Close Menu
DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Facebook Instagram YouTube
    Facebook Instagram YouTube
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    SUBSKRYBUJ Login
    • Recenzje
      • Filmy
      • Gry
      • Literatura
      • Różności
      • Inne
    • NTNW
    • Podcasty
    • YouTube
    • PATRONATY i WSPÓŁPRACE
    • DH TEAM
    • Index
    • Kontakt
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Strona główna » To my / Us
    Filmy

    To my / Us

    homerBy homer2019-08-12Brak komentarzy5 Mins Read

    Zacznę dosyć przewrotnie. Jeśli, czytelniku tego postu, nie wiesz, kto jest twórcą horroru „To my” i nie wiesz, jakie było jego poprzednie dzieło, to może nie czytaj dalej, bo owa świadomość może mieć wpływ na odczucia w czasie seansu „US” i na nastawienie do niego. Albo jeśli wiesz, jakie było owo poprzednie dzieło, ale go nie oglądałeś, to najpierw sobie odpal „US” a potem dopiero wcześniejsze dzieło autora opisywanego w tym poście horroru. Otóż, „To my” to dzieło Jordana Pelle’a, którego poprzedni film pt „Uciekaj” okazał się tworem fenomenalnym, prawie, że wybitnym i zebrał zasłużenie świetne recenzje. Był przy tym kinem ambitnym, ponieważ pod płaszczykiem grozy przemyca ważkie, ciekawe a przy tym błyskotliwie (a także prowokacyjnie w pozytywnym tego słowa znaczeniu) podane spostrzeżenia socjologiczno społeczne. Mimo tego film z pewnością nie odniósłby takiego sukcesu, gdyby nie warstwa stricte horrorwa, która stała w „Get out” na bardzo wysokim poziomie i cechowała się mieszanką tajemniczego, niepokojącego klimatu, ciekawej fabuły z pomysłowym i zaskakującym twistem oraz bardziej typowej horrowej akcji. Wszystkie składniki charakterystyczne dla kina grozy oraz elementy obrazu mające dodać mu ambicji, zostały zrównoważone w „Uciekaj” w sposób wzorcowy, dając naprawdę fantastyczny i świeży rezultat. I choć dla Pelle’a był to zdaje się dopiero pierwsze zanurkowanie w nurt filmowej grozy, było ono na tyle charakterystyczne i niesztampowe, że można było przypuszczać, iż rodzi się coś na kształt kina autorskiego. I słuszne byłoby to przypuszczenie, bowiem „To my” zdaje się być również obrazem z ambicjami i starającym się komentować zjawiska społeczne, w tym przypadku chyba nawet w bardziej uniwersalnym aspekcie (oczywiście zastrzegamy, że gdybamy na naszego amatorskiego-pozbawionego wykształcenia kultoro i filmo znawczego- czuja)

    Film ukazuje nam rodzinę (małżeństwo z dwójką dzieci), która ma zamiar spędzić miłe parę dni w domu na plaży. Wszystko byłoby fajnie i sielankowo, gdyby nie fakt, że kobieta, będąca w rodzinie żoną i matką, gdy sama była jeszcze dzieckiem, przeżyła w tym miejscu dziwne i traumatyczne wydarzenie- spotkała swojego sobowtóra (co pokazane jest w pierwszych scenach filmu). Mimo, że bohaterka czuje się nie swojo, stara się, żeby wypad przebiegał normalnie. Niestety, już pierwszego wieczoru wypoczywająca w domu rodzinka zostaje zaatakowana przez żądnych mordu nieznajomych, nieznajomych, którzy okazują się bliźniaczo podobni do naszych bohaterów.

    Trzeba przyznać, że zawiązanie akcji daje nadzieję na naprawdę klimatyczne, tajemnicze kino charakteryzujące się ciekawą, mroczną  i pomysłową fabułą. Napięcie jest budowane bardzo umiejętnie, historia wzbogacona jest o frapującą symbolikę (np króliki) a punkt wyjściowy historii jest bardzo oryginalny. Niestety od momentu napadu na dom ten świetny klimat zostaje zagubiony. Oczywiście nie znaczy to, że jest źle. Nie, jest tylko standardowo. Cały środek filmu to nie wyróżniające się niczym „home invasion” z ganianiem się po domu i jego okolicach. Oczywiście jest sporo akcji i związanego z nią pewnego „slasheropodobnego” suspensu, ale mając w pamięci, jak cudownie budowano klimat tajemnicy i zagadki w „Uciekaj”, musimy poczuć się lekko rozczarowani. Tym smutniejsze jest to, że przecież w „To my”, zagadka jest, i to niezgorsza. Ale skoro sam autor w toku prowadzenia akcji zdaje się o niej zapominać (nie podrzucając żadnych tropów, nie prowadząc narracji w odpowiedni sposób), to co się dziwić, że zapomina o niej też widz.  Pewnym fajnym dodatkiem do tej części filmu są pewne formalne zabawy (chciałoby się rzec- w stylu Jordana Peell’a-ale czy można wyciągać podobne wnioski po dwóch obrazach?) polegające na tym, że np afromarykańskie nastolatki polują na „białą klasę średnią” przy akompaniamencie NWA (i co oczywiste owa „biała klasa średnia” to fani Beach Boysów).

