Dobry HorrorDobry Horror
    Facebook Instagram YouTube
    Facebook Instagram YouTube
    Dobry HorrorDobry Horror
    SUBSKRYBUJ Login
    • Recenzje
      • Filmy
      • Gry
      • Literatura
      • Różności
      • Inne
    • NTNW
    • Podcasty
    • YouTube
    • PATRONATY
    • Rodzina DH
    • Index
    • Kontakt
    Dobry HorrorDobry Horror
    Strona główna » DOM NOCNY
    Filmy

    DOM NOCNY

    homerBy homer2022-02-11Brak komentarzy5 Mins Read

    Pewnie kilka osób zauważyło, że dawno nie napisałem żadnej recenzji i ogólnie rzadziej piszę. Ogólnie…no po prostu….  czasu nie mam, zarobiony jest i w ogóle. Zasady logicznego myślenia oraz doświadczenia życiowego muszą zatem prowadzić do wniosku, że skoro wygospodarowałem czas na napisanie recenzji, to znaczy, że coś mną poruszyło.

    Oczywiście w tym miejscu, może pojawić się pytanie czy pozytywnie czy negatywnie.

    Ale tu z kolei śledztwo  związane z chociaż pobieżnym przeglądaniem naszego fanpage, mając na uwadze, że chodzi o Dom nocny, powinno niechybnie prowadzić do wniosku, że…………

    ….tak, brawo. Obejrzałem dobry horror. A nawet horror świetny. Jakim bez wątpienia jest Nocny dom. Tu jeszcze raz muszę podziękować Łukaszowi Świniarskiemu z @lukaszkochakomiksy za polecenie bo znowu trafiło precyzyjnie w nasze gusta. Chyba nie tylko w nasze, bo odzew pod każdym naszym postem na temat tego filmu jest taki, że sensacja rewelacja,

    No, ale od początku.

    Fabuła wydaje się stosunkowo prosta. Owdowiała kobieta (w tej roli rewelacyjna Rebeca Hall), po samobójczej śmierci męża,  zaczyna odkrywać niepokojące sekrety swojego niedawno zmarłego małżonka. Tytułem punktu wyjścia to w zasadzie tyle. A jednak pod tym, kryje się znacznie, znacznie, znacznie, znacznie, znacznie, znacznie, znacznie, znacznie, znacznie, znacznie, znacznie, więcej.

    Dom nocy jest w zasadzie wszystkim tym czego oczekujemy od horroru. I wszystkim tym, czym dobry horror powinien być. Przynajmniej naszym zdaniem, ale jak pewnie wiecie, mamy na takie tematy coś do powiedzenia.

    Dom nocny w bardzo umiejętny sposób wykorzystuje wiele klasycznych motywów, lub nawet bardziej klimatów, które możemy spotkać w innych bardzo dobrych horrorach. Ja złapałem się na skojarzeniach z Obecnością, lub szerzej, w ogóle filmami o nawiedzeniach (ze szczególnym uwzględnieniem  nawiedzonych domów), Babbadook, To jeszcze nie koniec, Coś za mną chodzi, czy nawet Oszukać przeznaczenie, Wizyty, czy Last Shift.. Ale, no właśnie, są to bardziej skojarzenia, wynikające pewnie z tego, że trochę już w życiu obejrzałem. W samym Domu nocnym, nie ma absolutnie nic z naśladownictwa czegokolwiek. Obecność rozpoznawalnych horrowych klimatów jest tu jedynie wypadkową znajomości tematu. Naprawdę wprawnego wyczucia materii horroru,  a w szczególności tego, co horrorowi służy i co służy temu aby film straszył.

    Bo Dom nocny, oprócz niesłychanego wyczucia i znajomości horroru, jako, powiedzmy, tematu (w sensie, że widać że robił ktoś, kto się na tym zna) po prostu straszy. I to straszy na dwóch poziomach (co z resztą najpewniej jest efektem właśnie owej znajomości tematu).

