Dobry HorrorDobry Horror
    Facebook Instagram YouTube
    Facebook Instagram YouTube
    Dobry HorrorDobry Horror
    SUBSKRYBUJ Login
    • Recenzje
      • Filmy
      • Gry
      • Literatura
      • Różności
      • Inne
    • NTNW
    • Podcasty
    • YouTube
    • PATRONATY
    • Rodzina DH
    • Index
    • Kontakt
    Dobry HorrorDobry Horror
    Strona główna » Przebudzenie dusz / Ghost Stories
    Filmy

    Przebudzenie dusz / Ghost Stories

    homerBy homer2018-12-30Brak komentarzy5 Mins Read

    Przebudzenie Dusz. Ten film to taka trochę ciekawostka, z tego względu, że jest oparty na sztuce teatralnej, co nie jest szczególnie częste, a w sumie nie jest częste w ogóle. Jak wiadomo z kolei my jesteśmy psychofanami teatru od czasu naszego pierwszego występu na ogólnopolskim dorocznym przeglądzie teatrów szkolnych, ze wstrząsającą autorską przeróbką mickiewiczowskich „Dziadów”, pt. „Baby” (jeszcze w podstawówce, a więc głębokie lata 90, kiedy to połowy fanów uniwersum Obecności nie było pewnie na świecie), więc oczekiwana teatralność „Przebudzenia dusz” sprawiała, że bardzo sobie ostrzyliśmy wampirze zęby na seans tej produkcji. Liczyliśmy przede wszystkim na dwie rzeczy: klimat i świeżość. Zwłaszcza, że pierwsze recenzje głównie to właśnie podkreślały (te pozytywne). Czy to się udało (znaczy ten klimat i  ta świeżość)? In the immortals words of Król Julian: „Nie! A nawet tak!”. Albo odwrotnie.

     

    Punkt wyjścia historii w Przebudzeniu Dusz jest więcej niż ciekawy. Zaczyna się trochę od takiego „odwróconego” motywu badacza zjawisk paranormalnych. Otóż profesor Goodman (w tej roli jak zwykle bardzo dobry Martinem Freemanem) jest antybadaczem zjawisk paranormalnych, tzn. bada wszystkie tajemnicze historie (a głównie gości, którzy na tajemniczych historiach czeszą hajs i sławę), aby je zdemaskować jako humbugi, oszustwa, czy inne farmazony. Jak dotąd (tzn. do początku filmu) odnosił w tym raczej spektakularne sukcesy. Sytuacja komplikuje się kiedy profesor dostaje list od  Charlesa Camerona, swoje dawnego przełożonego oraz idola – również speca od obalania tzw. „zjawisk paranormalnych”- dodatkowo uznanego za zmarłego, ze względu na swoje niespodziewane zniknięcie wiele lat wcześniej. List zawiera prośbę o pomoc- w rozwiązaniu i oczywiście obaleniu „nadprzyrodzoności” trzech historii, z którymi ów stary mistrz sobie nie poradził.

    Tyle fabuły, która, trzeba przyznać, wydaje się dość ciekawa, a jednocześnie dająca sporo możliwości. Tej fabuły twórcy postanowili użyć do zrobienia miksu klasycznej, opartej na klimacie historii o duchach- ghost stories z horrorem opartym w dużej mierze na twiście, zaskoczeniu, takim zakręconym finale, który po polsku chyba nie ma zgrabnego odpowiednika a po angielsku to chyba mindfuck. Dość karkołomne zamierzenie, zwłaszcza, że dodatkowo, całość jest skonstruowana na zasadzie antologii, czyli trzech mini-historii, które odpowiadają właśnie trzem niewyjaśnionym przez Charlesa Camerona sprawom, z czwartą dodatkową na koniec, która ma być pointą filmu.

    Powiedzmy sobie od razu -Przebudzenie dusz jest filmem dobrym, momentami nawet bardzo. Jest też filmem nie dla wszystkich i takim, który jednak trochę mniej daje niż obiecuje, ale w sumie nie ma co się obrażać, bo to co daje to i tak sporo. Choć ostatecznie pewien niedosyt jednak jest.

