Dziś, zamiast zwykłej recenzji, zamieścimy krótki wywiad z Michaelem Madsenem, jednym z bohaterów tego wstrząsającego obrazu.
Skrzatan_The_Bosky: Witam! Ciężko było się z Tobą skontaktować. Po naprawdę fajnej roli, jaką zagrałeś w Kill Billu, zdecydowałeś się wystąpić w tym obrazie. Co Cię pchnęło w tym kierunku?
Michael Madsen: Piraniokonda mnie pchnęła…
Skrzatan_The_Bosky: No tak, widziałem coś takiego podczas seansu. Moje pytanie dotyczy jednak tego, czy warto było skusić się na rolę w takim…
Michael Madsen: Spektakularnym filmie akcji?
Skrzatan_The_Bosky: Eee… Nie, chodziło mi raczej o to, że…
Michael Madsen: Że ten film to coś więcej, niż zwykła chała z potworem w tle?
Skrzatan_The_Bosky: Nie sądzę, żeby widzowie po oglądnięciu…
Michael Madsen: Słuchaj, wiem o co chodzi. Podobnie jak większość osób, które widziały zwiastun, zastanawiałeś się, co ten obraz może sobą reprezentować, prawda? Ale po obejrzeniu go, doszukałeś się skrytych wątków miłosnych, pytania o ludzką pazerność, o nieprzeniknione tajemnice natury…
Skrzatan_The_Bosky: Mówimy o tym samym filmie?
Michael Madsen: Naturalnie! Drugie dno, zawarte…
Skrzatan_The_Bosky: Dobra, dobra. Ile Ci zapłacili za występ w tym gównie?
Michael Madsen: Jak pan może, Panie redaktorze!?
Skrzatan_The_Bosky: Ile?
Michael Madsen: Niewiele, ale żyć trzeba.
Skrzatan_The_Bosky: Ale do diabła! Przecież ten film nie jest ani zabawny ani dobrze zmontowany! Piraniokonda zabija non stop w podobny sposób, nawet krwi tam niewiele! Zawsze tylko jakaś jebana czerwona mgiełka!
Michael Madsen: No ale przecież sam stwór wygląda naprawdę nieźle…
Skrzatan_The_Bosky: No i? Zrobiony jest poprawnie, ale za grosz w nim czegoś ciekawego.
Michael Madsen: A co pan powie na samą kwestię scenariusza? Jest to horror, w którym ekipa filmowa kręci inny horror, podczas którego, w trakcie ujęć zaczynają znikać ludzie…
Skrzatan_The_Bosky: A więc naprawdę nie masz nic na obronę tego filmu? Jakiś as ukryty
w rękawie?
W tej chwili Michael wstał od stolika i ze zgrozą w oczach pokazał mi coś umiejscowionego za moimi plecami. Przestraszony, że reżyser Piraniokondy może kręcić właśnie drugą część odwróciłem się, lecz nie zauważyłem niczego. Mojego rozmówcy, nie było już niestety przy stoliku, a moje najgorsze obawy związane z tym spotkaniem urzeczywistniły się. Łajdak nie zapłacił za swój obiad.
Dla zainteresowanych:
http://www.youtube.com/watch?v=fcDaxyLfrNk
2 komentarze
Piraniokondę odebrałam jako parodię Anakondy 2. Ta scena z orchideami i superodważnymi poszukiwaczkami antidotum na wszystko.
Ten film to jedna wielka parodia 😉