Dobry HorrorDobry Horror
    Facebook Instagram YouTube
    Facebook Instagram YouTube
    Dobry HorrorDobry Horror
    SUBSKRYBUJ Login
    • Recenzje
      • Filmy
      • Gry
      • Literatura
      • Różności
      • Inne
    • NTNW
    • Podcasty
    • YouTube
    • PATRONATY
    • Rodzina DH
    • Index
    • Kontakt
    Dobry HorrorDobry Horror
    Strona główna » III: Rytuał / III: Das Ritual
    Filmy

    III: Rytuał / III: Das Ritual

    homerBy homer2016-11-13Brak komentarzy4 Mins Read

    Ostatnio ciągle narzekam na wtórność oglądanych horrorów. Na szczęście od czasu do czasu dane jest mi trafić na film wyjątkowy zarówno, co do treści, sposobu snucia opowieści, jak i poetyki opowiadania. Tak było z rosyjską produkcją III: rytuał.

    Od razu mogę napisać, że film ten był dla mnie niesamowitym horrorowym doznaniem i wydaje się mi się, że tak odbierze go każdy fan dobrego, mądrego i zjawiskowego w formie kina grozy.

    Najłatwiej jest napisać o technikaliach. Wizualnie oraz dźwiękowo Das Ritual to arcydzieło. Przede wszystkim widać to w sposobie ukazania miejsca akcji- małego europejskiego miasteczka (z przeszłości, bez dokładnego określenia). Zdjęcia są po prostu przepiękne, lasy, architektura miasteczka, wszystko odpowiednio skadrowane, ukazane w specyficznej kolorystyce. Potem, gdy akcja przenosi się na inny plan postrzegania (o czym zaraz) jest jeszcze piękniej, a przede wszystkim mroczniej.  W tym zakresie mamy nieliczne efekty komputerowe, które są również wykonane bardzo dobrze, a przede wszystkim, niezwykle, niezwykle klimatycznie (nie wiem czy to dobre skojarzenia, czy kogokolwiek to interesuje albo czy się  nie wymądrzam, ale na mnie zdjęcia w tym filmie wywierały wrażenia trochę jakby z pejzażystów rosyjskich, malarstwa prerafaelitów, w ich mrocznym wydaniu, a potem jeszcze jakby coś z Beksińskiego).
    Ten film warto obejrzeć już tylko z powodu tego, że warto go obejrzeć.

    Co do muzyki, to od razu mogę powiedzieć, że ścieżka dźwiękowa jest jedną z najlepszych i najlepiej dobranych do obrazu jakie kiedykolwiek słyszałem w horrorze (porównać mogę np. do rewelacyjnego Gidam).
    Wszystko to na tle 90% produkcji prezentuje się naprawdę wyjątkowo.

    Akcja filmu opowiada o tym, że tajemnicza choroba dziesiątkuje małe europejskie miasteczko. Gdy zapada na nią jedna z bohaterek jej siostra stara się zrobić wszystko aby wyciągnąć ją ze szponów śmierci. Zwraca się o pomoc do miejscowego księdza, który oferuje bardzo niekonwencjonalny sposób ratunku. Rozpoczyna się rytuał.
    Pozornie fabuła nie wydaje się tak oryginalna jak forma. Tytułowy rytuał jednak polega na podróży w podświadomość umierającej siostry i stawieniu czoła zamieszkującym w niej strachom. Taka zatem „incepcja grozy” jest już pewnym powiewem świeżości, a przynajmniej tematem jeszcze nie wystarczająco wyeksploatowanym w horrorze.

    Przede wszystkim zaś daje możliwość puszczenia wodzy fantazji. To zaś skutkuje najlepszymi momentami filmu, w których w specyficzny mroczny sposób piękna forma spotyka się z treścią opowiadającą o horrorach zamieszkujących w ludzkim umyśle i duszy, w szczególności demonach przeszłości oraz najgłębszych lękach. Dzięki temu dostajemy naprawdę mroczne i surrealistyczne, oniryczne w formie, a jednocześnie bardzo namacalne w treści (w sensie odwołania się do demonów siedzących w bohaterce ze względu na to, co przeżyła) sceny, jak choćby w młynie i przed młynem (coś niesamowitego). Jeśli dodać jeszcze, że na koniec dostajemy naprawdę nieoczekiwany twist sprawiający, że jest jeszcze mroczniej, bez cienia zawahania mogę napisać, że film w pewnym momencie łapie za gardło i nie puszcza do końca.

    Do tego wszystkiego III jest na swój sposób filmem strasznym. Groza, którą dostajemy nie jest jednak typową grozą oferowaną przez typowe straszne horrory typu Last Shift, Ring, czyli taką, która powoduje, że się po prostu boimy, ale grozą spod znaku strachu zmieszanego z dojmującym smutkiem, który sprawia, że nie tylko się boimy, ale zaczynamy zastanawiać nad pewnymi rzeczami. Jest to strach oparty na refleksji odnoszącej się do spraw życiowych (w tym sensie, że nie fantastycznych a ludzkich) i horroru jaki one w człowieku wywołują, tak niezrozumiałego, że aż surrealistycznego (podobne odczucia miałem np. przy Strange Circus). W konsekwencji III jest bardzo mroczną baśnią opierającą się na tym, na czym dobra baśń opierać się powinna- wizji z pogranicza fantastyki, jednakże mówiącej nam coś o rzeczach ludzkich, często tych najbardziej mrocznych.

