Rok 2024 to bardzo dobry rok dla kina grozy. Gdy piszę te słowa jest sierpień a już wyszło kilka filmów, które ocierają się o doskonałość i już widać, że walka o tytuł horroru roku będzie zażarta. Jednym z kandydatów do tego tytułu wydaje się być południowo koreański horror Exhuma. Już pierwsze entuzjastyczne recenzje porównujące ów obraz do „Lamentu” narobiły mi apetytu na seans. O „Lamencie” wystarczy, że powiem, iż gdyby ktoś na pewniaka stwierdził, że to najlepszy horror jaki kiedykolwiek powstał, to nawet bym z nim nie dyskutował. A „Exhuma” miała być niemalże na tym samym poziomie. Mega wysoko…
Autor: goroone
Teraz to prawdziwa petarda! Dobry Horror współpracował przy tworzeniu czwartego numeru Kinomijsa Pulp Zine poświęconego „Teksańśkiej Masakrze Piłą Mechaniczną” Główną osobą odpowiedzialną za ten numer jest z resztą nieoceniona Marta Płaza, której zdarza się udzielać w ramach Dobrego Horroru. Gorąco polecamy tą inicjatywa, bo tworzą ją mega pasjonaci a zarazem profesjonaliści, którzy na horrorach znają się jak mało kto! No i my! A jaki jest nasz udział? Otórz stworzyliśmy do tego numeru krótki komiks a dodatkowo parę ilustracji. Chyba wyszło nieźle?
Dobry Horror poraz kolejny objął patronatem medialnym Kapitularz – łódzki festiwal fantastyki. Łódzki Festiwal Fantastyki Kapitularz jest to impreza, która na mapie Łodzi znajduje się już od 2000 roku. Od 24 lat tworzy miejsce, które w pełni poświęcone jest fantastyce i szeroko rozumianej kulturze. Co roku podczas eventu organizuowane są spotkania z autorami, przeróżne panele dyskusyjne, serię wykładów oraz pokazów z pogranicza nauki, filmu i literatury. Wśród wszystkich edycji Kapitularza jego gośćmi były tak znamienite osoby jak: Wojciech Siudmak, Radek Rak, Michał Gołkowski czy Andrzej Pilipiuk, Robert Wegner, Grupa Filmowa Darwin czy Anna Kańtoch. Samo wydarzenie z roku na rok…
Pewnie już wielokrotnie o tym wspominałem, ale nie przepadam za kinem wampirycznym. I chociaż znam sporo świetnych pozycji z tego nurtu, to raczej z własnej nieprzymuszonej woli horrorów o krwiopijcach nie włączam. I tak samo miałem z „Abigail”. Zapowiadający typową zabawę w ganianego trailer nie zachęcał i nawet entuzjastyczne recenzje nie zdołały mnie przekonać. Do odpalenia przekonała mnie dopiero opinia naszego dobrohorrorwego przyjaciela Staszka, który stwierdził, że na „Abigail” ubawił się jak prosię. No jeśli tak, to musiałem „Abigail” obejrzeć. Historia w zasadzie nie jest zbyt oryginalna i opowiada o tym, że grupa bandytów porywa dziewczynkę dla okupu, ale ta…
Miałem marzenie. Marzenie, że dane mi będzie obcować z (pop)kulturowym dziełem, które zaspokoiło by wszystkie moje nastoletnie, geekowskie fetysze. A jakie to fetysze? Pewnie takie, jak wielu innych chłopaków, którzy w roku 2024, gdy piszę te słowa weszli w wiek inżyniera Karwowskiego, mianowcie: pasję do gier fabularnych i planszowych, miłość do horroru (z szczególnym uwzględnieniem Lovecrafta) oraz komiksów, zamiłowanie do absurdalnego, parodystycznego humoru spod znaku „Nagiej Broni” i filmów Mela Brooksa a także sentyment za latami 90-tymi. Pytałem siebie czy takie marzenie ma rację bytu? Czy jest jakaś szansa, że w ogóle może się spełnić? Czy oczekuję zbyt wiele? Te…
Znów muszę się z czegoś zwierzyć. Mimo, iż często trąbię, że jestem fanem wyrafinowanego azjatyckiego kina grozy oraz tego nurtu, który ignoranccy krytycy z New Yorku (czy innego Los Angeles) nazywają „elewated horrorem”, to tak naprawdę jest jeszcze jeden typ horrorów, który lubię równie bardzo. A nawet nie lubię, tylko go potrzebuję. Mówię tu o lekkich, pozornie banalnych „straszakach”, które jednak bywają w na swój sposób bezpretensjonalne, są okraszone dyskretnym humorem i w fajny sposób wykorzystują znajome zagrywki a przy tym pozostają rasowym dreszczowcem (klejnotem takiego kina jest oczywiście WYBITNE „Bloody Hell”). Dlaczego to zwierzenie? Ano dlatego że ostatnio trafiło…
Podjęliśmy współpracę z Cineman.pl, w ramach, której będziemy omawiać i czasem polecać co ciekawsze filmy z oferty oferty tego fajowego serwisu. Cieszemy się bardzo bo mają sporo hitów, które dopiero co wyszły z kin. Spodziewajcie się rzetelnych i wyczerpujących omówień:)
“Long as I’ve Got Your attention, I guess I should probably mention, that we made a determination” Dawno nie napisałem żadnej recenzji. Tłumaczyłem sobie, że to z braku czasu, ale to nie do końca prawda. Fakt jest taki, że dawno nie oglądałem nic takiego, o czym naprawdę czułem, że muszę się wypowiedzieć. Aż w końcu z polecenia obejrzałem (a raczej pochłonąłem) animowany serial platformy Amazon Prime- Hazbin Hotel. Od kiedy tylko skończyłem ostatni odcinek pierwszego sezonu wiedziałem, że wypowiedzieć się o tym muszę! (inaczej się uduszę!) Jak więc postanowiłem, tak czynię. Mam już waszą uwagę? No to lecimy! „This place…
Jak wiecie, jesteśmy fanami nie tylko horrorów, ale i komiksów. A także Krakowa. I chcieliśmy się pochwalić, że objęliśmy patronatem cudowną imprezę, która łączy te trzy nasze pasje! Zapraszamy więc gorąco na 13 Krakowski Festiwal Komiksu! To świetna impreza, gdzie będą warsztaty, dyskusje, panele, cosplay i mnóstwo znamienitych gości! No i my! https://konwenty-poludniowe.pl/konwenty/kalendarz/1514-13-krakowski-festiwal-komiksu
W wybitnie generycznym gatunku filmowym jakim jest kino grozy rzadko trafia się na filmy nietuzinkowe. Co nie znaczy, że takich nie ma. Doskonałym przykładem jest horror pod tytułem „Kuszenie Dawida” (w oryginale „The Leech” czyli pijawka), dzieło bez wątpienia nieszablonowe, przemyślane i sprytne w sposobie opowiadania historii oraz blyskotliwe w poincie. Wszystko to nie oznacza z automatu produkcji wybitnej, aczkolwiek wymienione cechy prawie zawsze czynią seans co najmniej wartościowym. Historia ukazana w „The Leech” jest prosta. Opowiada ona o prostolinijnym i głęboko wierzącym księdzu Dawidzie, któremu jednak nie wiedzie się zbyt dobrze. Na msze przez niego prowadzone prawie nikt nie…