E TU VIVRAO NEL TERRORE! L’ALDILA – HOTEL SIEDMIU BRAM Mam nadzieję, że docenicie moje poświęcenie i zaczniecie gromko klaskać, gdy zobaczycie jak ładnie przepisałem oryginalny tytuł tej produkcji! Na obiad zjadłem również wszystkie warzywa, więc brawa powinny być podwójne. A tak na serio, wiele słyszałem o tym dziele, a przypomniał mi o nim dopiero kumpel z pracy, któremu to filmidło szczególnie zapadło w pamięć, gdy był jeszcze dzieckiem. Jako, że lubię Fulciego, reżysera tej produkcji, jak i odpowiadają mi staroszkolne klimaty, bez większego ociągania zasiadłem przed 10 calowym monitorkiem (przyczyny techniczne, większy będzie niedługo) i dałem ponieść się…
Autor: NaTrzeźwoNieWarto
MERRY LITTLE CHRISTMAS – WESOŁYCH ŚWIĄT Stare porzekadło mówi: „Uważaj czego sobie życzysz, bo jeszcze gotowe jest się to spełnić”. Tak właśnie stało się z życzeniem Hiszpańskiego rządu, który w ramach walki z przemocą domową zatrudnił ludzi, by stworzyli film ukazujący ten problem. Miał być on dosadny i mocny, niestety rzeczywistość przeszła ich najśmielsze oczekiwania, ponieważ dzieło, które zaprezentowali im filmowcy okazało się o wiele, wiele bardziej brutalne, sadystyczne i chore, niż rząd miał na to nadzieję. Finalnie, z tego co mi wiadomo ten dwudziestominutowy film nie stał się częścią kampanii hiszpańskich władz, ale zyskał sobie bardzo dużą popularność. I…
RAZORTOOTH – BRZYTWOZĘBY Ciężko jest pomykać przez bagniste tereny będąc przy tym zawzięcie ściganym przez stróżów prawa. Pościg, jak to zwykle bywa wpływa negatywnie na organizm, doprowadzając do problemów z trzymaniem moczu i ciężkiej zadyszki. Jakby sama przegonka nie była wystarczająco stresująca, dwaj faceci, którzy nawiali z pierdla muszą mieć baczenie także na ponad czterometrowego węgorza, który zagnieździł się tych okolicach. Oczywiście cała miejscowa ludność jest terroryzowana przez przerośniętą paskudę, a liczba ofiar śmiertelnych wzrasta z każdą chwilą! Bestia lubuje się w przepoławianiu zdobyczy, a jej ojcem (choć nie biologicznym) jest pewien naukowiec, który babrając się w jej genotypie…
TORTURE CHAMBER – KOMNATA TORTUR Jeśli będziecie mieli kiedyś chętkę, by zamknąć w malutkiej klatce dziwaczne, brzydkie jak gówno na wiosnę dziecko i karmić je z procy oraz poddawać egzorcyzmom, to dwa razy zastanówcie się nim to zrobicie. Taki podrostek może posiadać utajnione umiejętności magiczne, które pozwolą mu zbiec i zrobić opiekunom taką oborę, o jakiej się im nie śniło. Jimmy, bo tak ma na imię młodzieniaszek, prócz zwyczajowej teleportacji do szaf ofiar potrafi tworzyć kwasową mgłę i telekinetycznie pacyfikować oponentów. Jakby to kogoś obchodziło, potrafi także całkiem zmyślnie malować ikony z masturbującą się Maryją. Jakiś czas po ucieczce, Jimmy…
WEREWOLF RISING – WILCZY BUNT Część z was przeczytała już na moim facebookowym fanpage’u jak koszmarną ocenę ma to dzieło na Filmwebie i wlepiając gały w monitor zapewne nie mogła uwierzyć, jak film może być oceniony tak nisko. Podczas seansu, gdy chłonąłem każdy aspekt tej produkcji szukając tego, co tak bardzo zniesmaczyło internautów doszedłem do następujących wniosków. 1. Mogę się zgodzić, że pysk wilkołaka wygląda jak panierowany pudding (da się to zrobić, zapewniam). 2. Jestem w stanie przyznać rację tym, którzy uważają, że zachowanie głównej bohaterki czasem przypomina porażonego prądem jamnika. 3. Fabuła jest mizerna, obfituje w przydługie, nic…
MAKO: THE JAWS OF DEATH – MAKO: SZCZĘKI ŚMIERCI Ile ja bym dał, byleby mieć taką moc! Wyobraźcie sobie faceta, który potrafi porozumiewać się, ba! potrafi rozkazywać rekinom wszystkich gatunków, by robiły dokładnie to, czego żąda. Salto w powietrzu? No problemo. Poskrobanie jednym z zębów po swędzącym łokciu? Jasna sprawa. Wspólny, romantyczny przepływ przez kanał Sueski? Da się zrobić. Co więcej, posiada on żarłacza tygrysiego o imieniu Matylda oraz drugiego, którego imienia zapomniałem. Swoim zwyczajem zapomniałem również nadmienić jak to się stało, że blondasek posiadł taką umiejętność. Otóż pewnego razu, nasz dzielny chłopczyna był ścigany przez dwóch uzbrojonych mężczyzn i…
SHARK POOL – REKIN W BASENIE Wiem co myślicie… ten, kto w swym szaleństwie stworzył widniejący powyżej plakat zasługuje na bezlitosne pałowanie zdechłym skunksem na oczach obecnych przy tym czynie przerażonych i zgorszonych dzieci. Jednak nie samym plakatem człowiek żyje, a powiem wam, że produkcja ta jest zrealizowana naprawdę ciekawie. Otwórzcie browarka, zakąście herbatniczkiem i czytajcie. To, że amerykańska młodzież uwielbia bawić się na domówkach, w których basen jest największą atrakcją jest faktem powszechnie znanym. Niestety, dla części obecnych na imprezie gnojków moczenie tyłka w tytułowym basenie skończy się jego rozpruciem przez agresywnego ludojada. Jakim cudem nikt nie był do…
POSSUMUS WOMAN – KOBIETA OPOS Przeżerające stal chemikalia + kobieta taplająca się w jeziorku = Potężny stwór szamający ludzi niczym mieszanego kebsa… Na tym mógłbym w zasadzie skończyć reckę, ale jako że jestem potężnie podchmielony, pokuszę się o nieco bardziej wyrafinowane podsumowanie tej ryjącej zwoje mózgowe produkcji. Babiszcze genetycznie połączone z oposem (bezduszny stwór o aparycji kalekiego leminga) zaczyna siać popłoch wśród miejscowej ludności…o ile kilkanaście śmiertelnych ofiar można określić tym słowem. Bestia potrafi przebijać przełyki oraz odrywać łby delikwentów za pomocą potężnego ataku ogonem i rozpoławiać ich wykorzystując do tego swe mocarne przedramiona. Jest także względnie odporna na pociski…
NYMPH / KILLER MERMAID – NIMFA / ZABÓJCZA SYRENKA Każdy oglądał kiedyś bajkę o syrence, której głównym atutem był muszelkowy cyckonosz i kumpel rozgwiazda… a może to był mintaj? W każdym razie, wyobraźcie sobie babeczkę, która nie dość, że posiada spory rybi ogon, to na dodatek potrafi na zawołanie zmieniać swe oblicze. Raz wygląda jak wychudzona modelka, a innym razem jej facjata przypomina pół ludzki pysk z ostrymi zębiskami. Właściwie nie wiem, która z tych form jest bardziej obleśna, chyba sami musicie ocenić. Na tę właśnie maszkarę natrafia grupka przyjaciół, którzy przez swoje naturalne wścibstwo trafiają na zapomnianą przez większość…
ROADKILL – WYPRAWA PO ŚMIERĆ Mityczne skrzydlate potworzyska są dokładnie tym na co ma ochotę zmęczony przewalacz wyrobów z PCV, gdy tylko powróci na swe włości. Autorzy tego dzieła, którzy jakimś cudem znają mój spaczony gust zaserwowali mi backhandem opowieść o grupie nastolatków, którzy podpadają cyganom i robią to w najgorszy z możliwych sposobów. Mianowicie kradną im świecący bibelot zwany także medalionem oraz śmiertelnie potrącają staruszkę. Ta, obdarzona zwykłymi cygańskimi mocami rzuca na nich klątwę, dzięki czemu na ich życie zaczyna polować ogromny, drapieżny stwór. Dzieciaczki zdając sobie sprawę z powagi sytuacji próbują kryć się w lasach, dzwonią po gliny…