SNAKES ON A TRAIN – WĘŻE W POCIĄGU
Matko jedenasta, co to się porobiło z tymi filmami? Bywa i tak, że człowiek ma większą ochotę spędzić cztery nudne godziny siedząc w pociągu na trasie Rzeszów – Kraków, niż poświęcić jedynie półtorej oglądając takie gówna, jak prezentowany tutaj film.
Tak zaprawdę jest w tym przypadku. Pierdolone półtorej godziny, podczas której kompletnie nic się nie dzieję! Jedna paniusia jest dotknięta klątwą, inni rzygają wężami, jakiś zboczuch podaje się za policjanta walczącego z przemytem narkotyków i tym podobne.
Dość się już napatrzyłem na polskie pseudo pociągi, to też gdy ślęczałem przed monitorem oglądając mdłe i paskudne wnętrza pociągu oraz nic nikogo nie obchodzące przygody bohaterów, miałem ochotę po prostu to wyłączyć.
Słowo na koniec? A proszę. Jako, że wątpliwe jest czy dotrwacie do końca tego gówna zaspoileruje wam finał czy tego chcecie czy nie.
Ostatnia, iście spektakularnie rozpierdalająca płat czołowy scena ukazuje nam olbrzymiego, sporo większego od samego pociągu węża, który z łatwizną zatrzymuje pędzące kilkaset ton stali i zaczyna je pożerać… trzymajcie się od tego z dala.
Dla zainteresowanych:
http://www.youtube.com/watch?v=d9mR2hLbPMg
Werdykt: