Autor: NaTrzeźwoNieWarto

THE HERD – STADO Jestem w stanie postawić w zakładzie moje szczęśliwe gatki, że większość z was, pomimo że podejrzewa w jaki sposób pozyskiwane jest mięso, nie ma na tyle jaj, by wytrwać choć trzydzieści minut, oglądając dokument o nazwie „Earthlings”, w którym autorzy bez żadnej cenzury ukazują, jakie okropności muszą znosić zwierzęta w rzeźniach i laboratoriach. Istny animal snuff movie. Jeśli jednak kumacie temat i wasza odwaga oscyluje wokół poziomu dorosłego samca strusia (czyli na niezłym poziomie) to mam dla was coś na rozgrzewkę. „Stado”, to dwudziestominutowa produkcja, w której zamiast krów, którym zadaje się potworny ból i…

Czytaj dalej

SHARK KILLER – ZABÓJCA REKINÓW Niektórym z was może wystarczy, by w filmie o tak ciekawie brzmiącym tytule pojawił się mięśniak, który prócz rzucenia kilku suchych żartów, wykona tak zwany „nieuzasadniony spacer z gołym tyłkiem” i okazjonalnie obije mordy kilku obwiesiom, ale ja podziwiania takich akcji wolę unikać. Czego natomiast oczekuję? Scen z karłami, którzy biczują się kablami od żelazka. Krwawego bulgotu agonii i kilku ton bebechów. Gościnnego występu jakiejś „aktorki” z filmów dla dorosłych. Jeśli nie znajdę jednak takich ciekawostek, to wystarczy mi terroryzujący okoliczne wody i masakrujący plażowiczów rekin, przeciw któremu powstaną ludzie, którzy będą…

Czytaj dalej

ROBOSHARK – ROBOREKIN Kretyńsko głupi, absurdalny, zabawny, ale co najważniejsze, satysfakcjonujący. W życiu nie spodziewałbym się, że po bardzo słabych czterech częściach „Megarekina”, wytwórnię Syfy stać jeszcze na coś, co choć zbliży się jakościowo do trylogii o „Ośmiorekinie”… a jednak, pomyliłem się! Warstwa fabularna ma się tak: statek obcych, który krąży po orbicie ziemskiej wystrzeliwuje w kierunku Ziemi kilka dziwacznych kul, z których jedna wpada do oceanu. Bardzo zdesperowany żarłacz biały połyka obiekt, po czym w mgnieniu oka przemienia się w płetwiastego robota, którego stać na wiele więcej, niż tylko podstawowe ataki, serwowane przez jego archaicznych kuzynów. Bestia…

Czytaj dalej

GAYNIGGERS FROM OUTER SPACE – GEJOWSKIE CZARNUCHY Z KOSMOSU Istnieje planeta, na której wszystko jest jasne (z wyjątkiem koloru skóry mieszkańców) i poukładane. Nie ma wojen, ekspansywnych religii ani dżemu z batatów, co zwyczajnym ludziom wydaje się zapewne nie do pomyślenia. Co ciekawe, brak tam również kobiet, ponieważ czarnoskórzy homoseksualiści stworzyli idealne społeczeństwo i to samo chcą zapewnić innym planetom. Kapitan B. Dick, sierżant Shaved Balls, czczący ekskrementy Pan Schwul, Arminass oraz Doktor D. Ildo wyruszają swym kosmicznym pojazdem w poszukiwaniu… czegoś. Po prostu sobie chłopaki latają. W końcu natrafiają na naszą rodzimą planetę i ku swojemu przerażeniu odkrywają,…

Czytaj dalej

DINOWOLF – WILKOZAUR Wielu naukowców (zwłaszcza amerykańskich) zajmuje się kompletnymi pierdołami, udowadniając nikomu niepotrzebne teorie, które w rezultacie niewiele wnoszą do życia zwykłych obywateli. Z cwaniakami w białych kitlach, którzy występują w tej produkcji jest jednak zgoła inaczej. Łebscy jajogłowi wykombinowali, jak przywrócić pierwotną formę stworzenia, które wymarło jeszcze w czasach prehistorycznych i pochwalić się mogło umiejętnością chodzenia na dwóch łapach oraz szybkiego patroszenia żywych istot, których odnóża były zbyt krótkie, by uciec przed zagrożeniem. Sztucznie wyhodowany zgrywus, łudząco podobny do wilkołaka ucieka z laboratorium, strzeżonego przez tylko jednego ochroniarza i przerabiając go na mielonkę wyrusza na żer, opuszczając…

