METALOCALYPSE
Prędziej spodziewalibyście się, że Brad Pitt i Angelina rozwiodą się, niż zobaczycie taką recenzję na blogu, co? Ale chwila, przecież dzisiaj… a co tam, sami sprawdźcie „Pudelka”, w końcu kim ja jestem żeby siać ferment?
Jeśli nie słyszeliście jeszcze o tym dziwacznym, brutalnym animowanym serialu, to radzę jak najszybciej nadrobić zaległości, bo jest totalnie pojechany!
Śledzimy w nim losy metalowej kapeli o nazwie „Dethklok”, która posiada kilka ciekawych przymiotów.
- Chłopaki generują większy przychód brutto niż niejeden kraj.
- Podczas ich koncertów często dochodzi do masowych śmierci, a czasem do ludobójstw na całych narodach.
- Mają własną armię, która jest im oddana bardziej niż wy mnie.
- Pradopodobnie są oni przepowiadanymi przez gwiazdy…
Mam nawijać dalej? Bo mogę tak do usranej śmierci.
W każdym razie, nie są to chłopaki mocno rozgarnięci, a prawdę mówiąc, to kompletni idioci, którzy spieprzą wszystko czego się tkną, ale trzeba przyznać, że polotu im nie brakuje.
Rozbić wypełnioną alkoholem butelkę o reaktor łodzi atomowej, na której się znajdują? Czemu nie! Kasować wszystkie nowe albumy, doprowadzając tym do samobójstw fanów? Pewka! Grać własnym pindolem na basie i walnąć z dyńki pewnemu księciu Danii? A tego jest dużo więcej.
Do tego metalowa muzyka, którą wykonują to coś cudownego i nie raz, nie dwa tupać będziecie giczołami w rytm wpadających w ucho refrenów i odtwarzać odcinki raz po raz, by tylko jeszcze raz wsłuchać się w te piekielne dźwięki.
Co ciekawe, zostały wydane trzy pełnogrające płyty, które prezentują się niesamowicie. Posłuchajcie tylko:
https://www.youtube.com/watch?v=qZX62imOapU
Co tu długo gadać, polecam rękami i nogami, ale zważcie na to, że humor wysokich lotów jest tutaj abstrakcją. Mam mówić jaśniej? Przygotujcie się na pełną głupich gagów opowieść i pamiętajcie, że martwe jednorożce są tu symbolem… znowu za dużo gadam. Oglądać!
Dla zainteresowanych:
Werdykt: