Dobry HorrorDobry Horror
    Facebook Instagram YouTube
    Facebook Instagram YouTube
    Dobry HorrorDobry Horror
    SUBSKRYBUJ Login
    • Recenzje
      • Filmy
      • Gry
      • Literatura
      • Różności
      • Inne
    • NTNW
    • Podcasty
    • YouTube
    • PATRONATY
    • Rodzina DH
    • Index
    • Kontakt
    Dobry HorrorDobry Horror
    Strona główna » Pontypool
    Filmy

    Pontypool

    homerBy homer2017-11-01Brak komentarzy3 Mins Read

    Film o wdzięcznym tytule Pontypool ma to, czego (obecnie) w kinie grozy mi trochę jednak brakuje. A jest to oryginalność. Co najlepsze, jest to oryginalność oparta na dość prostym pomyśle, ale to dobrze- zbytnie skomplikowanie często zabija suspens. Sam pomysł zaś, mimo (a może własnie dlatego), że prosty, jest pomysłem tego rodzaju, że doskonale nadaje się do budowania na nim grozy. Aż dziwne, że nie jest wykorzystywany w większej ilości filmów, ale tam gdzie się pojawia, zawsze zapewnia odpowiedni horrorowy efekt.

    Ale po kolei. Pontypool opowiada historię prezentera/spikera radiowego, który w czasie trwania audycji radiowej dostaje telefon o tajemniczych, krwawych zdarzeniach w tytułowym miasteczku. Początkowo zdarzenia te zdają się mieć charakter zamieszek, ale z czasem i kolejnymi telefonami do studia co raz bardziej staje się oczywiste, że mają charakter bardziej nienaturalny. Osoby obecne w studiu barykadują się w budynku, tymczasem w samym Pontypool robi się co raz bardziej krwawo, a zło zdaje się zbliżać właśnie w kierunku radia.

    Jak już większość z Was się domyśliła film dzieje się w całości w zamkniętej przestrzeni, a pomysłem, o którym pisałem na wstępie to, że niemal przez cały film nie widzimy zagrożenia, ani tego, co się dzieje w Pontypool. Jedynie je słyszymy, Oznacza to wykorzystanie znanej prawdy, że „najbardziej się boimy nieznanego”. Wiemy, że coś się dzieje w Pontypool i że jest gorzej niż w Hamlecie, ale zamiast serwować nam „kawa na łąwę” istotę tego zagrożenia twórcy pozwalają działać wyobraźni.  Taki motyw to przecież horrorowy samograj, a ja (choć oglądam sporo) filmy, w których go wykorzystano mógłby policzyć na przyssawkach jednej macki (Obcy 1, w jakiś sensie Cloverfield Lane, do pewnego momentu Mgła czy też Predator). W Pontypool wyszło to znakomicie!

    W zasadzie nie bardzo jest co rozpisywać się dalej o tym filmie, bo całość sprowadza się do tego- świetnie poprowadzonego- motywu, a to co by się jeszcze dało napisać oznaczałoby spoilerowanie, które zabiłoby cały suspens budowany na pomyśle „nieukazanej grozy”.

    Warto jednak napisać jeszcze, że teatr kilku jedynie aktorów, oferuje nam bardzo udane role, cała akcja dzieje się na małym zamkniętym terenie, co do tajemniczej grozy dodaje jeszcze  klaustrofobiczną atmosferę osaczenia, a cały film nakręcony jest w ciemnej jednostajnie dość posępnej (szaroburo-czarnej) stylistyce.  W konsekwencji Pontypool to przede wszystkim bardzo gęsty nastrój, poczucie zagrożenia i napięcie. Dla samej atmosfery warto obejrzeć ten film.

    Oczywiście fani fajerwerków, flaków i efektów nie mają tu czego szukać. Fani nastroju  grozy zaś jak najbardziej.  Należy dodać, że….spoiler alert, spoiler alert, spoiler alert, spoiler alert……istotną rolę w filmie oraz w samych wydarzeniach dziejących się w Pontypool odgrywa…..głos. Było to pomysłem dość karkołomnym, ale oprócz plusa za oryginalność, kolejny należy przyznać za to, że pomysł ten został naprawdę dobrze wykorzystany do budowania grozy.

