–
ZEMSTA EMBRIONA
Ten film z pewnością spodoba się przeciwnikom aborcji oraz ultrakonserwatywnym łamaczom opłatków… no może nie sam film, ale ogólny koncept, który idealnie wpasowuje się w prawicową walkę o dobro nienarodzonych.
To czy płody mają duszę pozostaje kwestią sporną, ale nie ulega wątpliwości, że spłukane w kiblu i potraktowane mutagenem potrafią mścić się na swe krzywdy nie gorzej, niż niejeden zapalony kibic, któremu gówniarze podpieprzyli klubowy szalik.
Historia tu przedstawiona skupia się na małżeństwie, które wykonując nielegalną aborcję w niecny sposób pozbyli się potomka.
Nienarodzony płód po wycieczce w kanałach wraca na powierzchnie sporo większy niż poprzednio i co ciekawe stale rośnie wyposażając swoje zmutowane ciało w krabie szczypce, potężne zębiska oraz najbardziej zabójczą rzecz – pępowinę zagłady.
Widz, obserwując nieskomplikowaną jatkę może nacieszyć swe oczy całkiem zgrabnym wykonaniem stwora, ale fabuła nie należy do najmocniejszych punktów tego dzieła.
Bardzo często pizga tu nudą, a jedynym co wypada naprawdę przyzwoicie jest wspomniane monstrum oraz całkiem fajny, dziwaczny finał.
Nie ma tragedii, ale by nieźle się przy tym pobawić trzeba wydać 6,65 zł na zakup piwek i mieć naprawdę twarde poślady by… z resztą sami wiecie o co chodzi.
Dla zainteresowanych:
https://www.youtube.com/watch?v=bHaXHv3X1Ko
Werdykt: