JAWS 3 – SZCZĘKI 3
Może zabrzmi to dziwnie, ale chciałbym was uświadomić, że makieta potrafi być niebezpieczna.
O ile pociąć można się nawet zwykłym kartonowym pudełkiem, to użycie tego groźnego materiału do stworzenia rekina wydaje się być iście diabelskim pomysłem. Po takim wstępie domyślacie się, że płetwiak wygląda naprawdę źle.
No i racja, ale jest to tylko jedna strona medalu, bo choć do części ujęć wykorzystano wspomnianą już maszkarę, to mechaniczny rekin również się tu pojawia i prezentuje się o niebo lepiej.
Warstwa fabularna o dziwo jest dość ciekawa, choć przyznać trzeba, że jest niesamowicie naiwna. Pracownicy wodnego parku rozrywki, za pomocą dość niewybrednych środków łapią młodego żarłacza białego, z którego zamierzają zrobić główną atrakcję.
Wszystko idzie miodnie do czasu, gdy przez głupotę dyrektora młody przeżuwacz fok ginie na oczach licznie zgromadzonej publiczności. Tuż po tych wydarzeniach, niemal dziesięciometrowa mamusia jakimś cudem dowiaduje się o śmierci malca i mści się na nie spodziewających się zagrożenia ludziach.
Film jest jednym wielkim średniakiem. Z jednej mańki ogląda się go dość przyjemnie, ale z drugiej irytowały mnie komiczne sceny z udziałem rekina i kalekie efekty.
Nie wiem ilu ludzi oddało życie, by papierowy rekin mógł zostać stworzony, ale chylę czoło przed poświęceniem, odwagą i odpornością na rany cięte.
Dla zainteresowanych:
http://www.youtube.com/watch?v=636cMq0PFT4
Werdykt: