Close Menu
DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Facebook Instagram YouTube
    Facebook Instagram YouTube
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    SUBSKRYBUJ Login
    • Recenzje
      • Filmy
      • Gry
      • Literatura
      • Różności
      • Inne
    • NTNW
    • Podcasty
    • YouTube
    • PATRONATY i WSPÓŁPRACE
    • DH TEAM
    • Index
    • Kontakt
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Strona główna » Trans śmierci
    Literatura

    Trans śmierci

    homerBy homer2016-09-27Brak komentarzy4 Mins Read

    Trans śmierci Grahama Mastertona to jednocześnie książka bardzo w stylu Grahama Mastertona i bardzo nie w jego stylu. To dodatkowo taki przypadek, gdzie mamy tak ze 150% Mastertona w Mastertonie, co mimo to paradoksalnie oznacza jego mniejsze natężenie niż w 100% (jednostka jeden Masterton- powiedzmy, że osadzona gdzieś w okolicach „Wyklętego” albo „Manitou”), a przy tym jakościowo oznacza twór lepszy niż wszystkie te pozycje, gdzie Masterton dąży do 1, przy założeniu, że na funkcji czasu jesteśmy w okresie przekraczającym tak z powiedzmy 10 pozycji tego autora. Skomplikowana matematyka? Spróbuję wyjaśnić.

    Może jednak najpierw o fabule. Bohater powieści Randolph Clare prowadzący pewne biznesy, zachodzi komuś za skórę, co się kończy bardzo krwawo dla całej jego rodziny. Jedyną szansą na odnalezienie odpowiedzi na pytania z tym związane, a może nawet odnalezienie sprawiedliwości jest mityczny, tytułowy trans śmierci, ceremonia pozwalająca przenieść się „na drugą stronę”, do świata zmarłych. Żeby jednak skorzystać z dobrodziejstw tej ścieżki Randolph musi się udać do samego serca wierzeń, których trans jest częścią- na Bali- i tam skorzystać z pomocy (a jakże) jednego z ostatnich  adeptów-medium transu śmierci. Oczywiście nic tu nie jest za darmo bo po przekroczeniu pewnej granicy, jest gorzej niż w Hamlecie, a nawet niż byłoby w sequelu- Hamlet 2- Powrót Duńczyka (gdyby został napisany).

    Ta prosta fabuła staje się doskonałym pretekstem dla szybkiej przebieżki przez motywy charakterystyczne dla Grahama Mastertona. Mamy tu mitologię i wierzenia z określonego kręgu kulturowego (30%), demona wyjętego z tych wierzeń (30%), medium (15%), trochę naturalistycznej, „ludzkiej” przemocy (20%), kryminał (20%), aspekt dramatyczno rodzinny z zemstą w tle (5%), bohatera przechodzącego przyspieszony kurs wdrożenia ze świata przyziemnego do sfery magii i zjawisk nadprzyrodzonych (30%). Tak właśnie uzyskujemy 150%, przy czym żaden z aspektów nie uzyskuje wyraźnej przewagi. Niby jest demon, ale nie on jest przeciwnikiem bohatera. Niby jest mitologia, ale nie ona jest osią opowieści, a jedynie narzędziem do określonych rozrachunków. Niby jest medium, ale kontakt z nim nie jest cudownym punktem zwrotnym książki, w którym wszystko się wyjaśnia i już wiadomo, że koniec końców bohater wespół z nowo poznanym szamanem/kapłanem/prorokiem/czarownika/medium czy czym tam jeszcze ostatecznie zatriumfują.

    Dzięki temu autor unika pułapki, w którą sam się wpędził sprowadzającej się do tego, że po każdej kolejne książce możemy się spodziewać, że na drodze sceptycznego bohatera zostanie postawiony zaczerpnięty z ludowych wierzeń/mitologii/religii hinduskiej/japońskiej/azteckiej/gruzińskiej/indiańskiej/shinto duch/demon/potwór/mutant, który będzie tak do 100 strony robił rzeź i masakrę, aż nasz bohater poprosi o pomoc  emerytowanego szamana/kapłana/proroka/czarownika/medium, który na dwóch stronach wyłoży jak krowie na rowie (korespondencyjny kurs- i ty możesz zostać pogromcą demonów- tylko w telezakupach Mango) z czym mamy do czynienia i jak to to pokonać. Oczywiście teoretyczna szansa na wygraną będzie jedna na milion, ale i tak ostatecznie dobro zwycięży przy użyciu improwizowanego rytuału, miotacza piorunów, samochodu chłodni lub noża do filetowania ośmiornic.

