Autor: NaTrzeźwoNieWarto

MONSTURD – GÓWNIANY HORROR Pamiętacie Jacka Frosta? Morderce, który przez kontakt z podejrzanymi chemikaliami zespolił się ze śniegiem, przez co stał się najbardziej morderczym bałwanem w historii? No właśnie, to teraz zamieńcie śnieg na gówno i będziecie wiedzieli na czym stoicie. Jack Schmitd, imiennik wspomnianego już, świątecznego Sub-Zero, po niemalże identycznym wypadku zamienia się w potwora utworzonego z kału. Gównołak wygląda jak osrana wieża szachowa i porusza się z wdziękiem betonowego kloca. Brakuje mu też choćby krzyny ciekawej osobowości, więc nie spodziewajcie się, że uraczy nas toaletowym humorem czy zainteresuje czymkolwiek innym. Dodać należy, że szczytem jego pomysłowości jest pułapka…

Czytaj dalej

I BOUGHT A VAMPIRE MOTOCYCLE – KUPIŁEM MOTOCYKL – WAMPIRA Każdy z nas wywoływał kiedyś szatana, pentagramy robiło się nawet z patyczków do uszu, świece kradło mamie, a polany herbatą zeszyt aż nazbyt mocno przypominał Necronomicon. Dla Moto-satanistów, którzy zapewne na totalnej bani zabrali się do nekromantycznych pratyk, nie skończyło się to najlepiej. Podczas rytuału zostali zabici przez innych cwaniaczków w skórach, a duch diabła posiadł motocykl, który popadł w uzależnienie od ludzkiej krwi. Niedzielny jeździec, który jakiś czas później kupuje dwukołowca zaczyna miewać dziwne schizy. Klocek, którego nie zdążył jeszcze spuścić w kiblu szczerzy do niego zęby (…) i…

Czytaj dalej

THE DARK LURKING „Wowww… reżyser wie, że ćpiesz?”, chciałoby się zapytać operatora kamery już w pierwszych dwóch minutach filmu. Cwaniak albo palnął sobie w żyłę albo tempo akcji i napięcie było (już na samym początku) tak zajebiste, że facet za bardzo wczuł się w rolę. Statek kosmiczny, który dopadła plaga wszelakich mutacji, ma jeszcze kilku ocalałych, którym na ratunek przybywają najemnicy. Później mamy rozwałkę, czajenie się po tunelach, przemienionych w bestie ludzi i facetów w hełmofonach rodem z Killzone. Nie przeszkadza mi zbytnio, kiedy ktoś zapożycza pewne schematy od klasyków gatunku, o ile nie robione jest to na siłę. Wkurwia…

Czytaj dalej

RAPTOR RANCH – RANCZO RAPTORÓW Jakim cudem doktorek wyhodował dinozaury? Dlaczego, pomimo, że były zamknięte w boksach latały po lasach zabijając ludzi? Który kretyn rozbił swoją skarbonkę, by pokryć wydatki związane z kręceniem tego filmu? Jeśli w tym miejscu liczycie na sensowne odpowiedzi, to grubo się zawiedziecie. Pozwólcie, że w tym miejscu pominę kwestię fabularną, ponieważ jest tak sztampowa, że na samą myśl o niej bolą mnie jaja. Zamiast niej, przedstawię wam głównych bohaterów spektaklu: Sheldon: Flakowaty maminsynek, bez wzajemności zakochany w swojej czapce. Odessa: Zazwyczaj dość skąpo ubrana Indianka, marząca o karierze śpiewaczki. Lucas: Kompletny tuman, będący fanatykiem cycków…

Czytaj dalej

RED WATER – ZABÓJCZA GŁĘBIA Kilka miesięcy temu, gdy „ściana płaczu” z niechęcią wydała mi ciężko zarobione pieniądze, wpadłem na pomysł, by wraz ze swoją lubą polecieć do supermarketu. Plan był prosty, zawalając tam na „biszkoptach” mieliśmy wpaść do sklepu, wytropić jakiekolwiek filmy o rekinach i wzbudzając w pracownikach tylko tyle przerażenia ile to konieczne, cichaczem prysnąć. Znajdujący się w koszyku z tanizną „Red water” od razu przyciągnął moją uwagę krwistoczerwoną okładką i wizerunkiem ogromnego żarłacza, to też bez wahania wyłożyłem 19,90zl na ladę i dałem dyla. Gdy sporo czasu później oglądałem to dzieło, po łbie kołatała mi się tylko…

