ALIEN DAWN
–
ŚWIT OBCYCH
Dlaczego ludzkość została zaatakowana przez obcych? Czemu po 5 minutach miałem wrażenie, że zaraz dostanę epilepsji? I przede wszystkim, kim kurwa są ci ludzie i czemu mam się nimi przejmować??
Serio ludziska. Bohaterowie tego filmu są kompletnie bezbarwni i bardziej przejmowałem się truchłem psa leżącym w jakimś zaułku niż nimi przez cały film.
Jeden z nich jest tak głupi, że podał rannej kobiecie do picia wybielacz zamiast wody…bystrzak! Piętnaście minut później skręca jej kark, by ulżyć jej cierpieniu, a panienka który jest główną bohaterką plecie coś o swoim kucyku.
Nawet rząd sugeruje obywatelom by przeciwstawiali się obcym konstruując ładunki wybuchowe, których schematy produkcji mogą znaleźć w internecie, bibliotekach i… chwila napięcia… szkołach…
Przynajmniej film zaczyna się beż żadnego pitolenia i od razu wskakujemy w sam środek wojny, szkoda tylko, że perypetie przyrodnich braci, którzy walczą o jedną panienkę i kryją się po bunkrach nie obchodzą ani tyćkę.
Co prawda są tu jeszcze jakieś inne postaci, ale szkoda nawet o nich wspominać, ktokolwiek by się nie pojawiał, zawsze wydaje się, że nie ma to najmniejszego sensu.
Pomimo, że efekty specjalne są tanie, to wyglądają przyzwoicie i właściwie jest to jedyny plus tej produkcji. Reszta to kompletne nieporozumienie i zaręczam wam, że cholernie się wymęczycie jeśli jakimś cudem połakomicie się na tego paździerza.
Dla zainteresowanych:
Werdykt:
4 komentarze
czy to nie leciało na syfy bo brzmi mi opis znajomo 😉
Bardzo prawdopodobne bo to chyba ich 😀
tak patrzę na listę i brak tu chyba aliens vs ninja ;-P
Ona tak 😀 zabieram się za to od dawna i jakoś nie mogę włączyć ;p