SILVER BULLET – SREBRNA KULA
Wbrew pozorom ślepia was nie zwodzą, a umysł nie oszukuje. Na plakacie powyżej wilkołak uzbrojony w baseballowy kij przygotowuje się do pałowania niewinnych.
Mogłem oczywiście wybrać któryś z oryginalnych plakatów dostępnych w bezkresie internetu, ale ten był tak pocieszny (choć oczywiście nie jest oficjalny), że musiałem go zamieścić.
Zacząłem trochę ni z gruchy ni z pietruchy, więc już wykładam wam o co tutaj chodzi.
Spokojnie dotychczas miasteczko jest nawiedzane przez futrzastego miłośnika bebechów, który zarzyna zarówno młodzież, jak osoby w kwiecie starczego wieku.
Gdy grupka ludzi ma dość policyjnej bezradności, uzbrojeni w broń palną oraz obuchową wybiera się do lasu, by upolować maszkarę.
Nie mają jednak farta, ponieważ większość z nich zostaje rozszarpana na kawałki, a jeden nieszczęśnik grzmocąc wilkołaka „Pacyfikatorem” – swoim wiernym kijem baseballowym, przekonuje się jak to jest być tłuczonym na kwaśne jabłko, kiedy to futrzak przejmuje inicjatywę.
Wypada wspomnieć co nieco o głównym bohaterze, którym jest sparaliżowany dzieciak poruszający się na inwalidzkim harley’u… serio.
Występujący tu w roli wujka Gary Busey (Piernikorderca) wybitnie drażni widza przez cały film, a reszta obsady aktorsko prezentuje się równie przeciętnie.
Poza kilkoma zabawnymi scenami i całkiem niezłym jak na tamte czasy wykonaniem wilkołaka filmidło niczym nie zachwyca, toteż dobrze rozważcie czy zakup wymaganej ilości piw do jego przyswojenia leży w waszym zasięgu.
Dla zainteresowanych:
Werdykt: