Killzone: Przechwycenie


KILLZONE: INTECEPT
KILLZONE: PRZECHWYCENIE
Gdy mój szlajający się po Londynie brachol zapuścił mi link do tego dzieła, miałem nadzieję, że będzie naprawdę nieźle.  
Gdy po piętnastu minutach skończyłem seans, w ręku już miałem telefon z wykręconym numerem do znajomego lekarza z chirurgii szczękowej, który na powrót przyspawa mi żuchwę do pozycji pierwotnej. 
Wszyscy lubujący się w brutalnych futurystycznych starciach kinomani powinni zobaczyć na co stać ludzi, którzy kochają to co robią i nie odpieprzają fuszerki.
Ten krótkometrażowy film oparty jest na serii gier „Killzone” i jak żyję, nie przypominam sobie bym widział równie świetne amatorskie dzieło. 
Fabuła jest bardzo prosta i stanowi jedynie pretekst do rozwałki, więc nie ma wiekszego sensu o niej mówić, ale zaprawdę powiadam wam, jatka jest pierwszego sortu i zarówno kostiumy, tła, charakteryzacja jak i oddanie szczegółów z gry stoją tu na mistrzowskim poziomie.
Nie obchodzi mnie że możecie nie lubić takiego typu produkcji, macie odgórny rozkaz by natychmiast kliknąć na link podany poniżej i na własne oczy przekonać się co potrafi stworzyć grupka zapaleńców.
Dla zainteresowanych:
Werdykt:

Podobało Ci się?

0 0

4 komentarze

  1. No ale ten… tytuł całkiem ładny, poważny taki…

    Odpowiedz
  2. Tytuł szalenie intrygujący 😉

    Odpowiedz
  3. Wykorzystam go na tytuł mojego nowego poematu heroikomicznego! ;>

    Odpowiedz
  4. hehe, z chęcią przeczytam 😉

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój adres email nie zostanie opublikowany.Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Utracone hasło

Podaj swój adres e-mail. Po zatwierdzeniu formularza wyślemy do Ciebie wiadomości z linkiem, który umożliwi Ci utworzenie nowego hasła.