ORC WARS – WOJNY ORKÓW Życie nauczyło mnie, że pewnych składników nie powinno się ze sobą łączyć, bo chociaż dodanie do siebie ekstremalnie nie pasujących do siebie rzeczy (maślanka czekoladowa + ser pleśniowy + schaboszczak) jest orgią smaku, to późniejsze efekty wywołane przez taką mieszankę owocują wieloma godzinami medytacji w „sali tronowej”. Na podobny pomysł miksowania składników wpadli scenarzyści tego filmu, którzy przenieśli tolkienowski inwentarz do naszej Ziemskiej zagrody. Aleya, księżniczka „śródziemnego” świata zmuszona jest uciec do naszego wymiaru, ponieważ z nieznanych przyczyn orkowie zamierzają uprowadzić blond niewiastę. Na ratunek wojowniczej księżniczce przychodzi John, jadący na anabolikach bohater wojenny, który…
Autor: NaTrzeźwoNieWarto
THALE W dzieciństwie zawsze miałem swoje odchyły i można było uznać mnie za lekko popieprzone dziecko. Pewnie zastanawiacie się czemu, tak więc spieszę z odpowiedzią. Moją wymarzoną pracą była posada grabarza lub konserwatora zwłok. Wiem, że to lekko dziwne, ale kosmos mnie nie kręcił, więc fucha astronauty jakoś mnie nie fascynowała. Jeśli myślicie, że mi odwala i ta próżna bazgranina nie ma nic wspólnego z filmem, to srogo się mylicie. Dwaj kumple Leo i Elvis pracują w firmie o kozackiej nazwie, którą na nasz język można przetłumaczyć jako „Sprzątanie bez walenia w chuja”, zajmują się zbieraniem resztek zmasakrowanych zwłok do…
THE SCREAMING SKULL – KRZYCZĄCA CZASZKA Młode małżeństwo wprowadza się do domu, w którym będą dziać się rzeczy niezwykłe i straszliwe, o czym z resztą zapowiada komentator już na samym początku filmu. Przez ponad połowę czasu produkcji systematycznie dowiadujemy się co stało się z poprzednią żoną amanta, poznajemy pewnego księdza, który udziela pannie młodej dodatkowych informacji oraz ogrodnika, który wie więcej, niż początkowo się wydaje. Wrzask nagiego czerepu brzmi jak połączenie syreny z kwikiem, zawodzeniem… czymś co robi kot kiedy nadepnie się nogą na jego kark. Za cholerę nie wiem jakich sprzętów użyli autorzy by skomponować ten dźwięk, ale paradoksalnie…
BASKET CASE 3 – WIKLINOWY KOSZYK 3 Potworna Ewa, zapłodniona w poprzedniej części przez Beliala rodzi sporą gromadkę dzieciaków, które wyglądając jak zmutowane moszny z rękami dorównują urodą swoim rodzicom. Zaprzyjaźnione z nimi monstra będące pod opieką babci Ruth balują, chlają i gawędzą nie spodziewając się nadciągającej tragedii, którą zapoczątkuje dwóch policjantów przepełnionych sprawiedliwym gniewem. Myląc Ewę z Belialem (chłopak zarżnął wiele osób w poprzednich częściach) rozwalają młodą mamuśkę wypruwając jej bebechy strzałem ze strzelby. Nim zmutowany wdowiec dokona swej zemsty, jego ciało zostanie odpowiednio zmodyfikowane, by dać sobie radę z mordercami jego ukochanej. Może przesadą będzie jeśli powiem, że…
TASMANIAN DEVILS – DIABŁY TASMAŃSKIE Nie jestem lekarzem, nigdy nie byłem dobry z biologii, ale czy facet, który z impetem pieprznął o stalagmit roztrzaskując na drobne kawałeczki swój kręgosłup wraz z bebechami nie powinien czasem zemdleć, zamiast „wyginać śmiało ciało”? Z resztą mało ważne, człowiek na fazie często czepia się pierdół zamiast przejść do konkretów, więc daję sobie na wstrzymanie i przechodzę do rzeczy. W produkcjach tego typu zawsze znajdzie się kilka fajnych nazw czy też osobliwości, które od razu zaszczepią w widzu ciekawość lub spowodują mimowolne uniesienie się brwi. Tuż pod górą śmierci, a dokładniej w kanionie krwi dochodzi…
