HEADLESS – BEZGŁOWY Rodzajów zboczeń seksualnych jest tyle, że gdybym miał spisać je w moim małym notatniczku na pewno nie starczyłoby w nim miejsca na choćby połowę z nich. Jeśli chodzi o mnie, to nie mam ich wiele. Lubię czasem wspinać się na drzewa udając pirata w orlim gnieździe czy też nacierać się olejkiem różanymi i ślizgać się po schodach… zaraz, miało być o zboczeniach seksualnych? No to nie mam takowych. Ma je za to pewien świr, którego brutalne mordy można podziwiać w tej produkcji. Zaliczają się do nich takie dewiacje jak kopulowanie z odciętymi głowami kobiet, pożeranie ich…
Autor: NaTrzeźwoNieWarto
CTHULHU Cthulhu… to słowo ma w sobie moc, którą ciężko jest wytłumaczyć słowami i mam dziwne wrażenie, że co poniektórzy z was zgodzą się ze mną w tym względzie. Gadam o tym dlatego, że za każdym razem gdy widzę cokolwiek związanego z Lovecraftem, od razu rzucam wszystko i zabieram się za oglądanie, uprzednio otwierając zimne piweczko. Kilka dni temu przeglądałem sobie beztrosko strony dla fanatyków ogrodnictwa i przypadkowo natrafiłem na recenzowaną tu produkcję, o której o dziwo wcześniej nie słyszałem. Miałem już w czubie, bo trochę tego dnia wychlałem, dlatego nie zraziłem się nawet negatywnymi komentarzami na forach filmowych. Niestety,…
Przed wami człowiek o wielu twarzach, który nie lęka się wcielać w mocno przerysowane postaci pokroju bezpalcego Noe czy też praworządnego Szatana, zwanego przez przyjaciół Sławkiem. Jak się przy okazji tego wywiadu okazało, wiedza Janka dotycząca interpretowania snów zadziwiłaby niejednego parapsychologa. Na trzeźwo nie warto: W jednym z waszych odcinków z serii „Wielkie konflikty”, a konkretniej mówiąc „G.F. Darwin vs Bóg”, potykacie się z kosmatym i naburmuszonym Stwórcą, który przybył na spotkanie, by sprawdzić czy Wasza twórczość jest obraźliwa dla jego boskiej istoty oraz każdego prawdziwego katolika. Jak było naprawdę? Mieliście jakieś negatywne komentarze od obrońców krzyża czy najazdy…
DEATHGASM Stereotypowe postaci w filmach są jak martwe kanarki w obesranej klatce. Potrafią zepsuć przyjemne uczucie towarzyszące podziwianiu ptasiego świergolenia, nawet jeśli klatka, jak już wspomniałem, jest pokryta odchodami. Dlaczego o tym nawijam? Ponieważ nie dość, że tacy są bohaterowie tej produkcji, to na dodatek sama klatka.. to znaczy warstwa fabularna jest całkiem podobnego kroju. Ludziska w moim otoczeniu zachwycają się tym filmem. Twierdzą, że jest niesamowicie zabawny, niesztampowy i po prostu, po ludzku wciągający. Ja nie byłem specjalnie nakręcony przed seansem, ale myślałem że po tylu pozytywnych rekomendacjach będę bawił się na nim przynajmniej nieźle i…
THE SAND – PIASEK Nigdy nie lubiłem łazić na plażę. Opalać się nienawidzę, pływam słabo, na słońcu piwo za mocno siada, a do tego kiedyś prawie zabił mnie ogromny parasol. Nie było to co prawda na plaży, tylko w cholernie wietrzny dzień przed jakimś pubem, ale wiecie, strach na stałe zagościł w mym gołębim serduszku. A wracając do samego filmu: Niezbyt barwna, żeby nie powiedzieć cholernie schematyczna ekipa budzi się na plaży po ostrej imprezie. Choć ludzi było znacznie więcej, ich ostało się jedynie kilkoro i moim skromnym zdaniem, poza kilkoma wyjątkami nie są to jakieś szczególnie…
THE CURSE OF STYRIA – KLĄTWA STYRII Dawno, dawno temu, w czasach gdy nasi dziadkowie bali się porońców, wił, wiedogonów, południc, nocnic i perystaltycznych poganiaczy wielbłądów istniała sekta, która skupiała wokół siebie wyznawców okultyzmu, parających się, nie bójmy się tego nazwać po imieniu: koprofilią. Ten ohydny i pozbawiony większej głębi proceder szerzył się w czasach, gdy ludzie bali się mrocznych postaci czających się w cieniu i czynili znak krzyża we wszystkich ponoć przeklętych miejscach, w jakich dane im się było, bądź co bądź pechowo znaleźć. Klątwa pradawnych ma jednak moc, która przeraża nawet światłych mędrców tego świata, a…
THE GREEN INFERNO – ZIELONE PIEKŁO Aktywizm ekologiczny to bardzo fajny sport drużynowy, gdyby ktoś nie wiedział. Zamiast latać za szmacianą piłką czy też biegać z drewnianą pałeczką po bieżni można przykuwać się łańcuchami do buldożerów, przywiązywać się do drzew, albo wysadzać w powietrze fabryki przemysłowe. Jeśli mało wam emocji, można zawsze pójść na kompletny hardcore i walczyć o życie przeciwko plemieniu ozdobionych gustowną, czerwoną farbką kanibali. Na taką właśnie rozrywkę została skazana grupka znajomych, którym zachciało się ratować Matkę Ziemię. Nim spotkał ich taki los, polecieli na tereny tropikalnych lasów, by chronić je przed zapędami białego człowieka.…
HOWL – WYCIE To nie tak miało wyglądać i klnę się na domowe pierogi mojej mamy, że miałem naprawdę duże oczekiwania co do tego filmu, od kiedy po internecie zaczął krążyć trailer promujący to dzieło. Wyobraźcie sobie pociąg, który podczas pełni w niewyjaśnionych okolicznościach zatrzymuje się pośród Angielskich lasów, a do jego wnętrza próbują dostać się wilkołaki, które na dodatek wyglądają iście czadowo. Spójrzcie tylko! Cała historia skupia się na perypetiach Joe, kontrolera biletów, któremu z przed nosa uciekł awansik. Pewnej nocy, wraz z tuzinem pasażerów przejeżdża przez wspomniany przeze mnie las i tam już zaczyna się sieczka, w…
EVIL DEAD – MARTWE ZŁO Gdy rok temu przygotowywałem się psychicznie do odpalenia tego dzieła bałem się jak jasna cholera. Nawet pies, czując mój niepokój nerwowo krążył wokół łazienki i podgryzał każdego, kto był na tyle bezczelny by próbować prześlizgnąć się do mojego pokoju… no, chyba że przekupiło się go ciachem, kruszonką, starym miśkiem, właściwie czymkolwiek co nie wyglądało jak kaktus. Lękałem się oczywiście tego, że autorzy spieprzą film wprowadzając zbyt wiele innowacji lub też kopiując z pierwowzoru tyle, że finalnie będzie to tylko odświeżona wersja nieudolnie kopiująca dzieło sprzed lat. Na całe szczęście wyszło to lepiej niż się spodziewałem…
DRAG ME TO HELL – WROTA DO PIEKIEŁ Nigdy nie chciałem pracować przerzucając papierki czy też ogólnie mówiąc siedząc na zadzie i odprawiając ludzi z kwitkiem. Zawsze się bałem, że mając taką robotę prędzej czy później zajdę komuś za skórę i znajdę się w dosyć niekomfortowej sytuacji, w której skończę żywot uprzednio porwany, przywiązany do kaloryfera i zostawiony na śmierć. Chociaż tak jak każdy prawdziwy patriota sam miałbym taki morderczy odruch wobec pracowników ZUSu i chyba nikogo z was to nie dziwi. Tak się składa, że główna bohaterka filmu Sama Raimiego popada w nielichą kabałę odmawiając przedłużenia możliwości…