Gdy gość lękający się wieprzowiny przebywający w „glory hole box” (sami wiecie co to, cholerne zboki) , policjant pedofil, niechciana w bractwie blondi, dryblas bojący się pluszaków i głowna antagonistka (nienawidzę tego słowa), morderczyni w masce z ludzkiej, spalonej twarzy idą w tango wiadomym jest, że będzie sieka!
Film ten polecił mi mój kumpel Tomir i choć widziałem wcześniej trailer, niespecjalnie przekonał mnie do sięgnięcia po tę produkcję.
O dziwo, prezentowana tu historia pomimo, że jest typowym slasherem bawi, uczy i wychowuję, a co za tym idzie po prostu miło się przy tym siedzi.
Nie będę psuł wam radochy z oglądania tego filmu, więc powiem tylko, że okaleczona przez płomienie kobieta mordująca ludzi zostaje pokonana, lecz zaraz po tym jej córka odkrajając twarz matki mści swą rodzicielkę i… również zostaje zabita.
Na szczęscie znajduje się ktoś, kto kontynuuje bestialskie mordy (stąd numer „3” w tytule) i jakby nie było, dochodzą do tego okultystyczne rytuały, atak maskotek, ssanie palca przez dziurę w pudle i… chyba powinienem skończyć.
Produkcja ta, choć jest niby amatorska posiada wiele fajnych scen gore, dziwacznych żartów sytuacyjnych i radochy płynącej z tworzenia.
Bawiłem się zacnie, tak więc jeśli nie przeraża was brak polskiej wersji językowej znajdźcie sobie tę perełkę na necie i bawcie się dobrze.