Kung Fury

KUNG FURY

 

 

Czekaliśmy na to od jakiegoś czasu i wszyscy mieliśmy nadzieję, że być może będzie to pierwsza udana polska produkcja od czasów Pana Tadeusza, z którym to dzieło ma wiele wspólnego…

Andrzej Wajda zapowiadał, że nierozwiązane wątki z jego poprzedniego filmu znajdą wyjaśnienie właśnie tutaj i w końcu widzowie dowiedzą się, dlaczego Zosia kocha Stasia, a Staś oddał swe serce Antoniuszowi.

Ale ja jestem podły wsiur i kłamca, ale przecież nie daliście się nabrać na ten pisany pod wpływem kompletnego zidiocenia wstęp prawda?

444

Tak naprawdę, w produkcji tej dochodzi do zaciekłej walki pomiędzy tytułowym bohaterem, a superzłoczyńcą Kung Fuhrerem i jego armią nazistowskich przydupasów.

Podobnie jak (uwaga, lokowanie produktu!) jeden z bohaterów „Oknokalipsy” , Kung Fury cofa się do przeszłości by wziąć odwet na przywódcy nazistowskich Niemiec i zakończyć jego wesołe hasanie w czasie i przestrzeni.

Niestety cofa się za daleko i na miejsce przeznaczenia dociera dopiero dzięki pomocy Boga Thora i dzielnych wojowniczek ujeżdżających tyranozaury.

44

Więcej nie będę wam spamował, bo film trwa jedynie trzydzieści minut i jeśli macie nasrane pod deklami z pewnością będziecie bawić się na nim zajebiście.

Nie wiem czy druga część kiedykolwiek powstanie, ale po ogromnym sukcesie, który z pewnością odniesie ten film byłbym o to spokojny.

Dla zainteresowanych:
Werdykt:

Podobało Ci się?

0 0

Zostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Utracone hasło

Podaj swój adres e-mail. Po zatwierdzeniu formularza wyślemy do Ciebie wiadomości z linkiem, który umożliwi Ci utworzenie nowego hasła.