Czy znacie takie powiedzenie: „Całkiem czadowe rzeczy z reguły wydają się być tym, co w teorii ma walić kloacznym jamochłonem” ?
Nie szkodzi, ja też nie znam. Ale żeby nie było, ten niesławny, żeby nie powiedzieć nieznany cytat ni diabły nie pasuje do recenzowanej tu produkcji.
Bo czy jest coś głupszego niż stwór czający się pod łózkiem nastolatków i poprzez dziwaczne zagrywki niszczący jako tako spokojne dzieciństwo?
Zdania mogą być podzielone, ale ja zawsze twierdziłem, że jeśli ktoś ma czelność kręcić film w tym temacie, to w najlepszym razie za dzieciaka piekły go cycki albo jest niedowartościowanym lub co gorsza zblazowanym jegomościem.
Bohaterami tej opowieści jest dwóch braci, którzy po niemalże dwóch latach spotykają się w swoim rodzinnym domu i mają nietęgo przejebane, ze względu dziwaczną, choć kozacko wyglądającą bestię czającą się pod wyrkiem.
Żeby było śmieszniej, ich ojciec ma nową, w miarę wyluzowaną dziewoję, która chce traktować ich jak synów, ale niestety nie jest to takie proste.
Obaj bracia wiedzą co poluje i z dnia na dzień rośnie w siłę skryte pod łóżkiem i zdeterminowani postanawiają stawić czoła zagrożeniu.
Wiem, brzmi to głupio, ale o dziwo ogląda się to nad wyraz dobrze, a sam stwór, jak już wspomniałem prezentuje się zacnie.
Ostatnimi czasy oglądając filmy wypijam minimalną ilość browarów co jest lekko niepokojące, ale powiedzmy że jakoś sobie z tym radzę… po prostu dochlewam się po seansie ok?
W każdym razie, pomimo moich ogromnych obaw film ten może poszczycić się niezbyt wyrafinowaną, ale ciekawą fabułą, kilkoma scenami gore oraz fajnym wykonaniem stwora.
Moim zdaniem, możecie śmiało go sobie zapuścić.
Dla zainteresowanych:
https://www.youtube.com/watch?v=y3jQNTmI-do
Werdykt:
5 komentarzy
Zaintrygowałeś, obejrzę;)
Nie spodziewaj się ultra rewelacji, ale gra aktorska zadowala, a sam stwór… cóż, sam zobaczysz 😉
Zachęciłeś mnie, aż sobie obejrzę:) Pozdrawiam!
Dupy nie urwał. Fajnie się ogląda do pewnego momentu, później zaczyna wiać nudą…
Przykro mi, że Cię rozczarował ;]