SLAUGHTERED VOMIT DOLLS
–
RZEŹ WYMIOTUJĄCYCH LALEK *
Ile to ja się osłuchałem o tym dziele! Jakie to brutalne, koszmarne i ohydne… przed seansem podjarany byłem tak, jakbym właśnie oglądał najnowszą, hollywoodzką ekranizacje Wiedźmina okraszoną bebechami i juchą.
Jeśli jednak chodzi o pierwszą część trylogii (za mną już dwie), której recenzje właśnie czytacie, muszę przyznać, że jest to dzieło koszmarnie, obrzydliwie, przerażająco…nudne.
Przez ponad godzinę reżyser ukazuje sceny pseudokopulacji, gołe cycki, pośladki i wymioty. Znajdzie się kilka krwawych scen, takich jak wydłubywanie oczu, cięcie piłką do drewna i takie tam.
Spozierając kaprawym wzrokiem na to filmidło, w pewnym sensie spodziewałem poczuć się zszokowany i pozytywnie zniesmaczony, zamiast tego mało nie usnąłem wlepiając gały w monitor, ponieważ sceny mordów, wymiotów oraz golizna nie zrobiły na mnie najmniejszego wrażenia.
Do tego fabuła kompletnie tu nie istnieje, a kręcone przy użyciu ręcznej kamerki ujęcia mają tak naprawdę zamaskować braki techniczne filmu i warsztatowe twórców tej produkcji.
Ehh.. Zrobiłem sobie nadzieję i skończyło się tak jak zawsze. Niedługo zaprezentuje wam moje wrażenia z kolejnej części. Ciekawi jesteście czy była lepsza? Cóż, w teorii, nie powinno być to trudne.
* Tłumaczenie tytułów trylogii w wykonaniu Grzegorza Bagińskiego.
Dla zainteresowanych:
Werdykt:
6 komentarzy
Czasami jeszcze zastanawiam się jak Ty te tytuły wynajdujesz, ale po ilości recenzji widzę, że niekoniecznie musi to być trudne 😀
Taka fucha 😉 Jedni są filatelistami, inni zbierają znaczki, a kolejni poświęcają życie i wątrobę na takie właśnie dzieła… myślisz, że pośmiertnie ktoś mnie odznaczy za odwagę??
Radziecka Akademia Nauk przyznając medal z kartofla? 😀
Przeglądając Twojego bloga przypomniał mi się film, który widziałam parę lat temu – Tetsuo: The Iron Man. Idealnie wpisuje się w tematykę. Do dziś nie mogę zapomnieć niektórych scen…
No to wiem co oglądnąć na przyszły weekend;) Nie sprawdzałem na google, ale nazwa przypomina mi japońskie Anime…. myl się?:>
Anime to to nie jest 😀 Prawdziwy film z krwi i kości… no i z żelaza 😀