Close Menu
DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Facebook Instagram YouTube
    Facebook Instagram YouTube
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    SUBSKRYBUJ Login
    • Recenzje
      • Filmy
      • Gry
      • Literatura
      • Różności
      • Inne
    • NTNW
    • Podcasty
    • YouTube
    • PATRONATY i WSPÓŁPRACE
    • DH TEAM
    • Index
    • Kontakt
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Strona główna » Szkarłatna wdowa. Graham Masterton
    Literatura

    Szkarłatna wdowa. Graham Masterton

    homerBy homer2017-06-10Brak komentarzy5 Mins Read

    Jako fan Grahama Mastertona i samozwańczy znawca jego twórczości, dzielę sobie ją (na potrzeby własnych o niej rozmyślań) zasadniczo na dwie kategorie. Pierwsza z nich to (jak ja to sobie nazywam) „oldschool Graham”, do  której to szufladki/ kategorii wrzucam wszystkie te utwory, od których zaczynałem moją przygodę z pisarstwem Brytyjczyka czyli „Tengu”, „Manitou”, „Czarny Anioł”, „Rytuał”, „Bezsenni” i inne dzieła spod znaku „wywracania na lewą stronę”, „zjadania się żywcem” tudzież „wysysania wątroby na żywca przez słomkę”. W drugiej kategorii „newschool Graham” umieszczam utwory bardziej klimatyczne (i zwykle późniejsze pod względem chronologii, choć to nie reguła). Do tego wora wrzucam np „Panikę” czy cykl „Rook”, który, choć miewa mocne sceny,  często obfituje też w klimaty a’la ghost story, tajemniczą atmosferę a czasem nawet coś na kształt zagadki kryminalnej (Syrena). Oczywiście obie kategorie mają wiele cech wspólnych: wielkiego, złego demona (zwykle z egzotycznej mitologii), faceta po przejściach w roli  głównego bohatera (często towarzyszy mu syn) i tak dalej.  Te dwie kategorie chyba jednak nie wyczerpują całego spektrum tematyki grozy w pisarstwie Mastertona- wertując internety  doszedłem do wniosku, że w prozie Brytyjczyka można by wyróżnić jeszcze jedną kategorię, z którą jeszcze niestety nie miałem zbytnio do czynienia. Mam tu na myśli dość nowy cykl  o detektyw Katie Maguiere (nie czytałem) a także minipowieść  „Trauma” (czytałem). We wspomnianych dziełach główną bohaterką jest kobieta a utwory są (mam wrażenie) w gruncie rzeczy thrillerami i/lub kryminałami i choć pewnie mogą mieć wątki nadprzyrodzone („Trauma” ma, być może cykl o Katie Maguire też- nie wiem) to nie są to z pewnością klasyczne horrory. Dlaczego o tym piszę? Bo „Szkarłatną wdowę” wrzuciłbym właśnie do tej trzeciej szuflady. Oczywiście nie zdradzę czy książka ma wątki nadprzyrodzone, demony czy szatany, ale mogę zdradzić, że istotą fabuły jest tu zagadka kryminalna, thriller przeważa nad klasyczną powieścią grozy a główną bohaterką jest kobieta.

    Rzecz dzieje się w XVIII wieku z początku w Anglii, ale głównie w małych miasteczku w Ameryce. Główna bohaterka-Beatrice- jest córką aptekarza, który ma smykałkę do swojego zawodu i zamiłowanie do eksperymentów. Dodatkowo swoją wiedzę przekazuje córce, która po śmierci matki pomaga ojcu w interesie. Gdy jednak on też umiera, Beatrice wyprowadza się do ciotki, a po latach, wraz z mężem pastorem, do Ameryki. Małżeństwo osiedla się w małej wiosce i wiedzie spokojny żywot do czasu, gdy w miejscowości (którą nota bene zamieszkuje religijna społeczność) zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Zwierzęta padają, dzieci chorują a przyczyny tych nieszczęść nie da się racjonalnie wyjaśnić. Dodatkowo znajdywane są ślady mogące świadczyć, że owe niewyjaśnione wydarzenia mają nadnaturalną przyczynę. Miejscowi podejrzewają ingerencję szatana, gdy tymczasem do miasteczka przybywa dziwny, ubrany na czarno jegomość, który twierdzi, że faktycznie demony maczały w tym wszystkim palce i obiecuje pomoc. Oczywiście nie za darmo. Tymczasem zaczynają ginąć ludzie. Cała społeczność wietrzy sprawki diabelskie i tylko Beatrice ma inne zdanie. Ale kto by tam słuchał w XVII wieku jakieś kobiety?

    Muszę przyznać, że już  po pobieżnym zagłębieniu się w historię czuć, że Masterton się przyłożył i włożył w „Szkarłatną wdowę” sporo serca. Samo odmalowanie realiów historycznych wymagało pewnego „researchu” i muszę przyznać, że wyszło to fajnie. Epoka nie jest tylko tłem dla samego bajeru. Nie gra też głównej roli, ale atmosfera jest wyczuwalna i ma wpływ na odbiór i samą akcję. Mieszkańcy są odpowiednio bogobojni, wiara w wiedźmy i gusła wciąż jest silna, co ma znaczenie w kontekście wydarzeń w miasteczku. Poza tym takie detale jak codzienne zajęcia kobiet czy elementy garderoby (męskie pończochy mwahaha) dodatkowo podkreślają realia. Ma to wszystko sens, jest bardzo przemyślane i „gra” . No i główna bohaterka! Tu też Masterton nie poleciał swoim schematem (jak to nie raz bywało). Oczywiście nie jest też mega oryginalna, ale jakaż to miła i fascynująca odmiana! XVII wieczna Vellma Dinkley?, porównanie oczywiście na wyrost, ale czy  to nie fajowy pomysł? Z resztą „Szkarłatną wdowę” można porównać (przy odpowiednim DUŻYM dystansie do owego porównania) do „Imienia Róży” a przynajmniej wątku kryminalnego owego arcydzieła. Wszyscy dookoła doszukują się ingerencji szatana, a tylko jedna osoba szuka racjonalnego wytłumaczenia wydarzeń, które teoretycznie racjonalnie wytłumaczyć się nie da. Na dodatek to kobieta, którą z racji płci mało kto traktuje poważnie. Owa niewiasta ma jednak olbrzymią wiedzę, z którą z resztą się kryję, by samą nie popaść być może w podejrzenia.  Niby prosty pomysł, ale czy nie nośny? Ano właśnie. Fajnie, też że Masterton zgodnie z prawidłami powieści kryminalnej daje czytelnikowi więcej niż jednego podejrzanego, każe mu w co najmniej jednym miejscu zwątpić w słuszność osądu i  nie odkrywa jednoznacznie w toku fabuły motywów zbrodni. Oczywiście jest to zrobione tak podręcznikowo i bez nowatorstwa, ale, po raz kolejny, jest to po prostu fajne i przemyślane.

    „Szkarłatna wdowa”  jest nietypową książką Mastertona w najlepszym tego stwierdzenia rozumieniu. Nie jest to rzeźnia, nie jest to „demon- ghost story frenzy” (wiem-karkołomny zwrot), nie ma standardowego faceta po przejściach w roli głównego bohatera. Wszystko jest inaczej i wszystko jest jakby bardziej przemyślane pod kątem zapewnienia frajdy z lektury. Realia są ciekawe, odmalowane z pietyzmem i mające wpływ na odbiór i przebieg fabuły, sama historia, choć w sumie standardowa, jest „wyreżyserowana” według wszelkich prawideł tego typu opowieści, więc jest w zasadzie samograjem, a  główna bohaterka jest dobrze pomyślana i aż się chce, żeby postać została bardziej rozwinięta. Jest naprawdę fajna, ale wyczuwam, że mogłaby być  świetna. W ogóle czytając „Szkarłatną wdowę” nie miałem wrażenia, jakbym czytał Mastertona- powieść jest w jego prozie pewną nową jakością. Książkę pochłonąłem w dwa dni, nie mogąc się oderwać i w sumie, choć historia jest w miarę standardowa , to, w kontekście pisarstwa Brytyjczyka, to jednak pewne zaskoczenie. „Szkarłatna wdowa” to po prostu fajowa książka. Liczę, że Beatrice powróci w kolejnych.

    Graham Masterton szkarłatna wdowa
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr WhatsApp Email
    Previous ArticleDesperacja / Desperation. Stephen King
    Next Article Strefa X 2 / Monsters: Dark Continent
    Add A Comment
    Leave A Reply Cancel Reply

    Zobacz również
    Bez kategorii

    Postal

    By NaTrzeźwoNieWarto2015-02-102

    POSTAL Jeśli chcecie wiedzieć, to nie jestem specjalnie wierzący, żeby nie powiedzieć tego dosadniej, ale…

    Bez kategorii

    Mroczny transport

    By NaTrzeźwoNieWarto2014-10-131

    DARK HAUL – MROCZNY TRANSPORT Proroctwa mają to do siebie, że spełniają się w sposób,…

    Bez kategorii

    Potwór (2016)

    By NaTrzeźwoNieWarto2016-11-170

    THE MONSTER – POTWÓR Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile osób nagabywalo mnie, bym obejrzał…

    Bez kategorii

    Zjadacz kości

    By NaTrzeźwoNieWarto2014-02-140

    BONE EATER – ZJADACZ KOŚCI Nie jestem w stanie nawet lekko nakreślić wam, jak bardzo…

    Filmy

    W skórach demona (We summon the darkness)

    By homer2021-08-250

    „We summon the darkness” to jeden z filmów, który obejrzeliśmy na corocznym, całonocnym spotkaniu adminów…

    • Facebook
    • Instagram
    • YouTube

    dobryhorror

    0

    dobryhorror

    View

    Lis 1

    Open
    Instagram post 17932099703944315

    dobryhorror

    View

    Wrz 23

    Open
    No proszę,  o tym też nie słyszałem  #kochamantykwariaty

    No proszę, o tym też nie słyszałem #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Wrz 19

    Open
    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo

    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo ...

    dobryhorror

    View

    Sie 23

    Open
    O kurde, okazuje się,  że są książki Mastertona,  których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem.  Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty

    O kurde, okazuje się, że są książki Mastertona, których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem. Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Sie 19

    Open
    Instagram post 18365142229099479

    dobryhorror

    View

    Lip 31

    Open
    Zestaw na urlop gotowy.  A ty co tam  @goromrysuje ?

    Zestaw na urlop gotowy. A ty co tam @goromrysuje ? ...

    dobryhorror

    View

    Lip 14

    Open
    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent.  Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids

    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent. Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids ...

    dobryhorror

    View

    Cze 16

    Open
    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie  taki film jak Lepiej być,  nie może,  w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana,  jak to robił, że chodzil na te same imprezy,  co my

    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie taki film jak Lepiej być, nie może, w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana, jak to robił, że chodzil na te same imprezy, co my ...

    dobryhorror

    View

    Maj 25

    Open
    #dracula

    #dracula ...

    dobryhorror

    View

    Maj 22

    Open
    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty

    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
    Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty
    ...

    Load More Follow on Instagram
    This error message is only visible to WordPress admins
    Błąd: token dostępu jest nieprawidłowy lub wygasł. Kanał nie zostanie zaktualizowany.
    Facebook Instagram YouTube
    © 2025 Dobry Horror

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

    Sign In or Register

    Welcome Back!

    Login to your account below.

    Lost password?