Close Menu
DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Facebook Instagram YouTube
    Facebook Instagram YouTube
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    SUBSKRYBUJ Login
    • Recenzje
      • Filmy
      • Gry
      • Literatura
      • Różności
      • Inne
    • NTNW
    • Podcasty
    • YouTube
    • PATRONATY i WSPÓŁPRACE
    • DH TEAM
    • Index
    • Kontakt
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Strona główna » Pyewacket
    Filmy

    Pyewacket

    homerBy homer2018-07-13Brak komentarzy4 Mins Read

    „Pyewacket” jest obrazem, który klasyfikuje sobie jako tak zwany (zwany przeze mnie) „klimatyczny horror minimalistyczny”. I jak myślę o tym typie filmu grozy, to przychodzi mi do głowy, że powinienem napisać, iż mam z nim problem. Otóż zawsze mam przed seansem wrażenie, że po prostu się wynudzę i, że w zasadzie nie na taki seans mam ochotę. A co zwykle odczuwam owych seansach? A to nie powiem, ale powiem, że do tego podgatunku zaliczam „Babadook”, „Zło we mnie”,  „Under the Shadow”, w sumie także „The Witch”. Kto śledzi naszego bloga, ten wie jakie mamy zdanie o tych obrazach. Ale w sumie do „minimalistycznego horroru” zaliczyłbym też fatalnie przeze mnie oceniony „Dead room”. kiepski „I am the preetty thing that live in the house” czy np „Inkeepers”, co do którego nie mam jednoznacznego zdania. Więc w z seansem „Peyewacket” mogło się okazać różnie. A jak się okazało?

    Bohaterką obrazu jest mieszkająca z matką (i bez ojca) nastolatka. Dziewczyna jest interesującą się okultyzmem gotką buntowniczką. I jak to gotka buntowniczka, nie dogaduje się z matką, Na dodatek mama zarządza przeprowadzkę do domku w lesie z dala od wszystkiego. Przede wszystkim z dala od przyjaciół córki. Nastolatce się to nie podoba i po którejś tam z kolei kłótni z rodzicielką, w przypływie goryczy, wyciąga z szafy okultystyczną książkę i odprawia rytuał, który rzekomo przywołuje demona mogące przemówić matuli do rozsądku. Z początku wydaje się, że rytuał to pic na wodę. Z początku.

    Jeśli miałbym przyrównać „Pyewacket”, do któregoś z wymienionych we wstępie filmów, powiedziałbym, że najbliżej mu do „Babadook”. Nie chodzi oczywiście o jakość, a o treść. W „Babadook” mięliśmy relacje miedzy matką a małym synkiem, w „Pyewacket” między matką a dorastającą córką. Czyli dramat. I to dramat intensywny i przekonujący. Nie mamy tu, jak w „Babadook” (żeby nie było, uważam ten film za świetny) wkurzającego dzieciaka, mamy toksyczną relację nastolatka z rodzicielem. Oczywiście w „Babadook” mamy też wiarygodną pod względem intensywności i mroku pewnych w emocji interakcję, ale nie każdy może się z nią identyfikować. Wszak nie każdy jest rodzicem. Za to każdy był nastolatkiem. Być może to zasługa niezłej kreacji Nicole Munoz wcielającej się w młodą dziewczynę, Nie dość, że jest śliczna, to jeszcze wiarygodna. Krótko mówiąc napięcie, dramat i intensywność emocjonalna fabuły są gęste, przekonujące i budujące odpowiedni nastrój, podkład do horroru.

    A co do samego horroru? Muszę, przyznać, że jest tu tak minimalistycznie, jak to tylko możliwe. Sami sobie odpowiedzcie, czy to źle czy dobrze. Moim zdaniem  dobrze, bo to po prostu siedzi. Nie wiemy, z  czym mamy do czynienia. Z demonem? Szaleństwami dorastającej, wykończonej psychicznie dziewczyny? Z jednym i drugim? W zasadzie dzieje się niewiele, prawie nic, ale przez to cały czas trzymani jesteśmy w niepewności, wydarzenia są niejednoznaczne, okazać może się wszystko.

    A co się okazuje? Otóż końcówka jest taka, jak cały film, można ją interpretować na różne sposoby. Zakończenie jest dwuznaczne, ale też proste, dosadne, mroczne i wywołujące dreszcze. I minimalistyczne, jak cały film. Niby to wszystko, dość do przewidzenia, ale mające odpowiedni przekaz, zrobione w zasadzie w jedyny, możliwy słuszny sposób, Tak to powinno wyglądać.

    Po seansie zadałem sobie  pytanie- co sprawia, że minimalistyczny horror klimatyczny jest dobry? Otóż poruszanie aspektów mroku ludzkiej duszy oraz duży ładunek typowo ludzkich dramatów. Co najmniej jedną z tych dwóch rzeczy znajdziemy w „Babadook”, „February”, „The Witch” czy „Under the shadow”. Nie mamy tego raczej w „Inkeepers” i na pewno nie znajdziemy tego w „Dead room” czy ” I am the preetty thing that live in the house”. W „Pyewacket” mamy to w dobrym wydaniu, przekonujące i świetną, przeszywającą pointą. Film ogólnie byłby świetny, gdyby nie fakt, że scen typowo horrorowych (zwłaszcza w sensie plastycznym) jest jak na lekarstwo a w zasadzie nie ma ich wcale. W „Babadook” czy „February” chociaż coś było. Tu mamy w zasadzie grozę budowaną prawie w całości za pomocą wątków dramatycznych a pod względem zagrywek stricte horrowoych, poza może dwiema scenami, dzieje się literalnie nic. Film można by określić nawet jako śmiertelnie nudny, gdyby nie to, że jest nie za długi, przekonujący w wymowie i z ciężkim, dwuznacznym, pasującym do całościowej wymowy obrazu, zakończeniem. Mnie do siebie przekonał i oceniam go wysoko. Jakbym obejrzał, go przed „Babadookiem” czy „February” dałbym ocenę o jeden wyższą. A tak to jest to kolejny dobrze pomyślany, mroczny minimalistyczny horror klimatyczny. W sumie polecam.

    pyewacket
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr WhatsApp Email
    Previous ArticleKościół / The Church
    Next Article Black kiss/Hellboy/Saga o potworze z bagien
    Add A Comment
    Leave A Reply Cancel Reply

    Zobacz również
    Filmy

    Hell House LLC

    By homer2020-05-310

    Hell House LLC to film, który okazał się dla mnie totalnym zaskoczeniem, nie będąc dla…

    Filmy

    Vampire Girl vs. Frankenstein Girl / Kyûketsu Shôjo tai Shôjo Furanken

    By homer2016-09-060

    Jestem świeżo po seansie i chyba muszę zebrać mózg ze ściany… Od samego początku miałem…

    Bez kategorii

    Spawn: The Recall

    By NaTrzeźwoNieWarto2016-11-010

    SPAWN: THE RECALL Czy ktoś z was dzieciaczki kojarzy osobnika imieniem Al Simmons? Ten czarnoskóry,…

    Brutalny relaks

    By NaTrzeźwoNieWarto2012-11-260

    BRUTAL RELAX – BRUTALNY RELAKS Każdy potrzebuje wypoczynku. Jedni dla uspokojenia chleją bez opamiętania, inni…

    Bez kategorii

    Złe bongo

    By NaTrzeźwoNieWarto2014-02-170

    EVIL BONG – ZŁE BONGO Grupka współlokatorów, których hobby jest notoryczne jaranie zielska zakupuje archaiczne…

    • Facebook
    • Instagram
    • YouTube

    dobryhorror

    0

    dobryhorror

    View

    Lis 1

    Open
    Instagram post 17932099703944315

    dobryhorror

    View

    Wrz 23

    Open
    No proszę,  o tym też nie słyszałem  #kochamantykwariaty

    No proszę, o tym też nie słyszałem #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Wrz 19

    Open
    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo

    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo ...

    dobryhorror

    View

    Sie 23

    Open
    O kurde, okazuje się,  że są książki Mastertona,  których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem.  Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty

    O kurde, okazuje się, że są książki Mastertona, których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem. Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Sie 19

    Open
    Instagram post 18365142229099479

    dobryhorror

    View

    Lip 31

    Open
    Zestaw na urlop gotowy.  A ty co tam  @goromrysuje ?

    Zestaw na urlop gotowy. A ty co tam @goromrysuje ? ...

    dobryhorror

    View

    Lip 14

    Open
    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent.  Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids

    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent. Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids ...

    dobryhorror

    View

    Cze 16

    Open
    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie  taki film jak Lepiej być,  nie może,  w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana,  jak to robił, że chodzil na te same imprezy,  co my

    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie taki film jak Lepiej być, nie może, w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana, jak to robił, że chodzil na te same imprezy, co my ...

    dobryhorror

    View

    Maj 25

    Open
    #dracula

    #dracula ...

    dobryhorror

    View

    Maj 22

    Open
    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty

    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
    Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty
    ...

    Load More Follow on Instagram
    This error message is only visible to WordPress admins
    Błąd: token dostępu jest nieprawidłowy lub wygasł. Kanał nie zostanie zaktualizowany.
    Facebook Instagram YouTube
    © 2025 Dobry Horror

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

    Sign In or Register

    Welcome Back!

    Login to your account below.

    Lost password?