    Zaczynając od strony realizatorsko technicznej- to jest ona świetna. Dobrą robotę robią tu przede wszystkim aktorzy z Martinem Freemanem na czele. Bardzo dobrze wypada, znany choćby z The End of the fucking world Alex Lawther. Świetne są zdjęcia i ogólnie praca kamery, zarówno w momentach, gdy pokazują nam piękne krajobrazy, jak i ciemne, zakamarki. To wszystko pozwala uchwycić to, na czym w głównej mierze opiera się Przebudzenie dusz, czyli nastrój i klimat.

    Pewnie to główne zamierzenie i sposób budowania nastroju ma swoje źródło w teatralnym rodowodzie, co, w mojej ocenie, robi temu filmowi bardzo dobrze. Nie da się tego jakoś precyzyjniej opisać, ale trzy historie budujące Przebudzenie dusz (i czwarta w bonusie) są po prostu bardzo, bardzo, ale to bardzo nastrojowe. Oferuje to przy tym nawet sporo grozy i strachu, oczywiście jeśli ktoś lubi i potrafi odbierać taki właśnie sposób jej budowania, tj. bez szczególnych fajerwerków i super wartkiej akcji, ale mocno ekspoloatujący strach przed tym co czai się w ciemności.

    Rozumiem, że nie wszyscy coś takiego lubią, dlatego też napisałem na wstępie, że pewnie nie będzie to film dla wszystkich, jako, że wspomniany teatralny rodowód sprawia, że ta nastrojowość ma bardzo klasyczny, żeby nie rzecz staroświecki charakter. Mnie osobiście nie tylko to nie przeszkadzało, ale podobało się bardzo głównie z dwóch powodów. Po pierwsze od pewnego czasu nie było takiego filmu (no może świetne Szepty), a na pewno takich filmów jest jednak trochę za mało. Po drugie konsekwencja z jaką to wszystko jest prowadzone i bardzo wyraźna biegłość techniczna w budowaniu tego klimatu wskazuje, że ta właśnie „klasyczność” była jak najbardziej zamierzona.

    Nastrojowość i atmosfera, bardzo dobrze zrealizowana i potrafiąca przestraszyć, jest najsilniejszą stroną filmu.

    Jako się jednak rzekło oczekiwaliśmy klimatu (który dostaliśmy) i świeżości, którą z pewnością trudno jest osiągać w filmach z założenia „klasycznych”. Tu miał ją chyba zapewnić finałowy twist. Jest to jednak ten moment, w którym film więcej obiecuje niż daje.

    Oczywiście nie można tu za wiele zdradzić, a w zasadzie nie można nic bo twist to twist. Napiszę tylko, że nie ma w nim wiele odkrywczego, w sumie jest mocno odtwórczy. Mimo wszystko nie zraziło mnie to tak bardzo, żeby jakoś drastycznie z tego powodu obniżyć ocenę Przebudzenia dusz, gdyż dość banalny twist został obudowany pewnym szerszym psychologicznym aspektem (czy udanym czy nie, czy mocnym czy banalnym- to już pozostawiam do indywidualnej oceny, grunt, że nie został podany „goły”) w mocno psychodelicznej, czwartej bonusowej historii. Oczywiście też zrealizowanej i zagranej bardzo dobrze, aczkolwiek oczywiście też mocno „teatralnie”.

