To miała być tajemnica, której nie chciałem wam zdradzać, ale jeśli nie macie problemu ze wzrokiem i widzicie plakat to i tak prędzej czy później sami na to wpadniecie.
Bestia widoczna powyżej to zmiennokształtny pudel-zombie, którego genotyp pozwala mu chodzić w pozycji wyprostowanej i aportować podłużne, cieszące oko przedmioty.
Wstęp nieco ni z gruchy, ni z pietruchy ale postaram się kapkę rozwinąć zagadnienie.
Będąca przy (bardzo potężnej) kości kobitka w średnim wieku, która posiada zdolności paranormalne zostaje poproszona przez swojego starego kumpla z policji by pomogła rozwiązać zagadkę, z którą nie poradzą sobie typowi pożeracze pączków.
Pewien Azjata o aparycji social-team-workera zatrudnionego w fabryce krewetek porywa trzy dziewczynki i karmiąc je mięsem trupów doprowadza dzieci do śmierci.
Gdy ekipa śledczych przebywa do kostnicy, w której spoczywają zwłoki młodziaków, stan psychiczny naszej wesołej ferajny leci w dół, ponieważ będzie dane im stoczyć wyrównany i cieszący zmysły pojedynek z powstałymi z martwych dziewczynkami.
Byłem świadkiem takich ciekawostek jak fatality wykonane widlakiem (najlepsza czterokołowa broń ever), trójpalczasta dłoń z ciasta miażdżąca organy wewnętrzne nieumarłych czy też wykorzystanie pierwotnych instynktów pewnego zwierzaka do iście morderczych celów.
Bawiłem się przy tym tak dobrze jak przy hodowli pancerników i choć niektóre elementy gry aktorskiej oraz poszczególne sceny wywołują lekką konsternację, muszę przyznać, że całokształt jawi się mega zamaszyście.
Zwłaszcza, że nieumarłe pokurcze zrobione są tu naprawdę fachowo.
Dla zainteresowanych:
https://www.youtube.com/watch?v=tKQdMnI2WhU
Werdykt:
Jeden komentarz
Wybitnie podoba mi się Twoja skala oceniania:) Faktycznie przy niektórych filmach trzeba srodze popić, żeby dało się to oglądać.
ilsa