DEATH OF A GHOST HUNTER
ŚMIERĆ ŁOWCY DUCHÓW

 

Gdybyście chcieli kiedyś spróbować własnych sił w poszukiwaniach duchów, nie zapomnijcie wziąć ze sobą kamizelki kuloodpornej, zestawu bojowych noży i pół litra z zakąską. Ot tak na wszelki wypadek.

Mówię o tym dlatego, że podczas egzorcyzmowów wstępnych czy też badania pomieszczeń gadżetami prawdziwego łowcy możecie zostać zaatakowani przez istoty materialne, które są zdolne do takich rzeczy jak stawianie klocków w kościele.

Tytułowy łowca, a raczej łowczyni duchów dostaję fuchę za 5 tysiaków i zamierzą podjąć się zadania, a później przepuścić zarobione pieniądze na browary. Czadowa kobita!

sss

Nim jednak będzie pławić się w luksusie musi przesiedzieć w domostwie kilka nocy i ustalić co stało się z zamordowaną tam rodziną.

W trakcie badań dochodzi do niewyjaźnionych rzeczy, a komunikacja z drugim światem jest ułatwiona przez pewien szczegół, który umknął badaczom, a będzie miał swoje konsekwencje w przyszłości.

Należy dodać, że pani łowcy pomaga jeszcze spec od kamer, dziennikareczka i fanatyczka kościelna o aparycji wieszaka na ubrania.

ss

Chociaż ta ostatnia bardziej przeszkadza, bo jej foszki i komentarza wyprowadziłyby z równowagi nawet człowieka w śpiączce, także ten… sami wiecie.

Filmidło jest dosyć schematyczne, ale nie ma swój urok i co najważniejsze, końcówka rekompensuje sztampowość dzieła.

Dla zainteresowanych:
Werdykt:
Udostępnij.

Zostaw komentarz