XTINCTION: PREDATOR X – ALIGATOR X
Amerykanie to zadziwiający naród. Pewien młodzian, chcący oświadczyć się swej lubej, wydaje pięćset kosmodolców na romantyczną podróż po bagnach… Cudowne plenery, zatęchła woda oraz śnięte ryby, z pewnością dodają uroku wyprawie. Ale czymże byłaby romantyczna podróż, jeśli kochankowie nie musieliby walczyć o swoje życie?
Krzyżówka plezjozaura z aligatorem, która jakimś cudem zapomniała wyginąć, w poszukiwaniu rozrywki przeczesuje podmokłe tereny bliżej niezidentyfikowanej miejscowości. Zdegustowana brakiem lunaparków i cukrowej waty, nie mogąc dłużej tłumić swej złości, zaczyna polować na ludzi.
Oprócz zakochanych gołąbków, podczas seansu poznamy także plejadę innych ciekawych postaci. Dwóch porywaczy, córkę właściciela części bagiennych terenów oraz podejrzanego typka, gotowego wykupić od mieszkańców akty własności.
Są tu jakieś eksperymenty na kościach(…), zwroty akcji, którym towarzyszy ekscytujący dreszcz zwiastujący drzemkę przed kompem, a także bijąca od tego filmu, bezbrzeżna powaga scenarzystów. Aż dziw, że nie wybiłem sobie siekaczy, kiedy moja głowa łupnęła o klawiaturę. Każdemu zdarza się kimnąć przed kompem, ale na tym filmie jest to prawie pewne.
Dla zainteresowanych:
Werdykt: