JAWS 2 – SZCZĘKI 2
Po wielu stratach w ludziach i ogromnej ilości zjedzonych nerwów szeryf Brody, który jako jeden z nielicznych przeżył walkę na gołe klaty z rekinem gigantem, nie zazna wymarzonego spokoju.
Dziwnym zbiegiem okoliczności, potwornej wielkości rybka znów grasuje u brzegów miasteczka Amity pożerając łódki i zabijając orki, czym narusza nadwątloną przez ostatnie wydarzenia psychikę Martina.
Choć dzielny stróż prawa przekonany jest o pływającym w okolicznych wodach rekinie ludojadzie, jego starzy kumple z rady, którzy już raz dali dupy dokonując niewłaściwej oceny sytuacji i tym razem mają na niego kompletną wyjebkę.
Karygodna głupota władz miasta owocuje kolejnymi ofiarami, wobec czego szeryf po raz kolejny (tym razem samotnie) będzie musiał utopić rekina w jego własnej krwi.
Choć zarówno napięcie, fabuła, jak i inne ważne elementy stoją tu na niezłym poziomie, to jednak nie wywołują aż takich emocji jak w poprzedniej części.
Czy to powoduje, że nie warto sięgnąć po tę odsłonę? Wręcz przeciwnie. Pomimo, że pierwowzór był pod każdym względem lepszy, to i tak powinniście się fajnie bawić przy sequelu.
Dla zainteresowanych:
http://www.youtube.com/watch?v=kfhKpqSmeNk
Werdykt: