Hańba!!
Podejrzewałem że tak będzie… pomimo tego, że miałem nadzieję iż może być inaczej, rzeczywistość zweryfikowała wszystko runując moje samopoczucie.
Zawiodłem się na całej linii, jestem kurewsko zdegustowany i mocno wpieniony. Zapewne już wiecie co teraz napiszę prawda? No właśnie.
Józek rozpruł opakowanie Cheeriosów i rozpieprzył wszystko na podłodze. Pizda nie kot!
No dobra, ulżyło mi, więc mogę w końcu zacząć recenzję.
Kto twierdził, że nie da się wymyślić nic bardziej głupiego niż dwie poprzednie części będzie mocno zdziwiony, gdy załączy sobie trzecią i chyba najlepszą odsłonę serii.
Znany z poprzednich filmów bohater i rekonogromca Shepard, żyje sobie średnio spokojnie i ma nawet czas okazjonalnie przedmuchać swą małżonkę-robota… jak widzieliście poprzednią część, to wiecie o co chodzi.
Relaks nie trwa jednak długo, bo rekinada przybierają na sile, a rekiny są tak samo skore do bitki jak w ostatnich latach. Mało tego!
Teraz dzięki mutacji są uzbrojone w nie jedną, a dwie paszcze pełne zębów, a na dodatek niektóre potrafią operować prostymi narzędziami takimi jak młoty czy piły łańcuchowe!
No dobra z tymi paszczami i piłami to sobie jaja robię, bo co mogło się zmienić, hm?
Film opiera się na takim samym schemacie jak poprzednie, tak więc zaczyna się ciekawie, w drugiej połowie filmu lekko wieje nudą, a finał miażdży pytkę.
Końcowa scena jest jeszcze bardziej idiotyczna niż ta z „dwójki” i piona dla tego, kto wymyślił, bo jest kompletnie pojebana.
UWAGA SPOILER!
Babka rodzi dziecko w kosmosie, będąc w brzuchu pikującego na Ziemię żarłacza ludojada i do tego… rodzi w spodniach. No kurwa. Nawet jeśli rodziła bez, to lepiej byłoby nie ubierać z powrotem gaci po porodzie w takich warunkach.
KONIEC SPOILEROWANIA!
Ujrzeć tu można Davida Hasselhoffa, dzieciaka z serialu „Zwariowany świat Malcolma” i babeczkę z „Z Nation”, zwłaszcza dzieciak ma jedną czadową scenkę
Reszta jest taka jak ma być czyli bezsensownie głupia, pełna przegiętych scen i ciesząca oko gównianymi animacjami rekinów.
Trzeba czegoś więcej żeby was zachęcić? Nie sądzę.
3 komentarze
eee Dobry patent ze spoilerem 🙂
Znaczy że był jakiś prosty sposób żeby to zrobić a ja pokombinowałem niepotrzebnie? :>
No przecież to jest prosty sposób z kontrą koloru czcionki. Dobry patent i tyle. Kto chce spoilerów to sobie zaznaczy tekst.