MONSTER WOLF – POTWORNY WILK
W spokojnym dotychczas miasteczku pewien łysy jak kolano inwestor łamie zasady ustalone z wodzem indiańskiej społeczności i wysyła ekipę na poszukiwania ropy naftowej.
Pirotechniczny huk i ogień przyzywa z zaświatów istotę, która staje na straży natury zabijając ludzi, zagrażającym jego ziemiom.
Nie jest to jednak przyjazny leśny duszek ze skrzydełkami jak u motylka, lecz upiorny wilk morderca, który nie zna się na weryfikacji moralnej.
Na czym polega brak wspomnianej psychicznej aparatury?
Nieważne dobry czy zły, każdy człowiek, który ma powiązania z firmą budowlaną, śmiecił lub wywijał breakdance na skupisku polnych kwiatów prędzej czy później zostaje zaatakowany i wpałaszowany na surowo.
Przeciwko potworowi staje prawniczka, która po trzyletniej nieobecności wraca w rodzinne strony oraz jej eks, migający się od obowiązków zasiadania w radzie książęcej… ławie przysięgłych znaczy.
Jest to typowa niskobudżetowa produkcja, którą widziałem kiedyś w TV Puls, najlepszej telewizji emitującej filmidła tego typu. O ile całość jako film przygodowy z lekkim odcieniem horroru sprawdza się naprawdę fajnie, to jedynym na co można tu ponarzekać jest wygląd bestii.
Kaleka animacja razi bez względu na to ile wypiliście, ale jeśli tak jak ja, jesteście w stanie przełknąć amatorszczyznę efektów wizualnych skupiając się na prostej, ale dość ciekawej fabule, dwa piweczka będą w sam raz.
Dla zainteresowanych:
http://www.youtube.com/watch?v=guhR6NuHHbg
Werdykt: