Błękitny demon

Niektórzy to za diabły wszelakie nie mogą dać sobie spokoju z eksperymentami na zwierzętach. Żółwiki, foczki i pingwiny nie są jedynymi wytworami natury, które doczekały się przeróżnych cyborgizacji. Jakby to nie wystarczało, rekiny ukazane w omawianym filmie są wybitnie inteligentne i misternie okablowane sprzętem Wifi.

W celu zapewnienia ochrony rządowym obiektom, które otoczone są przez głębokie oceaniczne wody, pewna grupa specjalistów stworzyła kilka sztuk śmiercionośnych, sterowanych poprzez laptopa rekinów.

Gdy sprawy przybierają fatalny obrót, a naukowcy przestają mieć jakąkolwiek kontrolę nad swoimi pieszczochami, jajogłowe ex-małżeństwo wyrusza w pogoń, by jak najszybciej pozbyć się bestii. Jak zawsze jednak, ktoś będzie starał się za pomocą wszelkich dostępnych sił i środków przeszkodzić im w wykonaniu zadania.

Szczerze i bez zbędnego pierdolenia zakomunikuję wam, że choć owo filmidło pod żadnym względem łba wam nie urwie, to poziom humoru jest tu całkiem niezły, a seans nie spowoduje u oglądającego nagłych, niekontrolowanych ataków drzemki ani rozstroju żołądka.

Krótko mówiąc, jest to całkiem fajny telewizyjny projekcik traktujący o wodnych potworkach, który możecie sobie zapuścić, gdy tylko ksiądz przyjdzie po kolędzie, a wy zapakujecie się do łóżek udając schorowanych/umierających.