    Wszystkie elementy w książce jednocześnie bardzo sprawnie ze sobą współgrają i mimo, że mamy tu przekrój (a może właśnie dlatego) motywów znanych z innych książek autora to nie mamy wrażenia, że czytamy 4 raz tą samą książkę. Dlatego też właśnie ten zlepek motywów o mocy 150%, smakuje lepiej niż te powieści, w których Masterton=1. Akcja jest przy tym bardzo wartka, pędzi do przodu, nie ma przestojów, a do samego końca jest trzymana odpowiedź na pytanie dlaczego ten kto za tym wszystkim stoi robi to co robi. Jednocześnie niemal do ostatniej strony nie ma też pewności jak to się wszystko skończy (niby wiadomo, że dobrze, ale nie ma pewności jakimi drogami).

    W konsekwencji o dziwo Trans śmierci nadaje się:
    – dla tych, co kochają Mastertona i chcą sobie na szybko zapodać to za co go pokochali;
    – dla tych , co poczuli znużenie pewną wtórnością autora i chcieliby odświeżyć sobie jego najlepsze strony i przywrócić wiarę w jego pisarstwo;
    – dla tych, co dopiero zaczynają przygodę z tym autorem.

    Oczywiście książka nie jest wybitna i niczego nie odkrywa, ale jest doskonałym przykładem potęgi wyobraźni Grahama Mastertona i przypomina, że ten pan naprawdę ma niezłe pomysły i potrafi pisać horrory, które co prawda nie są arcydziełami gatunku, ale dają porcję naprawdę solidnej rozrywki.

    Graham Masterton Trans śmierci
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr WhatsApp Email
    Previous ArticleDelikatna/ Fragiles
    Next Article Obecność 2
    Add A Comment
    Leave A Reply Cancel Reply

    Zobacz również
    Filmy

    Outcast

    By homer2017-01-240

    Dziś znowu będzie krótko. Choć zazwyczaj krótkie recenzje przytrafiają mi się w stosunku do filmów,…

    Filmy

    Wstrząsy / Tremors

    By homer2016-08-133

    Dzisiaj krótko bo odświeżyliśmy sobie klasyk, który chyba wszyscy znają (i kochają:P) czyli Wstrząsy. Często…

    Literatura

    Jonasz

    By homer2016-07-240

    Powieść Jamesa Herberta (a właściwie obszerne opowiadanie) pt. Jonasz zakupiliśmy w naszym ulubionym antykwariacie skuszeni…

    Bez kategorii

    Mistrzowie horroru: Prawo do śmierci

    By NaTrzeźwoNieWarto2014-04-150

    MASTERS OF HORROR: RIGHT TO DIE – MISTRZOWIE HORRORU: PRAWO DO ŚMIERCI Aż ciężko w…

    Dzieci kukurydzy

    By NaTrzeźwoNieWarto2012-09-270

    CHILDREN OF THE CORN – DZIECI KUKURYDZY Dorośli często mają na pieńku ze swoimi dziećmi.…

    • Facebook
    • Instagram
    • YouTube

    dobryhorror

    0

    dobryhorror

    View

    Lis 1

    Open
    Instagram post 17932099703944315

    dobryhorror

    View

    Wrz 23

    Open
    No proszę,  o tym też nie słyszałem  #kochamantykwariaty

    No proszę, o tym też nie słyszałem #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Wrz 19

    Open
    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo

    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo ...

    dobryhorror

    View

    Sie 23

    Open
    O kurde, okazuje się,  że są książki Mastertona,  których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem.  Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty

    O kurde, okazuje się, że są książki Mastertona, których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem. Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Sie 19

    Open
    Instagram post 18365142229099479

    dobryhorror

    View

    Lip 31

    Open
    Zestaw na urlop gotowy.  A ty co tam  @goromrysuje ?

    Zestaw na urlop gotowy. A ty co tam @goromrysuje ? ...

    dobryhorror

    View

    Lip 14

    Open
    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent.  Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids

    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent. Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids ...

    dobryhorror

    View

    Cze 16

    Open
    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie  taki film jak Lepiej być,  nie może,  w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana,  jak to robił, że chodzil na te same imprezy,  co my

    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie taki film jak Lepiej być, nie może, w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana, jak to robił, że chodzil na te same imprezy, co my ...

    dobryhorror

    View

    Maj 25

    Open
    #dracula

    #dracula ...

    dobryhorror

    View

    Maj 22

    Open
    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty

    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
    Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty
    ...

    Load More Follow on Instagram
    This error message is only visible to WordPress admins
    Błąd: token dostępu jest nieprawidłowy lub wygasł. Kanał nie zostanie zaktualizowany.
    Facebook Instagram YouTube
    © 2025 Dobry Horror

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

    Sign In or Register

    Welcome Back!

    Login to your account below.

    Lost password?