Close Menu
DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Facebook Instagram YouTube
    Facebook Instagram YouTube
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    SUBSKRYBUJ Login
    • Recenzje
      • Filmy
      • Gry
      • Literatura
      • Różności
      • Inne
    • NTNW
    • Podcasty
    • YouTube
    • PATRONATY i WSPÓŁPRACE
    • DH TEAM
    • Index
    • Kontakt
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Strona główna » Excavation of Hobb’s Barrow
    Gry

    Excavation of Hobb’s Barrow

    gorooneBy goroone2023-06-17Updated:2023-06-17Brak komentarzy6 Mins Read

    Jak powszechnie wiadomo ( a może i nie) ja (Goro M) i mój brat (Goro A) jesteśmy wielkimi miłośnikami klasycznych przygotówek point and click od czasu, gdy tylko na naszej zakupionej z pieniędzy z komunii Amisi odpaliliśmy „Secret of Monkey Island” i  ujrzeliśmy na ekranie Gubryusha Threepwooda idącego raźnym krokiem w kierunku Scumm baru. Z resztą „miłośnikami” to nawet lekko powiedziane. Kochamy ten gatunek miłością bezgraniczną i bezwarunkową, w każdy tytuł angażując się całymi serduszkami. Niestety „point and click” to bardzo hermetyczna kategoria gier (żeby nie powiedzieć na wymarciu) i rzadko wydawane jest coś naprawdę godnego uwagi.

    Całkiem niedawno jednak trafiliśmy na coś co zapowiadało się obiecująco. Nawet więcej! Wyglądało jak spełnienie naszych przygodówkowych marzeń! Chodzi o „Ecavation of  Hobb’s Barrow”, tytuł będący oldscholowym pod względem grafiki i mechaniki, okultystycznym, folkowym horrorem w klimatach Lovecrafta- sami przyznacie, że brzmi to jak coś w sam raz dla takich boomerów jak my.

    Pierwszym, co rzuca się w oczy jest retro grafika typu „pixel art.”, coś co może budzić kontrowersje, ale ma też swoich fanów. Co my sądzimy o warstwie graficznej tytułu napisemy później, bo najpierw,chcemy wspomnieć o fabule. Ta, choć nie pozbawiona wad, jest wyśmienita.

    Wcielamy się w niej w Tomassinę Bateman, młodą archeolożkę, która zawodowo poszła w ślady ojca. Wspomniany ojciec zaś z ostatniej z swoich  wypraw  poszukiwawczych wrócił całkowicie sparaliżowany, niezdolny do najmniejszego ruchu ani nawet do mówienia. Nasza bohaterka tymczasem dostaje tajemnicze zaproszenie do małej wioski z prośbą o przeprowadzenie wykopalisk w miejscowym, owianym legendą kurhanie. Gdy dociera na miejsce okazuje się, że człowiek, który ją  zaprosił znika bez śladu, a miejscowi są dość sceptycznie nastawieni do jej osoby i misji. W obyciu niby przyjaźni, ale w większości jednak niezbyt skłonni do pomocy Tomassinie w jej przedsięwzięciu. W większości… bo znajdują się też osoby, którym zależy nad rozwiązaniu zagadki kurhanu.

    Jak już wspomniałem, historia pokazana W Excavation of Hobb’s Barrow jest świetna. Jak nie trudno zgadnąć, legenda o kurhanie okaże się czymś więcej niż tylko legendą, a Tomassina, nie wierząca w zabobony, sceptyczna i twardo stąpająca po ziemi naukowczyni, wraz  z postępem fabuły zacznie wątpić w swój racjonalizm. Zagadkowe wydarzenia  wokół bohaterki mnożyć się będą coraz bardziej, nie każdy okaże się tym, za kogo się podaje, na jaw wyjdą spiski i tajemnice z przeszłości a zakończenie opowieści to już w zasadzie czysty, wstrząsający Lovecrat! Należy też dodać, jeśli ktoś się jeszcze nie domyślił, że atmosfera towarzysząca nam przez całą grę też jest niesamowita i w duchu w pełni lovecraftowa. No i postacie w grze są bardzo fajnie napisane i z charakterem, począwszy od wiejskiego pijaczka, przez miejscowego proboszcza, na głównej, absolutnie cudownej bohaterce kończąc

    No ale przejdźmy do technikaliów i gameplayu. Czy tu również jest dobrze? Ogólnie tak. Zagadki są ciekawe, nie za łatwe i nie za trudne a do tego „wielopiętrowe” więc ogólnie gra się przyjemnie. Muzyka jest udana, nie genialna, ale na pewno robiąca robotę, a grafika…. no cóż, nad nią trzeba pochylić się nieco bardziej.

    Jak już się wspomniało, gra jest wykonana w stylu „pixel art” do złudzenia przypominającym klasyczne tytuły Lucas Arts (nawet kursor jest taki jak w „Małpiej Wyspie”!). Z jednej strony przywołuje to cudowne wspomnienia i nadaje specyficznego klimatu, a z drugiej, ktoś może powiedzieć, że takie zagrywki są zwykłym pójściem na łatwiznę, a tytuły w retro stylu są po prostu brzydkie. W większości przypadków z takim zarzutem można by się zgodzić, ale nie w przypadku „Excavation of Hobb’s Barrow”. A przynajmniej nie do końca.

    Otóż mam wrażenie, że warstwa graficzna została stworzona przez bardzo utalentowanych plastyków, bo pomimo ograniczeń konwencji jest naprawdę ładna. Piksele aż tak nie rażą w oczy, kolory dobrane są tak, że wszystko jest nie tylko czytelne, ale sprawia wrażenie wręcz namalowanego obrazu, a tła są bogate w detal i malownicze. Do tego mimo, że grafika jest oldschoolowa, mam wrażenie (choć się na tym nie znam), że gra wykorzystuje możliwości nowoczesnego sprzętu. Na przykład efekty świetlne (choćby takie światło lampy rozchodzące się po fasadzie budynku po zmroku), spowijająca lokacje mgła czy  przesuwające się obiekty na dalszym planie wraz z ruchem głównej bohaterki (zwróćcie uwagę na co się dzieje z kościołem w tle lokacji rynku) czy inne podobne patenty, to coś czego chyba nie było w „starych” grach. Graficznie jest więc generalnie bardzo dobrze. A jeśli miałbym się przyczepić do jakiegoś aspektu technicznego, to chyba tylko do jednego- voice acting kilku postaci nie był przekonujący. Nie mówię tu o głównej bohaterce, ale w przypadku kilku bohaterów pobocznych moim zdaniem wyszło średnio. Do takiego np. Curse of Monkey Island to już w ogóle opisana gra pod tym kątem to nawet startu nie ma.

    Gra ma jeszcze jedną wadę, dość moim zdaniem poważną i głównie w aspekcie (generalnie świetnej) fabuły. Otóż osobiście odniosłem wrażenie, że zakończenie historii jest mocno przyśpieszone a z opowieści wycięto środek. Przez trzy czwarte gry mamy bardzo tajemniczy klimat i atmosferę  zagadki, a potem mocne zakończenie z piekła rodem, którego jednak za wiele wydarzeń nie zapowiada. Oczywiście znawcy horrorów mogliby czegoś takiego się spodziewać , ale nie obeznani z konwencją mogą poczuć się skonfundowani. Jest tajemnica, ale nie ma stopniowego jej odkrywania… tylko od razu końcowe BUM. Poza tym dostajemy też sekwencje retrospekcji, które choć dodają głębi głównej bohaterce i samej historii, odrywają też nieco od głównego wątku. No i gra jest za krótka! Oraz, jakby to powiedzieć…. za mała. Cała główna, dziejąca się przed zejściem pod ziemię, część opowieści, to raptem kilka (kilkanaście jeśli liczyć każdy „ekran” osobno) lokacji. I znowu… gdzie tam temu tytułowi do np takiego „Secret of Monkey Island 2” gdzie mieliśmy cały archipelag „wielolokacjowych” wysp,   pomiędzy którymi mogliśmy sobie swobodnie pływać stateczkiem. Mam wrażenie z resztą, że całe „Hobb’s Barrow” jest krótsze niż jeden rozdział „Tales of Monkey Island”.

    Mimo to „Excavation of Hobb’s Barrow” to gra świetna. Ma wspaniałą historię z wstrząsającym zakończeniem, fajne postacie (w tym absolutnie cudowną główną bohaterkę) i oferuje nam naprawdę mroczną i niepokojącą atmosferę żywcem wyjętą z prozy Samotnika z Prowidence. A to wszystko w budzącej nostalgiczne wspomnienia retro grafice, która mimo pozornej archaiczności, naprawdę cieszy oko. Dla fanów przygotówek lub horrorów to pozycja absolutnie obowiązkowa.

    Nasza ocena to 8/10

    Autor: Goro M

    Excavation of Hobb’s Barrow
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr WhatsApp Email
    Previous ArticleMartwe Zło: Przebudzenie
    Next Article Maniac Tales
    Add A Comment
    Leave A Reply Cancel Reply

    Zobacz również

    Opona

    By NaTrzeźwoNieWarto2012-09-020

    RUBBER – OPONA Istnieją tylko dwie rzeczy, które opony uwielbiają ponad wszystko. Pierwszą jest rozgniatanie…

    Bez kategorii

    Zgroza w próbówce

    By NaTrzeźwoNieWarto2014-07-240

    VILE – ZGROZA W PRÓBÓWCE Normalnie śmiechłem, padłem i rykłem. Od dawien dawna nabijam się…

    Bez kategorii

    Necrophobia

    By NaTrzeźwoNieWarto2015-03-110

    NECROPHOBIA Pamiętacie jak kilka recek temu gadałem wam o irracjonalnym strachu przed porodem? No właśnie.…

    Wstrząsy 4: Narodziny legendy

    By NaTrzeźwoNieWarto2012-09-280

    TREMORS 4: THE LEGEND BEGINS – WSTRZĄSY 4: NARODZINY LEGENDY Powiem wam absokurwalutnie szczerze, że…

    Bez kategorii

    Gabriel

    By NaTrzeźwoNieWarto2016-11-270

    GABRIEL Gdy anioły prostytuują się za marny grosz, zarządzają domami rozpusty czy też nałogowo popijają…

    • Facebook
    • Instagram
    • YouTube

    dobryhorror

    0

    dobryhorror

    View

    Lis 1

    Open
    Instagram post 17932099703944315

    dobryhorror

    View

    Wrz 23

    Open
    No proszę,  o tym też nie słyszałem  #kochamantykwariaty

    No proszę, o tym też nie słyszałem #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Wrz 19

    Open
    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo

    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo ...

    dobryhorror

    View

    Sie 23

    Open
    O kurde, okazuje się,  że są książki Mastertona,  których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem.  Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty

    O kurde, okazuje się, że są książki Mastertona, których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem. Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Sie 19

    Open
    Instagram post 18365142229099479

    dobryhorror

    View

    Lip 31

    Open
    Zestaw na urlop gotowy.  A ty co tam  @goromrysuje ?

    Zestaw na urlop gotowy. A ty co tam @goromrysuje ? ...

    dobryhorror

    View

    Lip 14

    Open
    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent.  Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids

    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent. Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids ...

    dobryhorror

    View

    Cze 16

    Open
    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie  taki film jak Lepiej być,  nie może,  w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana,  jak to robił, że chodzil na te same imprezy,  co my

    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie taki film jak Lepiej być, nie może, w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana, jak to robił, że chodzil na te same imprezy, co my ...

    dobryhorror

    View

    Maj 25

    Open
    #dracula

    #dracula ...

    dobryhorror

    View

    Maj 22

    Open
    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty

    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
    Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty
    ...

    Load More Follow on Instagram
    This error message is only visible to WordPress admins
    Błąd: token dostępu jest nieprawidłowy lub wygasł. Kanał nie zostanie zaktualizowany.
    Facebook Instagram YouTube
    © 2025 Dobry Horror

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

    Sign In or Register

    Welcome Back!

    Login to your account below.

    Lost password?