DA HIP HOP WITCH
–
WIEDŹMA HIP HOPU
Jasny… chuj…
Nie sądziłem, że istnieje film, który wyprze z piedestału kloaki i syfu nawet największe gnioty kinematografii… a jednak myliłem się.
Zazwyczaj staram się nie ulegać emocjom, ale w tym przypadku coś we mnie pękło. Panie i Panowie, oto bezdyskusyjnie NAJGORSZY film w dziejach… który posiada ocenę 7.2 na filmwebie.
Normalnie ręce mi opadły jak to zobaczyłem. Wynika z tego, że:
a) ja jestem szalony
b) fani Eminema klikali „10” nawet nie odpalając filmu
c) to wszystko mi się śni
Opowieść o wiedźmie zabijającej raperów zbudowana jest wyłącznie na dialogach, które składają się z przekleństw i popieprzonych nawijek.
Bohaterowie jeżdżą po mieście, wdając się w koszmarnie idiotyczne gadki z kompletnymi przymułami, a widz przez prawie półtora godziny stara się nie podciąć sobie żył leżącą na biurku dziesięciogroszówką.
Aktorstwo jest tragiczne, fabuła praktycznie nie istnieje, podobnie jak jakiekolwiek efekty specjalne… chociaż nawet się ich tu nie spodziewałem.
I wiecie co? Cholerna wiedźma nie pojawia się ani razu! Co to kurwa ma być?! W najgorszych snach nie sądziłem, że aż tak się wpienię oglądając film.
Idiotyzm, padaka, kompletny brak jakiegokolwiek pomysłu czy polotu.
Jeśli ktoś z was dał temu filmowi więcej niż 1 na 10 (i oglądnął go do końca!) to pakuję walizki i wywalam w jakieś zacisze, bo nie jestem w stanie uwierzyć, że ktokolwiek jest aż tak głupi.
Obiecuję, że w imię pewnych zasad będę bojkotował to gówno aż do śmierci. Rzekłem.
Dla zainteresowanych:
Werdykt:
2 komentarze
Ha! wreszcie najniższa nota i jakże piękny tekst, muszę wreszcie zacząć sobie zapisywać te Twoje powiedzonka 😀
Wiedźma się pojawia i jest nią Vanilla Ice. Tak to przynajmniej zinterpretowałem :p