    Reżyser o tym, że „Us” zaczął się arcyciekawą zagadką  opakowaną w tajemniczą atmosferę, przypomina sobie blisko finału historii. Powracamy więc do mrocznej atmosfery, złowieszczej symboliki i zagadkowych wydarzeń. Tylko, że, ponieważ seans dobiega do końca,  musi się pojawić ktoś, kto wszystko szybko i łopatologicznie wyjaśni. I tak się dzieje. Zamiast  procesu dopasowywania poszczególnych elementów układanki, dostajemy scenę z zaprezentowaniem „big picture”. Ale jest też dobra wiadomość. Otóż ów „big picture” jest naprawdę świetny,  oryginalny, pomysłowy, w zasadzie niesamowity. No i opatrzony jest mocnym i pasującym do całości twistem. Dodatkowo, co pewnie symptomatyczne dla Peelle’a (choć jakby powiedział Willhelm z Baskerville-  żadna reguła nie wypływa z dwóch jednakowych przypadków), nie jest to twist dla samego twistu- ma poważne, sensowne przesłanie, konkretny, dający do myślenia (i to w zarówno w kontekście socjologicznym jak i dotyczącym ogólnie ludzkiej natury) przekaz. Krótko mówiąc- końcówka „To my” mocno podwyższa ocenę całości.

    Wydaje się jednak, że Jordan Peelle za bardzo skoncentrował się na owym zaprezentowanym w końcówce przekazie oraz ogólnym pomyśle na historię, będącym owego przekazu nośnikiem. W „Uciekaj” reżyser doskonale wyważył ambitne, niosące przesłanie elementy fabuły, z umiejętnym budowaniem atmosfery i tajemnicy w czysto horrorowym aspekcie, zaś w „To my” ma się przeczucie, że tak zafiksował się na (nota bene) wymyślonym prze siebie idee fixe, że umiejętne kreowanie atmosfery trochę odpuścił. I przez to w dużej części pokazanej historii, dostajemy coś, co może nie jest złe, ale świetnym horrorem ciężko to nazwać. A przecież włączając horror, ma się przede wszystkim nadzieję na prawdziwą grozę, a nie na choćby nie wiem jak dobry przekaz.

    Dlatego właśnie „To my” bardziej spodoba się tym, którzy nie oglądali poprzedniego filmu Jordana Pella’a. Ci widzowie obejrzą nie najgorszy (choć także nie świetny) obraz grozy, który przy tym jest ambitnym kinem i ma świetny pomysł wyjściowy. Ci co oglądali „Get out” pomyślą natomiast, że w „US” czegoś brakuje- genialnie wykreowanego klimatu, którego przecież możnaby się spodziewać, i na który ciekawe zawiązanie akcji dawało wielkie nadzieje. Ci pierwsi oceniliby pewnie „To my” na (może ciut naciągane) 8/10, ci drudzy maksymalnie na 6/10. Tak więc 7/10 to uczciwa ocena.

    jordan pelle to my us
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr WhatsApp Email
    Previous ArticleKult Reaktywacja, czyli prawdziwy Kult nie umiera nigdy!
    Next Article W poszukiwaniu zaginionego horroru- Świat według Kiepskich- errata
    Add A Comment
    Leave A Reply Cancel Reply

    Zobacz również
    Bez kategorii

    Wiedźma hip hopu

    By NaTrzeźwoNieWarto2015-02-142

    DA HIP HOP WITCH – WIEDŹMA HIP HOPU Jasny… chuj… Nie sądziłem, że istnieje film,…

    Filmy

    Gosa / Death Bell

    By homer2019-03-300

    „- Japońskich, to ja Panie nie lubię, bo ja, Panie to ich w ogóle nie…

    Bez kategorii

    Dyniogłowy 3: W proch się obrócisz

    By NaTrzeźwoNieWarto2016-08-150

    PUMPKINHEAD 3: ASHES TO ASHES – DYNIOGŁOWY 3: W PROCH SIĘ OBRÓCISZ Gdy policja jest…

    Bez kategorii

    Postrach nocy

    By NaTrzeźwoNieWarto2016-02-220

    FRIGHT NIGHT – POSTRACH NOCY Z produkcjami, którymi jarałem się za dzieciaka często bywa…

    Filmy

    Friend Request

    By homer2016-12-160

    Pewnie już o tym wspominałem, ale uważam, że we współczesnym horrorze sensownym pomysłem jest wykorzystanie…

    • Facebook
    • Instagram
    • YouTube

    dobryhorror

    0

    dobryhorror

    View

    Lis 1

    Open
    Instagram post 17932099703944315

    dobryhorror

    View

    Wrz 23

    Open
    No proszę,  o tym też nie słyszałem  #kochamantykwariaty

    No proszę, o tym też nie słyszałem #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Wrz 19

    Open
    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo

    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo ...

    dobryhorror

    View

    Sie 23

    Open
    O kurde, okazuje się,  że są książki Mastertona,  których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem.  Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty

    O kurde, okazuje się, że są książki Mastertona, których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem. Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Sie 19

    Open
    Instagram post 18365142229099479

    dobryhorror

    View

    Lip 31

    Open
    Zestaw na urlop gotowy.  A ty co tam  @goromrysuje ?

    Zestaw na urlop gotowy. A ty co tam @goromrysuje ? ...

    dobryhorror

    View

    Lip 14

    Open
    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent.  Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids

    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent. Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids ...

    dobryhorror

    View

    Cze 16

    Open
    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie  taki film jak Lepiej być,  nie może,  w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana,  jak to robił, że chodzil na te same imprezy,  co my

    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie taki film jak Lepiej być, nie może, w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana, jak to robił, że chodzil na te same imprezy, co my ...

    dobryhorror

    View

    Maj 25

    Open
    #dracula

    #dracula ...

    dobryhorror

    View

    Maj 22

    Open
    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty

    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
    Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty
    ...

    Load More Follow on Instagram
    This error message is only visible to WordPress admins
    Błąd: token dostępu jest nieprawidłowy lub wygasł. Kanał nie zostanie zaktualizowany.
    Facebook Instagram YouTube
    © 2025 Dobry Horror

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

    Sign In or Register

    Welcome Back!

    Login to your account below.

    Lost password?