Dziś notka, która jest trochę recenzją, trochę wspominkami, a trochę jeszcze czymś innym. W zasadzie nawiązuje do naszej wcześniejszej refleksji dotyczącej odkopywania starych, niesłusznie zapomnianych klasyków. Nie będzie tradycyjną recenzją, bo, od czasu zapoznania się z tym, co niniejszym opisuję, minęło już szmat czasu i trudno by teraz o rzetelną ocenę. Ale będzie podzieleniem się wrażeniami i sentymentalną podróżą do jednego z horrorowych objawień naszej młodości.
Jak już mogliście zauważyć jesteśmy lekkimi geekami, bo oprócz horrorów mamy bzika komiksowego. A jak każdy geek w naszym życiu musiał być też epizod RPG (to tradycyjne papierowe) lub CCG (collectible card game). No i był (bitewniaki nas ominęły). I z gier karcianych dane nam było trafić na prawdziwą perełkę dla maniaków grozy- grę karcianą Kult (w podstawówce! ja się pytam, gdzie byli rodzice! hahha).
Nawet nie jestem w stanie opisać jaki to jest klimat i masakra. To o czym ta gra opowiada, co i jak jest w niej przedstawione sprawia, że Biblia Szatana, Liber AL Vel Legis a nawet De Vermis Misteriis i wszystkie płyty Behemotha wyglądają przy tej grze jak książeczka do katechizmu i to jeszcze dla kas 1-3.
Powiedzmy, że w skrócie opowiada o walce nad całą rzeczywistością, która tak naprawdę dla ludzi jest kłamstwem i Iluzją. Walczymy, jako jeden ze strażników tej prawdziwej mrocznej rzeczywistości kryjącej się za Iluzją o dusze mas przy pomocy najbardziej bluźnierczych praktyk, mieszania w umysłach, przemocy, krwi, seksu i wszystkiego, o czym strach mówić na głos. Trochę jak w Matrixie tylko w roli maszyn mamy Cenobitów z mocą wpływu jak profesor X w cerebro, a w roli rzeczywistości kryjącej się pod Matrixem mamy Ukryty Wymiar. Cały świat tej gry jest wymyślony jako bardzo mistyczny (kabała), bardzo brutalny, bardzo mroczny. Wystarczy choćby tytułem przykładu podać, że przekonując ludzkość do swojej wizji rzeczywistości sięgniemy po takie środki jak Aborcja Płodu, Rzeźnia nr 5, Egzorcyzmy, Bluźnierstwo, Wykrzywienie Ciała, Fetysze, Brzytwy, Perwersje, Pogrzeby Żywcem. Should I say more?
Nie tylko na tle karcianek, ale na tle całego świata horrorowego, klimat tej gry, fabuła i scenariusz są czymś wyjątkowym.
Ale gra nawet z najlepszą fabułą i klimatem się nie broni jeśli będzie niegrywalna. I na tym polu jednak mamy w Kulcie coś wyjątkowego. Różni się ona od wielu innych gier tym, że nie gramy na pokonanie przeciwnika, w tradycyjnym słowa znaczeniu. Nie chodzi tu o typowe zdobywanie zasobów, budowanie baz, ataki. Jak już wspomniałem chodzi o zdobywanie wyznawców (reprezentowanych przez przyciąganie żetonów ludności), co sprawia, że gra jest zupełnie inna o typowych CCG. W związku z tym otwierają się możliwości na różnie nietypowe taktyki- ofensywne, defensywne, szybkie, mozolne, ryzykowne, zachowawcze, zwiększanie siły swojego oddziaływania, blokowanie oddziaływań przeciwnika, oparte na miejscach, żołnierzach, czarach. Oj tak, mechanika jest również oryginalna i pozwala tworzyć własne indywidualne style gry. Oczywiście jak w każdej grze bywają problemy z balansem (niektóre karty są przegięte), ale na każdą nawet przeważającą taktykę zawsze jest jakiś pomysłowy kontr-myk, nie jest tak, że większość będzie wybierać zawsze podobny deck oparty o podobne dominujące założenia. Szkoda, że nigdy nie byłem w takich rzeczach dobry, bo jak widzę po latach na forach jakie comba ludzi wymyślają…. Ach, jest tu pole do kreatywności.
To wszystko jest podane w niesamowitej szacie graficznej, której mogą pozazdrościć najlepsze komiksy. Tu nie będę się rozpisywał tylko let the images do the talking
Feeling disturbed, yet?
Niesamowicie głęboki i mroczny świat, oryginalna, pomysłowa mechanika i niesamowita szata graficzna? Czego jeszcze trzeba od karcianki? A więc tymczasem allegro->wyszukaj->kult CCG->kup teraz
Jeden komentarz
Pingback: Kult Reaktywacja, czyli prawdziwy Kult nie umiera nigdy! - dobryhorror.pl