    Po pierwsze, straszy na poziomie, żeby tak rzecz, formalnym. Miejsce akcji, czyli dom wraz z otaczającym go lasem, p[przyprawiają od dreszcze. Są sfilmowane w sposób absolutnie niepokojący, uwypuklający stan osamotnionej w nim bohaterki. Ze wszystkimi cieniami ukrywającymi się w pól mroku, z kształtami, które są czym innym niż się wydaje ( a może wcale nie?), z czymś co czai się w miejscu które możemy dostrzec jedynie katem mogą (i może właśnie się poruszyło?). To wszystko jest absolutnie niepokojące, ale bez zbędnych fajerwerków i tak bardzo obecnie nadużywanych jumpscarów. Bardziej oparte nie na tym co widzimy, a na tym (co właśnie dowodzi maestrii w horrorze), co możemy jedynie wyczuć. I właśnie w tej niesamowicie klimatycznej oraz niepokojącej scenerii wydarzeń dostajemy kilka naprawdę przerażających scen. Budowanych właśnie na takim poczuciu strachu, które odczuwamy w ten sposób, ze powoli ściska za gardło. Tylko po to żeby ostatecznie za nie chwycić tak, że  spadamy w poczucie braku  jakiekolwiek możliwości ucieczki. Np. scenę stanowiącą wstęp do finału, w której……………o nie, nie. Nie zdradzę.

    Po drugie, Dom nocny straszy na poziomie opowiadanej historii. Ta jest arcyciekawa, na swój własny sposób przerażająca, a jej precyzyjny sposób opowiadania  doskonale współgra  z idealne horrorwymi środkami opisanymi wyżej.  Pogrążona w żałobie bohaterka, której zmarły samobójczą śmiercią  mąż zostawił niepokojący list, zaczyna zagłębiać się w tajemnice, które najwyraźniej jej małżonek miał. Zagłębianie się w tajemnice prowadzi, do coraz bardziej przerażających odkryć, z początku obejmujących „jedynie” zdjęcia innych kobiet w telefonie, ale potem już dziwne okultystyczne figurki, tajemniczy drugi dom w środku lasu, a wreszcie duchy, demony z przeszłości, oraz – najwyraźniej- brutalne morderstwa. Sposób opowiadania jest przy tym taki, że nic nie jest od razu powiedziane wprost, tylko sugerowane, co prowadzi nas do finału, w którym……………….jesteśmy świadkami jednego z najlepszych pomysłów, jakiego od dłuższego czasu nie spotkaliśmy w horrorze. Mianowicie takiego, że dostajemy to czego się mogliśmy domyślać, a czego się obawialiśmy, a co okazuje się………….jednak dokładnie czymś odwrotnym. Tego typu przewrotności dawno nie widziałem. Żeby dać widzowi to czego się  spodziewał (i powiedzmy sobie- bał), a jednocześnie odwrócić wszystko tak, żeby dać temu całkowicie inny wydźwięk. Dostajemy to co nam się wydaje, co jednak jest czymś innym niż nam się wydaje, a co właśnie przez ten zabieg, nabiera nowej wartości.

    A wartość ta jest najsilniejszą strona Domu nocnego. Film ten ma bowiem to, co w naszej ocenie, odróżnia wybitne horrory od innych- choćby nawet bardzo dobrych. Cały ten opisany powyżej perfekcyjnie horrorowy entourage, w którym opowiedziana jest naprawdę ciekawa, horrorowa historia to tylko środek do dotknięcia czegoś  głębszego  oraz powiedzenia czegoś ważnego. Dom nocny to oczywiście bardzo dobry horror sam w sobie, ale jest to przede wszystkim…….perfekcyjne, przejmujące studium żałoby, aktorsko genialnie udźwignięte przez fenomenalną kreacje.  Rebecci Hall  A finalnie tak naprawdę historia o miłości, tej przekraczającej śmierci, oraz tej, która każe nam zapytać ile jesteśmy w stanie dla niej zrobić (jak śpiewał nieodżałowany Meat Loaf: I would do antyhing for love but I won’t do that).

    W sumie tak mogłaby wyglądać Obecność (nie zrozumcie mnie źle- jest świetnym filmem), gdyby zamiast celować w bycie kinowym blockbusterem postanowiła być kameralnym, przejmującym kinem, które ma coś  do powiedzenia.

    Lekko 8/10, ale mój entuzjazm i miłość do horrorów, które są czymś więcej  i potrafią mnie zaskoczyć pozwala dać nawet 9/10.

    P.S. Muzyka jest rewelacyjna.

     GoroA

     

     

    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr WhatsApp Email
    Previous ArticleDzika frajda / Vicous fun
    Next Article Niewiniątka
    Add A Comment

    Leave A Reply Cancel Reply

    Zobacz również
    Filmy

    Ghostland

    By homer2018-12-140

    Mijający rok obfitował w sporą liczbę tzw. horrorów roku. W związku z tym obfitował on…

    Bez kategorii

    Rekinado 3: O rybia płetwa!

    By NaTrzeźwoNieWarto2015-07-233

    SHARKNADO 3: O HELL NO! – REKINADO 3: O RYBIA PŁETWA! Hańba!! Podejrzewałem że tak…

    Filmy

    Purgatorio

    By homer2016-08-270

    „Purgatorio” wybrałem w zasadzie na chybił trafił. Surfowałem po stronie horroryonline.pl w poszukiwaniu czegoś na…

    Inne

    Miłe złego początki- czyli notka nr 100

    By homer2016-10-020

    Przepraszam, czy tu straszą? Dawno, dawno temu, gdzieś w mrocznym centrum Starego Polesia, trzech posępnych…

    Filmy

    Martwy pokój / Dead room

    By homer2016-10-240

    Miałem kiedyś dawno, dawno temu dyskusję ze znajomymi amatorami filmów grozy na temat kosztów produkcji…

    • Facebook
    • Instagram
    • YouTube

    dobryhorror

    Ale te zakupy to jeszcze nic. Konkretna paczura pr Ale te zakupy to jeszcze nic. Konkretna paczura przyszła z @robmydobrze
    Zakupy na weekend Zakupy na weekend
    No i fajne rzeczy w Empiku No i fajne rzeczy w Empiku
    No i zafundowaliśmy sobie zbiór opowiadań drugi No i zafundowaliśmy sobie zbiór opowiadań drugiego z mistrzów.  Niemałe dwa craftowe #kochamantykwariaty
    Relaksik na placu zabaw Relaksik na placu zabaw
    No elo, wreszcie trafiłem pierwszy tom najbardzie No elo, wreszcie trafiłem pierwszy tom najbardziej romantycznej serii ostatnich lat 🤪
    Idę do paczkomatu, otwieram, a tam....nagle....ko Idę do paczkomatu, otwieram, a tam....nagle....komiks! Musiałem haha @naglecomics
    O kurczę, wiecie, że nie słyszałem o zbiorach O kurczę,  wiecie, że nie słyszałem o zbiorach opowiadań  #grahammasterton ?  Ale teraz już się dowiedziałem i kupiłem se taki jeden w cenie dwóch craftowych. #kochamantykwariaty
    Na plastyce Helenka miała rysowanie emocji i stwo Na plastyce Helenka miała rysowanie emocji i stworzyła coś takiego. No ja jestem zachwycony  #dobryhorrorkids
    Zwykle z moimi wycieczkami do antykwariatu czekam Zwykle z moimi wycieczkami do antykwariatu czekam do 25 miesiąca, kiedy to, jak prawdziwy lewak, oddaję sporą część wypracowanego przez mnie PKB na usługi, które nie działają i emeryturę, której mieć nie będę,  ale tym razem wybrałem się wcześniej uczcić drobne zawodowe zwycięstwa (cztery wygranej sprawy w jednym tygodniu). I dobrze bo się okazało,  że w środku miesiąca znacznie większy wybór.  Szczególnie jednak uwagę przykuła jedna  rzecz. Przepięknie tomiszcze Mistrza,  w którym są  nie tylko rzeczy, których nie mam (Przypadek Dextera Warda!), ale i przepiękne ilustracje
    Load More Follow on Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    © 2023 Dobry Horror

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

    Sign In or Register

    Welcome Back!

    Login to your account below.

    Lost password?