Dobry HorrorDobry Horror
    Facebook Instagram YouTube
    Facebook Instagram YouTube
    Dobry HorrorDobry Horror
    SUBSKRYBUJ Login
    • Recenzje
      • Filmy
      • Gry
      • Literatura
      • Różności
      • Inne
    • NTNW
    • Podcasty
    • YouTube
    • PATRONATY
    • Rodzina DH
    • Index
    • Kontakt
    Dobry HorrorDobry Horror
    Strona główna » The loved ones
    Filmy

    The loved ones

    homerBy homer2016-10-04Brak komentarzy4 Mins Read

    „The loved ones” to w sumie horror nietypowy. Nietypowy może oznaczać zarówno niezwykły jak i nienormalny i założę się, że sporej liczbie fanów horroru, zwłaszcza tym, którzy lubią „nowsze” horrory, może nie przypaść do gustu. I chociaż ten film też nie ma wielu lat, jednak sporo różni się od „amerykańskiego” mainstreamu. Podgatunkowo w internetach określany jest jako gore/schocker. thriller a nawet slasher, a że potrzebowałem odmiany od obrazów o mściwych duchach, postanowiłem go odpalić. I chociaż teoretycznie za żadnym z klimatów, które jakoby znajdują się w „The loved ones”, teoretycznie  nie przepadam, ten obraz zaciekawił mnie właśnie tą mieszanką, krajem produkcji oraz ogólnie fabułą.

    A ta  jest prosta i ostra jak maczeta Jasona Vhooresa. Jej bohaterami są licealiści przygotowujący się do balu na zakończenie szkoły.  Największym problemem każdego nastolatka jest w takiej sytuacji, jak wiadomo, sprawa partnera na balangę. Jedna z uczennic zaprasza chłopca, ale chłopiec, ponieważ ma dziewczynę, grzecznie odmawia. Oczywiście nastolatka, której marzy się noc życia, i która widzi siebie samą w roli królowej balu, nie może przepuścić takiej zniewagi. Wraz z swym szalonym ojczulkiem porywają delikwenta i zamierzają mu urządzić bal, o którym nie zapomni.

    Stwierdzam, tak, jest to schocker. Ale niezwykły. Przede wszystkim fabuła, choć prosta, jest ciekawa  psychologicznie, dość rozbudowana i nietypowa jak na filmy z tego podgatunku (które czasem przecież nie mają prawie żadnej fabuły). Pomysł, żeby bohaterowie byli nastolatkami ma dużą siłę rażenia. Groza jest spotęgowana, kiedy aktów bestialstwa dokonują ludzie młodzi. Poza tym troszkę można się identyfikować z postaciami i ich problemami (wszak każdy był kiedyś nastolatkiem), ich problemy zdają się jakoś znajome, a nawet szalone zachowania, bardziej wiarygodne. Zwłaszcza jeśli są podparte dobrym aktorstwem, a tu jest bardzo dobre, momentami wręcz fenomenalne. Ale to tylko jeden z elementów  składających się na niezwykłość „The loved ones”.

    Drugim jest sprytne igranie z konwencją. Film jest niejako satyrą na „amerykańskość” celebry balów maturalnych z tym całym koronowaniem na króla i królową balu, oraz satyrą na filmy z tym związane czyli tzw. „teen movies”. Główny bohater nie jest na przykład mięśniakiem w kurtce drużyny footballowej i aparycją Jake’a Wyler’a a słuchającym metalu, długowłosym romantykiem z problemami. A problemy ma duże, istotne z punktu widzenia fabuły a zwłaszcza zakończenia (które z resztą jest przez to intensywne nie tylko pod względem akcji czy brutalności, ale też emocjonalności postaci). Jazdy „królowej” balu też niejako pokazują do czego może prowadzić pompowanie naiwnych marzeń amerykańskich nastolatków.

    Dużo fajniejsze jednak od dekonstruowania stylistyki „teen movies” są na wiązania do klasyki horroru. I pisząc do klasyki horroru, nie mam tu przede wszystkim na myśli konkretnych tytułów (choć po części także), ale przede wszystkim cudowny klimat filmów grozy z najlepszego dla tego gatunku okresu kinematografii. Nie wiem nawet do końca jak to się twórcom udało osiągnąć, ale miałem wrażenie, że oglądam film z VHS z tą   bezpretensjonalnością i pozbawionymi kompleksów  pomysłami. Sam klimat przypominał mi na przykład klasyczną scenę przy stole w oryginale „Teksańskiej masakry piłą mechaniczną” z tą całą intensywnością, ciężkością i grozą, która jest bardziej psychologiczna niż fizyczna. I właśnie psychologia całej sytuacji (którą jeszcze potęguje postać ojca dziewczyny) sprawia, ze obraz jest „gęsty” i pełen napięcia. Naprawdę przez cały seans siedziałem jak na szpilkach. A jak jeszcze się okazało co dziewczyna trzyma w piwnicy to pomyślałem- kurde, ale zajeb***cie.  Nie wspominając, że ta akcja też przywołała złote czasy horroru. A podobnych momentów pewnie bym jeszcze mógł  sporo przytoczyć. Chcę też uspokoić fanów „ryjących psychę” pomysłów. Poza torturami psychicznymi jest też trochę chorych jazd (chociaż dla fanów typowych shockerów pewnie za mało). Rola ojca w całej tej masakrze naprawdę jest dość przegięta a  pomysł z czajnikiem i akcja w piwnicy też nie biorą jeńców.
    No i z recenzenckiej przyzwoitości dodam, że świetna jest muzyka. Kawałki są super dobrane i nie dość, że przywołują atmosferę czasów licealnych (przynajmniej dla mnie) , to jeszcze bardziej podkreślają  klimat „teen movies”.