Czytaj dalej

CREATURE – STWÓR Szach mat CGI-ści! Zawsze wałkowałem wam, jak bardzo przedkładam porządną animatronikę nad wszelkie efekty cyfrowe. Dlaczego? Bo 95% bajerów komputerowych starzeje się w ciągu lat, nie wytrzymując próby czasu. Tutaj o czymś takim nie może być mowy, film ten ma 16 lat na karku, a wciąż udowadnia, że wpakowanie aktora w czadowy kostium rekina (moim zdaniem najlepszy żarłacz-mutant w historii kina) z animatronicznym łbem potrafi uczyć, bawić i wychowywać przez długie lata. Koniec pieprzenia, już gadam o co tutaj chodzi. amerykańska marynarka w celach wojennych tworzy dwie istoty. Pierwszą z nich jest krzyżówka rekina oraz delfina, drugą…

Czytaj dalej

PTERODACTYL – PTERODAKTYL Lovecraft… Coś świta pod kopułą? Na nasze nieszczęście nie chodzi o słynnego (spoczywającego kilka metrów pod ziemią) autora, który zasłynął roboczo nazwaną „Mitologią Cthulhu”, lecz o naukowca o tym samym nazwisku, który badając okolice wulkanu w Turcji, o wspaniale kojarzącej się nazwie „Ararat” * będzie musiał stawić czoła latającym poczwarom. Nie będzie on jednak brał nogi za pas w pojedynkę! Do jego żałosnej, acz jurnej ekipy dołączy pyszałkowata córka pewnego ważniaka, bojący się liści, drzew oraz innych rekwizytów tego typu młodzieniec oraz totalnie zabujana w Lovecrafcie eks-uczennica, której hormony mogłyby wyżreć dziurę w pancerzu wspomaganym. Jak zawsze…

Czytaj dalej

SCREAMERS Siema ochleje! Oto jakiś czas temu zapowiadana recka pierwszej części filmu, traktującego o morderczych robotach o aparycji piły tarczowej oraz nieco bardziej zaawansowanych formach. Impreza na Syriuszu 6B trwa nieustannie, członkowie dwóch militarnych frakcji „Sojuszu” oraz „N.E.B” z godną podziwu radością wymieniają się pociskami różnego kalibru, nie szczędząc przy tym sił. Sytuacja lekko się jednak zmienia, gdy do jednej z kwater „Sojuszu”, w niemalże samobójczej misji przybywa samotny przedstawiciel opozycji. Nim ginie rozszatkowany przez kryjące się w ziemi roboty udaje mu się zwrócić na siebie uwagę, dzięki czemu „Sojusz” odzyskuje leżąca przy ciele wiadomość dotyczącą zawarcia pokoju. Co się…

Czytaj dalej

CHUPACABRA’S VS THE ALAMO – CZUPAKABRY KONTRA ALAMO Wbrew pozorom ciężko jest spieprzyć film, jeśli posiada on ciekawą fabułę, dobrych aktorów czy choćby zadowalające efekty. Jak się słusznie domyślacie, prezentowana tutaj kloaczna bździna nie posiada żadnych pozytywnych cech wymienionych powyżej. Latynoski gliniarz i podstarzały maczo w jednym, wraz ze sporo młodszą partnerką w przełajowych biegach będą musieli rozwiązać tajemnicę ogromnego stada dzikich stworzeń, które używając swych niezbyt pokaźnej jakości ząbków szatkuje mieszkańców miasteczka. Czupakabry (rękę dałbym sobie obciąć, że ponoć istnieje jedna) nie boją się nikogo i niczego. Z właściwym sobie wdziękiem pożerają nie tylko gangsterów, ale także antyterrorystów płci…

Czytaj dalej

CABIN FEVER 2 – ŚMIERTELNA GORĄCZKA 2 Pamiętacie młodziaka, który jako jedyny w jako takim stanie opuścił swych zarażonych kamratów w części pierwszej? Jeśli się do niego przywiązaliście, radzę znaleźć sobie inny obiekt do kibicowania. Już w pierwszych kilku minutach filmu, chłopak ginie efektownie roztrzaskany przez prowadzącego autobus, ślepego jak kret kierowcę. Jeśli macie chętkę na kolejną krwawą akcję w leśniczówce, to srogo się zawiedziecie. Tym razem epidemia dotyka (co obrazuje nam komiksowy wstęp na początku) pobliską mieścinę, wraz z przyległymi gruntami. Nastolatkowie, którzy z utęsknieniem czekają na bal maturalny, niczym świnie przy korycie raczą się zainfekowaną, butelkowaną wodą i…

Czytaj dalej