Czytaj dalej

BREAD & CIRCUS – CHLEBA I IGRZYSK Niektórzy ludzie stworzeni są do wielkich celów i mogą osiągnąć wiele, o ile wskaże się im konkretny cel i uwolni z kajdan, w jakie zostali zakuci przez system społeczny. Bohaterami tego dzieła są ludzie, którzy postanawiają wyrwać się … po co ja strzępię język, przecież i tak najbardziej zainteresuje was tu scena, w której gość wyciąga z dupy szklaną butelkę, po czym dopija resztkę piwa znajdującego się na dnie. Ale z tym wstępem to czysta prawda, tak więc pozwólcie, że nieco rozwinę temat. Król, który nie może przeboleć faktu, iż niektórzy jego…

Czytaj dalej

JESUS CHRIST: SERIAL RAPIST – JEZUS CHRYSTUS: SERYJNY GWAŁCICIEL Wiem, że po tej recenzji co poniektórzy z was mogą zechcieć cisnąć we mnie gromami, a naprawdę pokaźna, doprawiona nienawiścią gównoburza najprawdopodobniej wystraszy siedzącego na moich kolanach kota, ale nim zaczniecie wysyłać mi pogróżki na maila, pamiętajcie o pięciu podstawowych rzeczach, ok? 1. To nie ja nakręciłem ten film 2. Szpinak znakomicie komponuje się absolutnie ze wszystkim. 3. Dzieło to nakręcił kudłaty reżyser, o ksywie „Bill Zebub” 4. Nagie panienki są jedynym, co być może was tu zainteresuje. 5. Nie mam kolan.Po tym wyznaniu czuję się o niebo lepiej, więc mogę…

Czytaj dalej

SOUTHBOUND Każdy ma jakieś ulubione przysłowie, które z praworządną miną uwielbia cytować znajomym, którzy zrobili coś głupiego. Czemu? Ponieważ można zaprezentować osobom trzecim swoją natchnioną, filozoficzną duszę i zrobić wrażenie na znajdujących się w zasięgu słuchu panienkach. O ile powiedzonka typu „każdy sobie rzepkę skrobie” czy „gdzie moje palce, tam twoja stopa” nie zrobią na nikim wrażenia, to już gdy machniecie czymś w rodzaju „kto sieje wiatr, ten zbiera burzę”, poklask macie gwarantowany. Pewnie myślicie, że spiłem się i gadam głupoty, prawda? Bynajmniej! Ostatni cytacik jak ulał pasuje (według mnie) do warstwy fabularnej tego filmu, którą postaram się wam…

Czytaj dalej

BAD BUTT – ZŁY TYŁEK „Żywy odbyt” to jedna z najstraszliwszych i najbardziej powszechnych klątw, których ofiarą padają wyłącznie młode Azjatki ze skłonnościami do wesołych pląsów oraz zachowań, znanych pod kryptonimem N.O.L.A.N. „Napastliwe, ostentacyjnie lesbijskie akty nierządu”. Uzależniona od ryżu i masakrowania delfinów (to cecha Azjatów) kobitka, za nic ma uczucia panienek, z którymi zaliczyła lizanko. W końcu jedna z nich ma dość, co powoduje u niej niepohamowaną agresję, której skutkiem jest brutalny atak na główną bohaterkę, z wykorzystaniem ostrego narzędzia. Ta przeżywa napaść, ale przypadkowo nadziewa się na agresywną babeczkę własnym tyłkiem, przez co ich istnienia łączą…

Czytaj dalej

TEA BREAK – PRZERWA NA HERBATKĘ Ci z was, którzy mieli nieprzyjemność pracować przy linii produkcyjnej wiedzą, jak nużąca i niegodziwa jest to robota, zwłaszcza, gdy kierownik to wasz wujek, który po dziś dzień ma wam za złe przygodny seks z ciotką… różne rzeczy mogą się zdarzyć po pijaku. Bohaterem tego krótkometrażowego dzieła jest facet o aparycji Pana Zdzisia, który z cygarem w ustach i tępym wyrazem na twarzy odwala pańszczyznę w jednej z firm, zajmujących się prawdopodobnie przetwórstwem mięsa. Zdzichu ma za zadanie ustawić poruszające się jeszcze i kwilące mięsko w odpowiedniej pozycji, w której to, za pomocą…

Czytaj dalej