    „The loved ones” jest shockerem ale jest to shocker  dla każdego. Nie jest pozbawionym historii festiwalem rzeźni jak  „The buther”, nie ma tak nierealistycznie chorych pomysłów jak „Srbski film”, nie ma tak zgranej fabuły jak” Hostel” ani  nie jest paradokumentem jak „Man behind the sun”. W zasadzie jest „normalnym”  pełnym horrorem, który poza scenami szokowania broni się jako standardowy film grozy z elementami thrillera. I na dodatek z różnymi smaczkami. Sprytnie igra ze schematami, jest też  satyrą, ma ciekawe postacie, super muzykę, fenomenalne aktorstwo oraz trochę nawiązań do  klasyki filmów grozy. I cudowny klimat.  Choć jeśli komuś się nie spodoba, w pełni to zrozumiem. Dla fanów shockerów może być za mało szokujący, a dla fanów współczesnych horrorów za mało współczesny (zero duchów, tajemnicy, mroku, jumpscenów). Mnie bardzo przypadł do gustu.  I sprawił, że poczułem licealne klimaty. OMG! I’m so old.

     

    http://horroryonline.pl/film/the-loved-ones-2009/505

    ‎gore‬ ‎shocker the loved ones
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr WhatsApp Email
    Previous ArticleBlair Witch Project
    Next Article Vase De Noces
    Add A Comment

    Leave A Reply Cancel Reply

    Zobacz również
    Bez kategorii

    Kung Fury

    By NaTrzeźwoNieWarto2015-05-290

    KUNG FURY Czekaliśmy na to od jakiegoś czasu i wszyscy mieliśmy nadzieję, że…

    Filmy

    Dziewczyny śmierci / The Final Girls

    By homer2016-07-190

    Kolejny film z coraz bardziej popularnego we współczesnym kinie grozy gatunku polegającego na zabawie konwencją…

    Bez kategorii

    Wiśniowe drzewo

    By NaTrzeźwoNieWarto2016-11-030

    CHERRY TREE – WIŚNIOWE DRZEWO Nienawidzę wiśni. Kojarzą mi się wyłącznie z ultra tanimi winami…

    Bez kategorii

    Malibu – Atak rekinów

    By NaTrzeźwoNieWarto2012-08-190

    MALIBU SHARK ATTACK – MALIBU – ATAK REKINÓW   Rekin chochlik, zwany także goblinem,…

    Bez kategorii

    W mgnieniu oka

    By NaTrzeźwoNieWarto2012-08-201

    SPLIT SECOND – W MGNIENIU OKA Rutger Hauer, to jeden z najbardziej pechowych i niedocenianych…

    • Facebook
    • Instagram
    • YouTube

    dobryhorror

    Ale te zakupy to jeszcze nic. Konkretna paczura pr Ale te zakupy to jeszcze nic. Konkretna paczura przyszła z @robmydobrze
    Zakupy na weekend Zakupy na weekend
    No i fajne rzeczy w Empiku No i fajne rzeczy w Empiku
    No i zafundowaliśmy sobie zbiór opowiadań drugi No i zafundowaliśmy sobie zbiór opowiadań drugiego z mistrzów.  Niemałe dwa craftowe #kochamantykwariaty
    Relaksik na placu zabaw Relaksik na placu zabaw
    No elo, wreszcie trafiłem pierwszy tom najbardzie No elo, wreszcie trafiłem pierwszy tom najbardziej romantycznej serii ostatnich lat 🤪
    Idę do paczkomatu, otwieram, a tam....nagle....ko Idę do paczkomatu, otwieram, a tam....nagle....komiks! Musiałem haha @naglecomics
    O kurczę, wiecie, że nie słyszałem o zbiorach O kurczę,  wiecie, że nie słyszałem o zbiorach opowiadań  #grahammasterton ?  Ale teraz już się dowiedziałem i kupiłem se taki jeden w cenie dwóch craftowych. #kochamantykwariaty
    Na plastyce Helenka miała rysowanie emocji i stwo Na plastyce Helenka miała rysowanie emocji i stworzyła coś takiego. No ja jestem zachwycony  #dobryhorrorkids
    Zwykle z moimi wycieczkami do antykwariatu czekam Zwykle z moimi wycieczkami do antykwariatu czekam do 25 miesiąca, kiedy to, jak prawdziwy lewak, oddaję sporą część wypracowanego przez mnie PKB na usługi, które nie działają i emeryturę, której mieć nie będę,  ale tym razem wybrałem się wcześniej uczcić drobne zawodowe zwycięstwa (cztery wygranej sprawy w jednym tygodniu). I dobrze bo się okazało,  że w środku miesiąca znacznie większy wybór.  Szczególnie jednak uwagę przykuła jedna  rzecz. Przepięknie tomiszcze Mistrza,  w którym są  nie tylko rzeczy, których nie mam (Przypadek Dextera Warda!), ale i przepiękne ilustracje
    Load More Follow on Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    © 2023 Dobry Horror

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

    Sign In or Register

    Welcome Back!

    Login to your account below.

    Lost password?