Close Menu
DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Facebook Instagram YouTube
    Facebook Instagram YouTube
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    SUBSKRYBUJ Login
    • Recenzje
      • Filmy
      • Gry
      • Literatura
      • Różności
      • Inne
    • NTNW
    • Podcasty
    • YouTube
    • PATRONATY i WSPÓŁPRACE
    • DH TEAM
    • Index
    • Kontakt
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Strona główna » Spirala
    Filmy

    Spirala

    homerBy homer2021-01-25Brak komentarzy6 Mins Read

    Horror „Spirala” z roku 2019 (nie mylić z zapowiedzianym filmem z uniwersum „Piły” o tym samym tytule) to obraz z gatunku „slow burn horror movie”, który to gatunek lubimy nazywać „klimatycznym horrorem minimalistycznym”.  Jest to może trochę zwrot nieprecyzyjny, bowiem sporo dzieł pod niego podciągamy, ale w tym przypadku chodzi o opowieść łączącą motywy grozy z dramatem a nawet wątkami obyczajowymi. Tworami w podobnym stylu są np : „Herdeitary. Dziedzictwo”, „The Lodge”, „Babadook”, Pyewacket”, „9 sesja”, „The Witch”, „Lśnienie”, „Lighthosue” czy (choć trochę w mniejszym stopniu) „Zło we mnie” . Kto śledzi naszego bloga, ten pewnie wie, że wspomniane filmy oceniliśmy wysoko, a sam gatunek jest w zasadzie naszym ulubionym. Nie da się ukryć, że jest też dość kontrowersyjny, Część fanów horrorów, uważa, że są to dzieła spod znaku „aktor patrzy w lewo, aktor patrzy w prawo” oraz, ” co to za horror skoro to dramat”. Wobec takich opinii, możemy tylko powiedzieć jak Rysiek Ochócki- „Trudno co robić”.  No i odpowiedzieć na pytanie czy „Spirala”, podobnie jak wymienione wyżej filmy trafił w „me gusta”.

    Najpierw jednak klika słów o fabule. „Spirala” opowiada o parze gejów, która wraz z córką jednego z nich wprowadza się do domu w niewielkiej miejscowości. Jak to w niewielkich miejscowościach, społeczność jest dość  hermetyczna. Z początku mieszkańcy wydają się być pozytywnie nastawieni do bohaterów, ale to tylko pozory. Z czasem wokół pary mężczyzn zaczynają się dziać dziwne i złowieszcze rzeczy. Sąsiedzi są coraz bardziej zagadkowi i tajemniczy a nawet wydają się być członkami dziwnego kultu. Atmosfera robi się coraz gęstsza, tajemnice się mnożą i robi się coraz bardziej niewesoło. Nie wiadomo jednak co z wydarzeń jest prawdą a co złudzeniem, gdyż młodszy z bohaterów jest nawiedzany przez bolesne wydarzenia z przeszłości wpływające na jego psychikę, a że historia jest opowiadana tak jakby z jego perspektywy, widzowie mogą mieć wątpliwości co do jego poczytalności.

    Zanim przejdę do plusów i minusów „Spirali” chciałbym jeszcze napisać dwie rzeczy.

     Po pierwsze- tak, fakt homoseksualizmu bohaterów jest istotną a nawet kluczową sprawą w kontekście fabuły i przede wszystkim (bardzo uniwersalnego) przesłania  filmu, i nie, nie jest lewacką propagandą, bez której obraz mógłby się obyć. Nie mógłby, nie w tym kształcie, sensie i istocie.

    Po drugie, pozwolę sobie na pewną dygresję. Horrory, a zwłaszcza te dobre zwykle odnoszą się do rzeczywistych lęków towarzyszących ludziom.  Zawsze, ale przede wszystkim kilkadziesiąt lat wstecz, był to lęk przed diabłem („Egzorcysta”); wraz z rozwojem technologii i odkryciami astronomicznymi pojawiały się wątki najeźdźców z kosmosu („Obcy”, „Predator”); w latach 80tych natomiast, kiedy w świadomości opinii publicznej upowszechnił się termin „seryjny morderca”, królowały slashery.

    Dlaczego o tym piszę? Bo chciałem podzielić się spostrzeżeniem, jakie lęki moim zdaniem są eksploatowane ostatnio w horrorach. Część z nich objawia się poprzez nowy podgatunek grozy tzw. „cyberhorror”, a część właśnie poprzez „slow burn horrors”, które, jakby się zastanowić są w sumie wytworem kina grozy XXI wieku. W czasach charakteryzujących się ciągłym przyspieszaniem życiowego pędu,  spłyceniem relacji międzyludzkich, pogonią za karierą i niepewnością co do przyszłości, w czasach gdy depresja jest bardzo częstą chorobą, coraz częściej w kinie eksploatowane są fobie społeczne, ale też bardziej osobiste, intymne lęki. Strach przed rozpadem rodziny, samotnością, wyobcowaniem, niezrozumieniem a nawet utratą pracy (jak choćby w „9 sesji”). Oczywiście nie są to lęki typowo horrorowe, ale doskonale służą jak składnik potęgowania ciężkiego klimatu i niepokojącej atmosfery. Tak jest poniekąd w „Spirali”, gdzie dramat głównych bohaterów jest niezwykle angażujący i przytłaczający.

    W sumie jest to też motyw dość oryginalny. To duży plus. Typów wątków dramatycznych  widywało się już kilka, ale takiego, to jeszcze nie. I co fajniejsze, jest to motyw ogólnie dość aktualny jeśli chodzi zjawiska społeczne, a jednak w kinie grozy nie był zbytnio eksploatowany. Jest w tym coś z Jordana Pelle’a, (co naturalnie nie jest zarzutem, wręcz przeciwnie), ale w gruncie rzeczy to coś nowego.

    Dobry (choć nie pozbawiony wad) jest też sposób budowania atmosfery chwytami horrorowymi. Dostajemy tu sprawdzone patenty, a że są zastosowane właściwie, budują naprawdę mroczną, ciężką, tajemniczą i posępną atmosferę, zwłaszcza, że jak się wcześniej wspomniało, są „podbite” wątkami dramatycznymi. Owa atmosfera przywiodła mi na myśl momentami nawet klasycznego „Wicker Mana”. Wiadomo, zamknięta dziwna społeczność, zasugerowane praktyki okultystyczne i obrzędy, któż tego nie lubi?

    No i zakończenie. Jest świetne.  A właściwie nie to jest w nim świetne, że jest świetne (chociaż spodziewane), ale to, że mocno „wybrzmiewa”. Przy bardzo umiejętnym budowaniu złowieszczej atmosfery, doprawionej angażującym i przygnębiającym dramatem z domieszką tajemnicy, mocne, gwałtowne i brutalne spointowanie historii musiało po prostu zagrać. Kurde, jak my to lubimy!

    Bardzo dużą zaletą jest też przesłanie opowieści. Jest jednocześnie „na czasie”, ale też uniwersalne. I prawdziwe. I sprawia, że „Spirala” jest czymś więcej niż filmem rozrywkowym mającym dostarczyć  przerażających doznań. Oczywiście czy jest ono jakieś przenikliwe, to można się spierać. Ale porusza.

    A wady? Jest klika, choć drobne. Ale wobec „klimatycznych filmów minimalistycznych” jestem jak sienkiewioczowy Petroniusz wobec „Pożaru Troi” Nerona. Wymagam więcej.  W końcu „slow burn movies” to kino mające ambicje, a skoro tak musi próbować sprostać im jak najlepiej.

    I oczywiście „Spirali” się to udaje, ale mogłoby być jeszcze lepiej. Drobną wadą jest na przykład to, że o ile wątki dramatyczne są oryginalne, to te horrorowe już nie tak bardzo. Oczywiście działają (i to jak), ale nie można się oprzeć wrażeniu, że już się to gdzieś kiedyś widziało.

    Kolejny minus jest troszkę większy aczkolwiek też nie jakiś gigantyczny. Otóż filmy z gatunku, do którego należy „Spirala” zwykle mają jeden z dwóch (lub oba) charakterystycznych elementów, które niejako są typowe dla tego rodzaju fabuł. Pierwszy to dwuznaczne zakończenie. Pozostawiające pole do interpretacji i dyskusji, często przy tym także metaforyczne. Tak było w „Babadook”, „Pyewacket” czy oczywiście w „Lighthouse”. Uwielbiam takie rzeczy, aczkolwiek nie jest to warunek konieczny, żebym uznał „slow burn movie” za dzieło bliskie ideału.

    Na przykład w takim „Hereditary” czy „Zło w we mnie” czegoś takiego nie było. Była za to zagadka i tajemnica, dozowana tak, że do samego końca nie wiadomo, czego było się spodziewać. Przez co finał bardziej szokował.

