Close Menu
DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Facebook Instagram YouTube
    Facebook Instagram YouTube
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    SUBSKRYBUJ Login
    • Recenzje
      • Filmy
      • Gry
      • Literatura
      • Różności
      • Inne
    • NTNW
    • Podcasty
    • YouTube
    • PATRONATY i WSPÓŁPRACE
    • DH TEAM
    • Index
    • Kontakt
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Strona główna » Lekarstwo na życie/Cure for Wellnes
    Filmy

    Lekarstwo na życie/Cure for Wellnes

    homerBy homer2017-07-01Brak komentarzy5 Mins Read

    „Lekarstwo na życie” to, obok „Bye bye mana” i „Uciekaj”, jeden z najbardziej reklamowanych i propagowanych horrorów 2017 roku. I z całej tej trójki był tym obrazem, na który nakręciłem się najbardziej. Trailer „Bye bye mana” na moje wprawne horrorowe oko zapowiadał dobrze zrealizowaną sztampę (i raczej oko mnie nie zawiodło) zaś ze zwiastuna „Uciekaj” niewiele wynikało a w ogóle to wróżyło bardziej thriller niż typowe kino grozy. Jeśli natomiast chodzi o „Cure” for wellnes” to zapowiadało się, że film ten będzie miał wszystko co uwielbiam: mroczną tajemnicę, niepokojącą atmosferę, niebanalną intrygę, klimaty medyczno-psychiatryczne a nawet trochę golizny i obrzydliwości. A to wszystko w mistrzowskiej plastycznie realizacji. Dziwnym więc nie jest, że podpaliłem się niczym sufit w największym hicie drugiej płyty Bloodhound Gang. Ale czy obraz sprostał oczekiwaniom?

    Punktem wyjścia fabuły jest misja młodego koropszczura, któremu pracodawca zlecił ściągnięcie z urlopu starego korposzczura. Stary korposzczur miał taką myśl, żeby „rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady  Alpy”, a precyzyjnie rzecz ujmując- do górskiego sanatorium.  Jak pomyślał, tak zrobił i tak się  mu spodobało, że nie ma zamiaru wracać. Olewa super płatną pracę, swoich szefów i mega ważne korporacyjne obowiązki. Młody kolega po fachu rusza więc w góry ściągnąć go z powrotem. Ale oczywiście nie będzie to takie proste, gdyż starszy pan nie ma zamiaru opuszczać uzdrowiska, personel sanatorium, choć z pozoru życzliwy, wcale nie ułatwia sprawy a na dodatek młody bohater łamie nogę i musi zostać w owym przybytku dłużej niż planował. A szpital zdaje się skrywać mroczną tajemnicę.

    Jak widać po opisie fabuły, historia wydaje się być co najmniej intrygująca. I tak jest w istocie. Klimat budowany jest powoli, akcja się snuje, dookoła bohatera dzieją się dziwne rzeczy. Pensjonariusze są jacyś dziwni, spokojni, ale nieskłonni do pomocy, po budynku snuje się jakaś młoda dziewczyna, hasła krzyżówek rozwiązywanych przez mieszkańców układają się w dziwne zwroty, kuracje, którym pensjonariusze są poddawani, dają niesamowite efekty, choć nie wiadomo, na czym polegają, a Lokharata (młody korposzczur) nawiedzają wizje (czy na pewno wizje?). Generalnie atmosfera jest niesamowita! Budowana jest z wielką znajomością rzeczy i naprawdę pochłania. Przypomina to, co można zobaczyć w „Wyspie tajemnic” a to mocna rekomendacja. Mi dodatkowo kojarzy się trochę z „Get out” czyli generalnie niby wszystko ładnie pięknie, ale przecież wiadomo, że jednak masakra. Złowieszcza atmosfera niepokoju trzyma tu taki poziom jak w „Uciekaj” o ile nie wyższy. Dodatkowo jest ona spotęgowana przez odpowiednio dobrane akcesoria i entourage, scenografię szpitala oraz ogólne mgliste przeczucie prowadzenia przez szalonych bawarskich doktorków jakichś zakazanych eksperymentów. Któż tego nie lubi?! Prócz tego, że atmosfera jest genialnie złowieszcza, to dodatkowo niesamowicie tajemnicza. Różne na pozór dziwaczne wątki podsuwane w toku historii zdają się obiecywać jakąś naprawdę misterną, „ryjącą psychę” intrygę.

    To wszystko zapodane jest w sposób wysmakowany i plastycznie fenomenalny. Co jak co, ale reżyser naprawdę ma rękę do równocześnie pięknego jak i nastrojowego filmowania. Nie dość, że zdjęcia to uczta dla oczu, to jeszcze zwiększają stężenie „klimatyczności” i śmiem twierdzić, że gdyby nie one historia sama w sobie sporo by straciła. Niewątpliwie do plusów, poza klimatem i atmosferą tajemnicy podaną w naprawdę wspaniały technicznie i plastycznie sposób (podparty świetnym aktorstwem),  należy zaliczyć także niezłe stężenie „obrzydliwości”. Naprawdę przy niektórych scenach się wzdrygałem, a nie jestem  horrorowym nowicjuszem,  Owych scen nie ma dużo, powiedziałbym, że w sam raz. W ten sposób właściwie „wybrzmiewają” i tworzą idealną kompozycję z  senną, złowieszczą atmosferą.

    Czyli co, film doskonały? Niestety nie. Klimat jest tak tajemniczy, a historia tak pełna dziwnych a zarazem mrocznych wątków, że widz spodziewa się czegoś niesamowitego, zakończenia, które poskładało by wszystkie elementy układanki w cudownie chory i rozwalający mózg sposób. Gdy w toku fabuły podsuwane są jednak pewne tropy, weteran horroru pomyśli prawdopodobnie- „coś tu sugerują, ale na pewno chodzi, o coś więcej”. Niestety, zakończenie jest jednak rozczarowujące. Niby wszystkie wątki wskakują na swoje miejsce i okazuje się, że nie było wśród nich zbędnych zapychaczy czy sztucznych „podbijaczy” atmosfery (tak jak to było w „Bye bye manie”), ale jednak końcówka jest  standardowa, typowo horrorwa i „bez szału”. Nie dźwiga ciężaru oczekiwań, które rosną w trakcie trwania seansu. Poza tym film jest chyba trochę za długi i w środkowej części historia wydaje się dreptać w miejscu a nawet kręcić się w kółko.

    Mimo wspomnianych wad, „Lekarstwo na życie” jest według mnie filmem wartym obejrzenia i w sumie naprawdę dobrym. Sfilmowany jest po prostu genialnie, zagrany bardzo dobrze a klimat i atmosfera oraz poczucie beznadziejności sytuacji, w jakiej znalazł się bohater, są niesamowicie złowieszcze, tajemnicze i przez to przykuwające uwagę przez cały seans. Dodatkowo mamy super horrorowe elementy: olbrzymi szpital, pełny korytarzy, piwnic i tajemnych pomieszczeń, liczącą setki lat legendę o zakazanych eksperymentach prowadzonych przez szalonych doktorów, oraz kilka naprawdę ostrych, przyprawiających o gęsią skórkę scen. I chociaż koniec końców „Cure for wellnes” nie spełnia wszystkich oczekiwań, to głównie dlatego, że chyba wysoko stawia poprzeczkę. Rozczarowująca końcówka to raptem kilka ostatnich minut więc, choć nie zaspokaja w pełni apetytu, który urósł w trakcie trwania senasu, to nie przekreśla całościowej przyjemności z oglądania. Cóż, że historia jest standardowa, skoro poprzez umiejętne stosowanie różnych elementów, wciąga i pochłania? Warto obejrzeć.

    http://horroryonline.pl/film/lekarstwo-na-zycie-a-cure-for-wellness-2016/5440

     

    cure for wellnes lekarstwo na życie
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr WhatsApp Email
    Previous ArticleBornless Ones
    Next Article Egzorcysta / The Exorcist
    Add A Comment
    Leave A Reply Cancel Reply

    Zobacz również
    Bez kategorii

    Zabójcy wampirzyc lesbijek

    By NaTrzeźwoNieWarto2012-12-020

    LESBIAN VAMPIRE KILLERS – ZABÓJCY WAMPIRZYC LESBIJEK Z pewnością znacie wiele rodzajów klątw i przekleństw.…

    Inne

    Black kiss/Hellboy/Saga o potworze z bagien

    By homer2018-07-290

    Dziś szczególna recenzja, którą już zapowiedzieliśmy- czyli zbiorczy opis wrażeń po przeczytaniu zawartości ostatnio zamówionej…

    Literatura

    Inni. James Herbert

    By homer2021-07-080

    Powieść „Inni” Jamesa Herberta czytałem wieki temu i zrobiła na mnie ona ogromne wrażenie. Zapamiętałem…

    Bez kategorii

    Strachy na wróble

    By NaTrzeźwoNieWarto2014-12-312

    SCARECROWS – STRACHY NA WRÓBLE Męska przyjaźń nie zawsze jest czadowa i godna opisywania w…

    Bez kategorii

    Duży zły wilk

    By NaTrzeźwoNieWarto2015-04-130

    BIG BAD WOLF – DUŻY ZŁY WILK Niektórym kosmatym bestiom wystarczy, że raz na…

    • Facebook
    • Instagram
    • YouTube

    dobryhorror

    0

    dobryhorror

    View

    Lis 1

    Open
    Instagram post 17932099703944315

    dobryhorror

    View

    Wrz 23

    Open
    No proszę,  o tym też nie słyszałem  #kochamantykwariaty

    No proszę, o tym też nie słyszałem #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Wrz 19

    Open
    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo

    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo ...

    dobryhorror

    View

    Sie 23

    Open
    O kurde, okazuje się,  że są książki Mastertona,  których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem.  Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty

    O kurde, okazuje się, że są książki Mastertona, których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem. Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Sie 19

    Open
    Instagram post 18365142229099479

    dobryhorror

    View

    Lip 31

    Open
    Zestaw na urlop gotowy.  A ty co tam  @goromrysuje ?

    Zestaw na urlop gotowy. A ty co tam @goromrysuje ? ...

    dobryhorror

    View

    Lip 14

    Open
    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent.  Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids

    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent. Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids ...

    dobryhorror

    View

    Cze 16

    Open
    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie  taki film jak Lepiej być,  nie może,  w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana,  jak to robił, że chodzil na te same imprezy,  co my

    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie taki film jak Lepiej być, nie może, w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana, jak to robił, że chodzil na te same imprezy, co my ...

    dobryhorror

    View

    Maj 25

    Open
    #dracula

    #dracula ...

    dobryhorror

    View

    Maj 22

    Open
    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty

    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
    Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty
    ...

    Load More Follow on Instagram
    This error message is only visible to WordPress admins
    Błąd: token dostępu jest nieprawidłowy lub wygasł. Kanał nie zostanie zaktualizowany.
    Facebook Instagram YouTube
    © 2025 Dobry Horror

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

    Sign In or Register

    Welcome Back!

    Login to your account below.

    Lost password?