BABARELLAS – CYCKONAUTKI
Małe cycki, duże cycki, silikonowe cycki i cycki anty-grawitacyjne. Opisując ten film więcej mówić właściwie nie trzeba, choć dupki byłyby moim zdaniem znacznie lepszym spoiwem filmowym, ale o gustach ponoć się nie dyskutuje.
W przestrzeni kosmicznej trwa wielkie show, podczas którego cała galaktyka obserwuje blond królową, która zamierza splądrować i zniszczyć naszą rodzimą planetę na oczach widzów.
Jak się do tego zabiera? Wysysając seksualne napięcie poprzez pierdolnięcie ofiary znajdującym się w kosmosie promieniem z satelity oraz bezpośrednio ingerując w życie zespołu czterech ekshibicjonistek.
Bohaterki wpieprzają surowe (!) grzyby o kolorze tęczy, za pomocą cyberstaników rozpieprzają góry w drobny mak i bulwersują się jak świnie odstawione od koryta na samą myśl o ubieraniu staników.
Praktycznie każda zagrywka kosmicznej królowej ma na celu tylko jedno. Laski mają się rozebrać, majtać piersiami i pomacać się nawzajem wypinając tyłeczki.
Powiem szczerze, jestem facetem i uwielbiam damskie kształty, a że nie istnieje na świecie kobieta, która nie ma w sobie perwersyjnego uwielbienia dla innych damskich ciał (nie zaprzeczać, natury nie oszukacie!) czuje się tutaj całkowicie usprawiedliwiony.
Fabuła jest tak głupia, że aż śmieszna, golizny jest tutaj bardzo dużo, więc film nadaje się idealnie na imprezę informatyków lub na wieczór kawalerski, o ile pan młody nie ma jeszcze 18 lat i filmy porno będą dla niego zbyt dużym szokiem.
Dla zainteresowanych:
http://www.zwiastuny.net/trailer-id-3267.html
Werdykt:
Jeden komentarz
Obejzalem pierwsze 30 minut na YT i mam dość. Lubie kobiece kształty ale ten film jest tak głupi, że wymiękłem