POSSUMUS WOMAN
–
KOBIETA OPOS
Przeżerające stal chemikalia + kobieta taplająca się w jeziorku = Potężny stwór szamający ludzi niczym mieszanego kebsa…
Na tym mógłbym w zasadzie skończyć reckę, ale jako że jestem potężnie podchmielony, pokuszę się o nieco bardziej wyrafinowane podsumowanie tej ryjącej zwoje mózgowe produkcji.
Babiszcze genetycznie połączone z oposem (bezduszny stwór o aparycji kalekiego leminga) zaczyna siać popłoch wśród miejscowej ludności…o ile kilkanaście śmiertelnych ofiar można określić tym słowem.
Bestia potrafi przebijać przełyki oraz odrywać łby delikwentów za pomocą potężnego ataku ogonem i rozpoławiać ich wykorzystując do tego swe mocarne przedramiona. Jest także względnie odporna na pociski z broni palnej, a także strzały dowolnego kalibru.
By upolować bestie, do morderczej batalii zostają desygnowani dwaj przedstawiciele naszego gatunku, którzy wsławili się wyrzynaniem zwykłych oposów. Znając ich zwyczaje oraz drapieżność są najlepszymi specjalistami w swojej dziedzinie.
I to tyle, jeśli chodzi o fabułę. Bohaterowie wykorzystują patenty znane z „Predatora” by upolować monstrum i przekonują się, że antyperspirant nie jest w stanie wyrządzić potworności żadnych szkód.
Całokształt jest głupi, amatorsko zrobiony, a tytułowa maszkara jest tylko humanoidem w kostiumie Oposowoman. Ale mimo wszystko, filmidło ogląda się w miarę przyjemnie, choć gołym okiem widać, że autorzy wybitnie skąpili własnej kasy na to dzieło.
Czy warto? Jeśli macie zryte łby i kochacie amatorskie produkcje to jak najbardziej.
P.S. W filmie wykorzystane są motywy dźwiękowe z Terminatora, Drużyny A oraz kilku hitów lata 2000-2014, Czujcie się ostrzeżeni.
Dla zainteresowanych:
(cały film)
https://www.youtube.com/watch?v=ZoDGQ0hMUo8
Werdykt:
Jeden komentarz
Po plakacie odnoszę wrażenie, że tym razem twórcy potraktowali film jak dobrą zabawę i niezłe jaja, więc może być ok 😀