    Ostatecznie film jest na pewno bardzo udany, przede wszystkim przez swoją bardzo dobrą realizację i gęstą, specyficzną nastrojowość. Oczywiście będzie się on podobał wielbicielom staromodnego, nieco teatralnego straszenia, do których ja się zaliczam. Nieco jednak żal, że świetny pomysł zazębiających się trzech historii opartych na nierozwiązanych zagadkach, dostał rozwiązanie raczej nie do końca satysfkacjonujące (nie żeby złe, ale lekko pozostawiające niedosyt, w stosunku do tego, co wyjściowy pomysł mógł obiecywać, czyli tak zwane „niewykorzystanie potencjału”). Ostatecznie, w skali idealnego „klimatycznego horroru z twistem” Przebudzenie dusz to tak z 7 do 7,5 Harryego Angela.

    ghost stories Horror roku Martin Freeman przebudzenie dusz
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr WhatsApp Email
    Previous ArticleGhostland
    Next Article Nocna Plaga. Graham Masterton
    Add A Comment

    Leave A Reply Cancel Reply

    Zobacz również
    Filmy

    Suspiria 2018

    By homer2019-04-140

    Czas wreszcie finalizować cykl recenzji horrorów roku 2108, w końcu majówka za pasem a my…

    Filmy

    Pożarci / Devour

    By homer2016-11-290

    „Pożarci” (Devour) z Jensenem Acklesem (jupi!) to film z gatunku takich, które roboczo nazywam sobie…

    Bez kategorii

    Wataha

    By NaTrzeźwoNieWarto2014-03-200

    WATAHA Panie i panowie! Oto najprawdziwsza apokalipsa zombie rozgrywająca się w naszej mniej lub bardziej…

    Filmy

    The Void

    By homer2017-05-020

    „The Void” to kolejny z horrorów, który opiszę poza kolejką. I nie zrobię tego dlatego,…

    Bez kategorii

    Dom 1000 trupów

    By NaTrzeźwoNieWarto2012-09-102

    HOUSE OF 1000 CORPSES – DOM 1000 TRUPÓW Jak to już na tym popierdolonym świecie…

    • Facebook
    • Instagram
    • YouTube

    dobryhorror

    Ale te zakupy to jeszcze nic. Konkretna paczura pr Ale te zakupy to jeszcze nic. Konkretna paczura przyszła z @robmydobrze
    Zakupy na weekend Zakupy na weekend
    No i fajne rzeczy w Empiku No i fajne rzeczy w Empiku
    No i zafundowaliśmy sobie zbiór opowiadań drugi No i zafundowaliśmy sobie zbiór opowiadań drugiego z mistrzów.  Niemałe dwa craftowe #kochamantykwariaty
    Relaksik na placu zabaw Relaksik na placu zabaw
    No elo, wreszcie trafiłem pierwszy tom najbardzie No elo, wreszcie trafiłem pierwszy tom najbardziej romantycznej serii ostatnich lat 🤪
    Idę do paczkomatu, otwieram, a tam....nagle....ko Idę do paczkomatu, otwieram, a tam....nagle....komiks! Musiałem haha @naglecomics
    O kurczę, wiecie, że nie słyszałem o zbiorach O kurczę,  wiecie, że nie słyszałem o zbiorach opowiadań  #grahammasterton ?  Ale teraz już się dowiedziałem i kupiłem se taki jeden w cenie dwóch craftowych. #kochamantykwariaty
    Na plastyce Helenka miała rysowanie emocji i stwo Na plastyce Helenka miała rysowanie emocji i stworzyła coś takiego. No ja jestem zachwycony  #dobryhorrorkids
    Zwykle z moimi wycieczkami do antykwariatu czekam Zwykle z moimi wycieczkami do antykwariatu czekam do 25 miesiąca, kiedy to, jak prawdziwy lewak, oddaję sporą część wypracowanego przez mnie PKB na usługi, które nie działają i emeryturę, której mieć nie będę,  ale tym razem wybrałem się wcześniej uczcić drobne zawodowe zwycięstwa (cztery wygranej sprawy w jednym tygodniu). I dobrze bo się okazało,  że w środku miesiąca znacznie większy wybór.  Szczególnie jednak uwagę przykuła jedna  rzecz. Przepięknie tomiszcze Mistrza,  w którym są  nie tylko rzeczy, których nie mam (Przypadek Dextera Warda!), ale i przepiękne ilustracje
    Load More Follow on Instagram
    Facebook Instagram YouTube
    © 2023 Dobry Horror

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

    Sign In or Register

    Welcome Back!

    Login to your account below.

    Lost password?