Autor: NaTrzeźwoNieWarto

KUNG FURY Czekaliśmy na to od jakiegoś czasu i wszyscy mieliśmy nadzieję, że być może będzie to pierwsza udana polska produkcja od czasów Pana Tadeusza, z którym to dzieło ma wiele wspólnego… Andrzej Wajda zapowiadał, że nierozwiązane wątki z jego poprzedniego filmu znajdą wyjaśnienie właśnie tutaj i w końcu widzowie dowiedzą się, dlaczego Zosia kocha Stasia, a Staś oddał swe serce Antoniuszowi. Ale ja jestem podły wsiur i kłamca, ale przecież nie daliście się nabrać na ten pisany pod wpływem kompletnego zidiocenia wstęp prawda? Tak naprawdę, w produkcji tej dochodzi do zaciekłej walki pomiędzy tytułowym bohaterem, a superzłoczyńcą…

Czytaj dalej

NAKED ZOMBIE GIRL – NAGA DZIEWCZYNA ZOMBIE Panienka, której specjalnością jest paradowanie w kusej sukience bez majtek wpada w nieliche kłopoty. Gdy wraz z kumplami zostaje zaatakowana przez zgraję zombie, podczas ucieczki dość pechowo gubi całą, przyznajmy to szczerze, niezbyt bogatą garderobę i zdana tylko na siebie stara się przetrwać w postapokaliptycznym świecie. Kto by się przejmował tym, że to amatorszczyzna, że babeczka po urządzonej rzeźni siedzi pod prysznicem wyraźnie zapominając jak używa się kurków i podczas jednej ze scen słychać gadkę kamerzysty z reżyserem, skoro jest tutaj sporo plusów!? Bez zbędnego pitolenia zakomunikuję wam, że jest ich przynajmniej…

Czytaj dalej

BERING SEA BEAST – BESTIE Z MORZA BERINGA Morskie wampiro-nietoperzo-płaszczki rozpoczęły żer! Musicie wiedzieć, że są to istoty, które nie są wybredne jeśli chodzi o towarzystwo. Nie przeszkadzają im albatrosy-kanibale, rapujące meduzy ani rekiny pacyfiści. Kurewsko jednak nienawidzą naszego gatunku i nie dość, że uwielbiają rozszarpywać ludzkie ciało pokaźnymi zębiskami, to w dodatku używają nas jako mobilnych żłobków w których bytują ich młode… Zakumaliście o co mi biega? Jeśli nie, oglądnijcie sobie „Obcego”, tam motywy są podobne.   Jak się okazuje, babeczka z Instytutu Oceanograficznego od dawna śledzi morskich krwiopijców i zdołała nawet wyszyć z wikliny ich podobiznę. No dobra,…

Czytaj dalej

FROM THE DARK – Z MROKU A gdyby wampiry istniały? Gdyby noce spędzały zatopione w bajorkach, a kły ostrzyły na szyjach niekoniecznie zdrowych dziewic? To byłby czad prawda? Wiecie, AIDS, polichloroformia czy prawicowe poglądy polityczne nie są aż takie straszne w porównaniu wiecznością spędzoną w mrocznych i wilgotnych miejscach. Wyobraźcie sobie parkę, która kocha się w sobie, lubi i szanuje. Gdy jednak ich totalnie wyczesany pojazd zagnieżdża się w błocie niczym plemnik w komórce jajowej, dzieciaki są zmuszone szukać pomocy. Podczas rychłej ewakuacji zostają zaatakowani przez opisane przeze mnie monstrum oraz niemalże siłą zapędzeni do opuszczonego domostwa. Tam zaczynają…

Czytaj dalej

ZOMBIE CATS FROM MARS – KOTY ZOMBIE Z MARSA Współczucie nie leży w ich naturze, pomoc humanitarna również nie. Moim zdaniem potrafią tylko srać, odbijać się od ścian oraz zasypiać na stojąco z głową w kuflu. Nie wierzycie? No to spójrzcie. Wiem, że zaraz zaczniecie mi grozić i gadać, że koty to słodkie stworzonka, które uwielbiają czochranie po brzuszku, mruczenie i picie wody z ubikacji. Coś w tym jest, ale tylko częściowo. Spójrzcie na prawą stronę bloga, widzicie gif mojego kota machającego łapkami? Nie dajcie się nabrać, pomimo słodkiego wyglądu to skurwiel pierwszego sortu, w końcu nie na…