    Można narzekać, że w filmie jest mało „akcji” albo po prostu mało fabuły (nie wykluczam, że niektórzy się wynudzą). W mojej ocenie nie jest to jednak żadna wada. Pamiętać należy, że III jest podróżą w głąb ludzkiej duszy, a nie np. grobowca pełnego zombie. Zastanawiam się też czy niektórzy nie będą twierdzić, że filmy jest pretensjonalny. Myślę jednak, że zarzut taki byłby również całkiem nietrafiony. Refleksje, do których film ma skłaniać nie należą do wymyślanych „na siłę”, a raczej należą do najbardziej „wdzięcznych” dla dramatu grozy, zastosowane zaś w filmie środki stylistyczne- jak już wspomniałem- są jednocześnie i piękne i trafione (uzasadnione).

    W konsekwencji III jest mrocznie przepięknym baśnio-dramatem grozy, który nie jest może całkowicie niepowtarzalny, ale na tyle oryginalny, że można go stawiać na tej samej półce, co inne nieliczne filmy o podobnych charakterze tj. baśnie, dramaty, przypowieści, legendy wykorzystujące mądrze dozowaną grozę do opowiedzenia nam, w poetycki sposób, o kilku  poważniejszych rzeczach lub emocjach- Gidam, Opowieść o dwóch siostrach, Sauna. Może jedynie ciut niżej, zwłaszcza od dwóch pierwszych z wymienionych, ze względu na brak jakiegoś jednego szczególnie wyróżniającego elementu (wszystko po prostu na równym, wysokim poziomie). A poza tym-bardzo dobry horror.

     

    das ritual III rytuał
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr WhatsApp Email
    Previous ArticleKredo / Credo / The Devil’s Curse
    Next Article Evidence
    Add A Comment

    Leave A Reply Cancel Reply

    Zobacz również
    Filmy

    Dom woskowych ciał / House of Wax

    By homer2017-07-210

    O Domie woskowych ciał od dłuższego czasu słyszałem dużo dobrego. Długo jednak nie mogłem się…

    Bez kategorii

    Polne dziwadło

    By NaTrzeźwoNieWarto2016-05-180

    FIELD FREAK – POLNE DZIWADŁO Gdy chce się napisać książkę, która ma pomóc…

    Bez kategorii

    Złe bongo

    By NaTrzeźwoNieWarto2014-02-170

    EVIL BONG – ZŁE BONGO Grupka współlokatorów, których hobby jest notoryczne jaranie zielska zakupuje archaiczne…

    Bez kategorii

    Złe mięso

    By NaTrzeźwoNieWarto2016-01-100

    ZŁE MIĘSO Nie wiem nawet jak zacząć tę recenzję. Może wystarczy powiedzieć, że było…

    Bez kategorii

    Lochy i smoki

    By NaTrzeźwoNieWarto2014-07-100

    DUNGEONS & DRAGONS – LOCHY I SMOKI No żeby szlag mnie jasny trafił! Tak gównianej…

    • Facebook
    • Instagram
    • YouTube

    dobryhorror

    Ale te zakupy to jeszcze nic. Konkretna paczura pr Ale te zakupy to jeszcze nic. Konkretna paczura przyszła z @robmydobrze
    Zakupy na weekend Zakupy na weekend
    No i fajne rzeczy w Empiku No i fajne rzeczy w Empiku
    No i zafundowaliśmy sobie zbiór opowiadań drugi No i zafundowaliśmy sobie zbiór opowiadań drugiego z mistrzów.  Niemałe dwa craftowe #kochamantykwariaty
    Relaksik na placu zabaw Relaksik na placu zabaw
    No elo, wreszcie trafiłem pierwszy tom najbardzie No elo, wreszcie trafiłem pierwszy tom najbardziej romantycznej serii ostatnich lat 🤪
    Idę do paczkomatu, otwieram, a tam....nagle....ko Idę do paczkomatu, otwieram, a tam....nagle....komiks! Musiałem haha @naglecomics
    O kurczę, wiecie, że nie słyszałem o zbiorach O kurczę,  wiecie, że nie słyszałem o zbiorach opowiadań  #grahammasterton ?  Ale teraz już się dowiedziałem i kupiłem se taki jeden w cenie dwóch craftowych. #kochamantykwariaty
    Na plastyce Helenka miała rysowanie emocji i stwo Na plastyce Helenka miała rysowanie emocji i stworzyła coś takiego. No ja jestem zachwycony  #dobryhorrorkids
    Zwykle z moimi wycieczkami do antykwariatu czekam Zwykle z moimi wycieczkami do antykwariatu czekam do 25 miesiąca, kiedy to, jak prawdziwy lewak, oddaję sporą część wypracowanego przez mnie PKB na usługi, które nie działają i emeryturę, której mieć nie będę,  ale tym razem wybrałem się wcześniej uczcić drobne zawodowe zwycięstwa (cztery wygranej sprawy w jednym tygodniu). I dobrze bo się okazało,  że w środku miesiąca znacznie większy wybór.  Szczególnie jednak uwagę przykuła jedna  rzecz. Przepięknie tomiszcze Mistrza,  w którym są  nie tylko rzeczy, których nie mam (Przypadek Dextera Warda!), ale i przepiękne ilustracje
    Load More Follow on Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    © 2023 Dobry Horror

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

    Sign In or Register

    Welcome Back!

    Login to your account below.

    Lost password?