    Pontypool oczywiście w warstwie głównego motywu nie oferuje rewolucji, ale sposób opowiedzenia historii na ten temat pokazuje, że można przy pomocy prostych pomysłów i niewielkiego budżetu tchnąć nową jakość nawet w najbardziej „tradycyjne” historie.

    Spokojne mocne 7 lub może nawet delikatne 8 na 10. Jedyny minusiki to to, że nie do końca zrozumiałem rozwiązanie akcji (pierwsze pół filmu lepsze), ale to jeden z tych obrazów, które chętnie obejrzę na spokojnie jeszcze raz żeby wszystko ogarnąć.

    Pontypool zombie
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr WhatsApp Email
    Previous ArticleNasiona
    Next Article Ostatni horror / The last horror movie
    Add A Comment

    Leave A Reply Cancel Reply

    Zobacz również
    Bez kategorii

    Ginger snaps

    By NaTrzeźwoNieWarto2015-11-180

    GINGER SNAPS Ileż to lat musiało minąć, ile więcej siwych włosów na łbie wyrosnąć…

    Bez kategorii

    Gnijący kapturek

    By NaTrzeźwoNieWarto2016-07-151

    LITTLE DEAD ROTTING HOOD – GNIJĄCY KAPTUREK Dawno, dawno temu, gdy byłem jeszcze małym chłopcem…

    Bez kategorii

    Atak wysysacza mózgu

    By NaTrzeźwoNieWarto2015-11-232

    ATTACK OF THE BRAINSUCKER – ATAK WYSYSACZA MÓZGU Gdy nie można zapanować nad własnym…

    Bez kategorii

    Mroczna była noc

    By NaTrzeźwoNieWarto2015-11-170

      DARK WAS THE NIGHT – MROCZNA BYŁA NOC Ostatnio mam taki fart, że…

    Człowiek komar

    By NaTrzeźwoNieWarto2012-09-020

    MOSQUITO MAN – CZŁOWIEK KOMAR Jeśli wierzyć naukowcom, komary roznoszą wiele chorób. Malaria, żółta febra…

    • Facebook
    • Instagram
    • YouTube

    dobryhorror

    Ale te zakupy to jeszcze nic. Konkretna paczura pr Ale te zakupy to jeszcze nic. Konkretna paczura przyszła z @robmydobrze
    Zakupy na weekend Zakupy na weekend
    No i fajne rzeczy w Empiku No i fajne rzeczy w Empiku
    No i zafundowaliśmy sobie zbiór opowiadań drugi No i zafundowaliśmy sobie zbiór opowiadań drugiego z mistrzów.  Niemałe dwa craftowe #kochamantykwariaty
    Relaksik na placu zabaw Relaksik na placu zabaw
    No elo, wreszcie trafiłem pierwszy tom najbardzie No elo, wreszcie trafiłem pierwszy tom najbardziej romantycznej serii ostatnich lat 🤪
    Idę do paczkomatu, otwieram, a tam....nagle....ko Idę do paczkomatu, otwieram, a tam....nagle....komiks! Musiałem haha @naglecomics
    O kurczę, wiecie, że nie słyszałem o zbiorach O kurczę,  wiecie, że nie słyszałem o zbiorach opowiadań  #grahammasterton ?  Ale teraz już się dowiedziałem i kupiłem se taki jeden w cenie dwóch craftowych. #kochamantykwariaty
    Na plastyce Helenka miała rysowanie emocji i stwo Na plastyce Helenka miała rysowanie emocji i stworzyła coś takiego. No ja jestem zachwycony  #dobryhorrorkids
    Zwykle z moimi wycieczkami do antykwariatu czekam Zwykle z moimi wycieczkami do antykwariatu czekam do 25 miesiąca, kiedy to, jak prawdziwy lewak, oddaję sporą część wypracowanego przez mnie PKB na usługi, które nie działają i emeryturę, której mieć nie będę,  ale tym razem wybrałem się wcześniej uczcić drobne zawodowe zwycięstwa (cztery wygranej sprawy w jednym tygodniu). I dobrze bo się okazało,  że w środku miesiąca znacznie większy wybór.  Szczególnie jednak uwagę przykuła jedna  rzecz. Przepięknie tomiszcze Mistrza,  w którym są  nie tylko rzeczy, których nie mam (Przypadek Dextera Warda!), ale i przepiękne ilustracje
    Load More Follow on Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    © 2023 Dobry Horror

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

    Sign In or Register

    Welcome Back!

    Login to your account below.

    Lost password?