THE GINGERDEAD MAN – PIERNIKORDERCA Jeśli myślicie, że widzieliście już wszystkie absurdalne poczwary polujące na ludzi, natychmiast przestańcie się brzydko zabawiać, powyłączajcie niedozwolone stronki i obczajcie to. Brutalny psychopata napada na małą restauracyjkę i rzucając parę głupich tekstów strzela do kilku osób doprowadzając ich tym do przedwczesnej śmierci. Jak się na pewno domyślacie, wkrótce po tym zostaje złapany i skazany na śmierć, która nie będzie jednak końcem jego egzystencji. Odradzając się jako mały piernikowy ludzik nawiedza dziewczynę, która pomogła w jego schwytaniu i urządza w jej pracy krwawą łaźnie z odrobiną lukru. Co trzeźwiejsi z was z pewnością zauważyli,…
EVIL BONG – ZŁE BONGO Grupka współlokatorów, których hobby jest notoryczne jaranie zielska zakupuje archaiczne bongo, które ponoć zapewnia niesamowity odlot, ale równocześnie jest opętane przez demona. Zawsze jednak znajdzie się w ekipie jeden, który jako tako trzyma pion i posiada silnie zakorzenione w psychice instynkty obronne. Kim jest nasz bohater? Standardowo jest nim kujon, który miga się od palenia zielnych specyfików, a czerwone mięso jest dla niego najszybszym sposobem zejścia na raka. Gdy przesyłka dociera na miejsce i po raz pierwszy zostaje zostaje użyta do wiadomych celów, zamieszkujący bongo zły duch zaczyna budzić się do życia. W końcu, po…
BASKET CASE 2 – WIKLINOWY KOSZYK 2 Jeśli nie oglądaliście części pierwszej, chcąc nie chcąc muszę zaspoilerować wam jej zakończenie, więc jeśli wolelibyście ogolić ryj tarką do sera niż poznać finał „jedynki” użyjcie scrolla i przejedźcie na sam dół recki. … … … … Zaczynamy! Po niezbyt efektownej, ale ciekawej w skutki bójce w finale części pierwszej obaj bracia wylatują z pierwszego piętra i z impetem roztrzaskują się o chodnik. Choć są w dość ciężkim stanie, przeżywają i zostają pod eskortą policji odwiezieni do szpitala. Opinia publiczna wie już o morderstwach które popełnili, więc ich przyszłość nie wygląda zbyt różowo.…
ATLANTIC RIM Jakiś czas temu ludziska z Hollywood wyprodukowali film o ogromnych morskich potworach, przeciw którym stają ludzie zamknięci w równie potężnych robotach. Ci co mnie znają, wiedzą że szkoda mi czasu na produkcje, których budżet przewyższa wysokość trzech wypłat dostawcy pizzy, więc kompletnie olewając wysokobudżetowy Pacific rim, wrzuciłem na przysłowiowy ruszt jego kalekiego brata. Fabuła jest płaska jak tyłek anorektyczki i równie mocno poklepana. Bestie z morza atakują mieszkańców Ameryki, który nie wiedzieć czemu zawsze mają przejebane z potworami. Do ich zwalczenia zostaje wysłana trójka pilotów (2x facet, 1x kobitka) zasiadających w bojowych machinach, dostępnych w odcieniach czerwieni, zieleni…
THANKSKILLING – ŚMIERĆCZYNIENIE Nie uwierzycie kiedy wam to powiem, ale to szczera prawda! Podczas kilku pierwszych minut kobieta pędząca topless przez las zostaje zatoporowana przez demonicznego indyka, który przed mordem komplementuje jej cycki. Dobra, może to nic super nadzwyczajnego, ale dalej jest jeszcze lepiej! Szef policji zostaje rzucony przez swoją żonę w dosłownie gówniany sposób, indyk łapie stopa licząc na przejażdżkę bez konieczności obciągnięcia kierowcy i wykorzystuje swoje niemałe zdolności kamuflażu do zmylenia ofiar. Ścigając grupkę przyjaciół, którzy pechowo wpadli mu w oko ptaszek będzie wyrywał serca, rzucał głupie komentarze, skalpował ludzi, a nawet zastępował nieudolnych kochanków przy chędożeniu. Opis…