    W „Spirali” niestety nie ma ani jednego ani drugiego. Nie ma dwuznaczności w finale ani zaskakującej zagadki, której elementy  dozowane byłyby umiejętnie. Oczywiście jak wspomniałem fabuła „Spirali” oferuje tajemnicę, ale jest to tajemnica dla bohaterów. Średnio obeznany w horrorze widz będzie wiedział „dokąd ten pociąg zmierza” (tudzież „za czym kolejka ta stoi” LOL)  i nawet jak w toku historii dostajemy drugi klucz interpretacyjny, to  jest on tak oczywisty, że raczej nikt nie będzie brał go pod uwagę, zwłaszcza w kontekście tego, o czym między innymi  opowiada historia.

    Mimo wspomnianych wad „Spirala” jest prawidłowo wyegzekwowanym „minimalistycznym horrorem klimatycznym”. A to bardzo dużo. Oferuje oryginalne, angażujące i przytłaczające wątki dramatyczne, mroczną, posępną atmosferę z poczuciem zagrożenia i motywami okultystycznymi, bardzo udane „dosadne” zakończenie oraz świetne, uniwersalne, wartościowe przesłanie. Dajemy znak jakości „Dobry Horror”.

    P.S. W brew pozorom nie wszystkim klimatycznym horrorom minimalistycznym wystawiamy wysokie noty.  Nie jesteśmy np fanami „I am the pretty  thing that lives in the house” czy ostatnio obejrzanego „Deadline”. Parę innych pewnie by się jeszcze znalazło.

    autor: GoroM

    2019 shudder spiral spirala
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr WhatsApp Email
    Previous ArticleWszyscy moi przyjaciele nie żyją
    Next Article Pustostan. Lethargus Film
    Add A Comment
    Leave A Reply Cancel Reply

    Zobacz również
    Filmy

    Syrena / Siren

    By homer2016-12-200

    Głupi Homer… tak dać się nabrać, ale, ale… przecież ten plakat był taki zachęcający. Film…

    Bez kategorii

    Legenda

    By NaTrzeźwoNieWarto2015-12-251

    LEGENDA Gdybym chciał oglądać drące mordy panienki, festiwal gołych cycków i głupich żartów oraz…

    Wysłannik piekieł 5: Wrota piekieł

    By NaTrzeźwoNieWarto2012-09-100

    HELLRAISER: INFERNO – WYSŁANNIK PIEKIEŁ 5: WROTA PIEKIEŁ Zapewne brakuje wam recenzji filmów o przygłupich…

    Bez kategorii

    Zgroza w próbówce

    By NaTrzeźwoNieWarto2014-07-240

    VILE – ZGROZA W PRÓBÓWCE Normalnie śmiechłem, padłem i rykłem. Od dawien dawna nabijam się…

    Bez kategorii

    Wysłannik piekieł 4: Dziedzictwo krwi

    By NaTrzeźwoNieWarto2012-09-092

    HELLRAISER 4: BLOODLINE – WYSŁANNIK PIEKIEŁ 4: DZIEDZICTWO KRWI Kiedy dowiedziałem się, że główna część…

    • Facebook
    • Instagram
    • YouTube

    dobryhorror

    0

    dobryhorror

    View

    Lis 1

    Open
    Instagram post 17932099703944315

    dobryhorror

    View

    Wrz 23

    Open
    No proszę,  o tym też nie słyszałem  #kochamantykwariaty

    No proszę, o tym też nie słyszałem #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Wrz 19

    Open
    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo

    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo ...

    dobryhorror

    View

    Sie 23

    Open
    O kurde, okazuje się,  że są książki Mastertona,  których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem.  Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty

    O kurde, okazuje się, że są książki Mastertona, których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem. Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Sie 19

    Open
    Instagram post 18365142229099479

    dobryhorror

    View

    Lip 31

    Open
    Zestaw na urlop gotowy.  A ty co tam  @goromrysuje ?

    Zestaw na urlop gotowy. A ty co tam @goromrysuje ? ...

    dobryhorror

    View

    Lip 14

    Open
    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent.  Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids

    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent. Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids ...

    dobryhorror

    View

    Cze 16

    Open
    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie  taki film jak Lepiej być,  nie może,  w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana,  jak to robił, że chodzil na te same imprezy,  co my

    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie taki film jak Lepiej być, nie może, w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana, jak to robił, że chodzil na te same imprezy, co my ...

    dobryhorror

    View

    Maj 25

    Open
    #dracula

    #dracula ...

    dobryhorror

    View

    Maj 22

    Open
    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty

    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
    Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty
    ...

    Load More Follow on Instagram
    This error message is only visible to WordPress admins
    Błąd: token dostępu jest nieprawidłowy lub wygasł. Kanał nie zostanie zaktualizowany.
    Facebook Instagram YouTube
    © 2025 Dobry Horror

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

    Sign In or Register

    Welcome Back!

    Login to your account below.

    Lost password?