Czytaj dalej

HUMAINS  – ISTOTY Neandertale, niezbyt wesoła przebieżka po lasach, zaginieni ludzie i spiseg przez duże G. Tak w wielkim, wręcz umykającym oczom skrócie zrecenzowałbym film, przy którym co rusz ledwie co opierałem się zakusom Boga Morfeusza. Gdy minęła połowa filmu, wiedziałem już, że muszę go oglądnąć jedynie po to, by podzielić się z wami moją opinią na jego temat. Jednak radochy z oglądania miałem cholernie mało. Grupka ludzi, którzy poznali się jakiś czas wcześniej podróżuje wspólnie samochodzikiem po drodze, pod którą rozpościera się „Wąwóz diabła”. Taki diaboliczny park narodowy. Cudem przeżywając upstrzony efektami CGI upadek truchtają po lasach, uciekają…

Czytaj dalej

IT FOLLOWS – COŚ ZA MNĄ CHODZI Jakiś czas temu widziałem recenzje tego filmu na blogu kumpla (LINK) , który nie dość, że oglądnął go na trzeźwo to na dodatek wystawił mu bardzo wysoką ocenę. Zachęcony jego opinią oraz mrocznym i działającym na wyobraźnie tytułem postanowiłem odpowiednio przygotować się do seansu. Około 22 pogasiłem światła, ustawiłem głośność, odebrałem zamówioną pizze, otworzyłem browarka i wyrzuciłem kota do drugiego pokoju poprzednio usuwając klamkę z drugiej strony… zawsze to lepszy klimat, gdy coś drapie o drzwi, prawda? Odpaliłem filmidło i… wsiąkłem. Klimat w pierwszej połowie filmu jest więcej niż zacny, bo czy…

Czytaj dalej

THE PIT AND THE PENDULUM – STUDNIA I WAHADŁO Przed wami recenzja trzeciego filmu, którego tytuł brzmi dokładnie tak samo jak dwa dzieła zrecenzowane niedawno. Ta produkcja jednak nie ma nic wspólnego z homoseksualnymi zagrywkami i wychudzoną czterdziestolatką majtającą cyckami, która była ważną postacią wersji z 2009 roku. Zamiast golizny, szpanerstwa czy palących się stosów reżyser tego skądinąd archaicznego dzieła zaprezentował nieco senną, opartą wyłącznie na ponurym klimacie opowieść o zdradzie i puszczalskich zdzirach… no może jest to spore uproszczenie, ale cusik w tym jest.   Grany przez Vincenta Price’a zamożny człek jest zdruzgotany stratą swej ukochanej żony.…

Czytaj dalej

THE PIT AND THE PENDULUM – STUDNIA I WAHADŁO Duszenie pejczem, zapasy półnagich facetów, jedna para gołych cycków, lesbijskie smyranie, gejowskie przelizy oraz… „ciepły” telepata. Czuje się przygotowani na ciąg dalszy? No to zapraszam. Niezrównoważona psychicznie córka zmarłego przed laty doktora, zajmującego się hipnozą kontynuuje pracę swego staruszka, jaką jest usprawnienie ludzkiej psychiki. W tym konkretnym przypadku chodzi o całkowitą odporność na ból. Grupka sportowców marząca o lepszych wynikach dobrowolnie przyjeżdża do posiadłości Gemmy, wspomnianej przeze mnie babeczki, gdzie następuje wspólne zapoznanie. Ludziska piją wódeczkę, siłują się na ręce, ciumają się po mordkach i wylegują na słońcu. W końcu…

Czytaj dalej

THE PIT AND THE PENDULUM – STUDNIA I WAHADŁO Bardzo lubię Henriksena i role jakie kreuje, nawet (a może zwłaszcza) gdy udziela się w produkcjach klasy B. To dzieło wątpliwej jakości filmem na pewno nie jest, a recenzuje go z dwóch powodów: Młodsza część czytelników bloga może go nie znać, ze względu na to, że jest niemłody. Niedługo pojawi się recenzja filmu o identycznym tytule, który jednak… ehhh, sami z resztą zobaczycie. W każdym razie, przedstawione są tutaj dzieje Tomasa de Torquemada, dominikanina lubującego się w wymyślaniu okrutnych i wyrafinowanych tortur. Facet ma nielicho nawalone pod deklem i nie…

Czytaj dalej