TROLL 2
Wielu podobnych mnie, chorych na umyśle ludzi recenzowało ten film jako absolutny „must see”, jeśli chodzi gówniane filmy, które jednak swym polotem potrafią przyciągnąć do tv zwykłego, nie spodziewającego się kloacznej kaszany odbiorcę.
Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale przecież mylący tytuł, plastikowe karły odziane w worki po ziemniakach i maski rodem ze sklepu z zabawkami powinny przyciągnąć rzesze publiczności! Jeśli nie, to chyba coś z tą koncepcją jest kurewsko nie tak.
Kwestie fabularne przedstawiają się następująco: Małżeństwo z dwójką dzieci wynosi się na wieś w celu wymiany kulturowej. Wsioki bytujące na zadupiu mają przez jakiś czas mieszkać u miastowych i vice versa. Kłopot polega na tym, że mieszczuchy wybrały kurewsko złe miejsce na zżycie się z naturą.
Cała wieś, w której przyszło im mieszkać opanowana jest przez gobliny, paskudy, które mogą przybierać kształt człowieka i wodzić na pokuszenie zwykłych pożeraczy chmielowych zupek.
Jedynym człowiekiem, który w porę orientuje się o co w tym wszystkim chodzi jest młodzian, który pouczany przez swego nieumarłego dziadka będzie głodził (dosłownie) swoją familię, by nie wszamali skażonych zieloną substancją potraw, która przemienia konsumujących w roślinną papkę.
Niepojęte jest to, że chociaż gobliny (nie trolle, jak sugeruje tytuł) żywią się przemienionymi w kapuchę ludźmi, mają „szczerbaki”, których mógłby pozazdrościć im niejeden stwór.
Na cholerę im to? Bogowie jedyni wiedzą, faktem jest natomiast, że zarówno wygląd potwornych wegetarian oraz całokształt CGI/animatroniki wygląda żenująco.
Jeśli miałbym wybrać ulubioną scenę z filmu, miałbym niemałą zagwozdkę.
1. Dzieciak przerywający obiad rodzicom, szczając na stół?
2. Spocona dziewoja wyciskająca sztangę?
3. Przyprawiająca o palpitacje nerek gra aktorska?
4. Spocona dziewoja wyciskająca sztangę?
5. Sceny z udziałem tragikomicznie wyglądających karłów w maskach?
W każdym razie, film ( o dziwo ) nie jest kompletną porażką i śmiało może bawić już po 2 wspomagaczach.
Czytając recki podobnych mnie fanatyków spodziewałem się czegoś lepszego, ale za prawdę powiadam Wam, da się to przetrawić bez większych problemów oraz odurzaczy cięższego kalibru.
P.S. Na koniec, ciekawostka. Czy prezentowany powyżej plakat nie przypomina wam słynnej ilustracji innego arcydzieła?? Dla tych, którzy odpowiedzą poprawnie, nagrodą będzie żwirek dla kota oraz wspólny kebab z recenzentem.
FIGHT!
Dla zainteresowanych:
http://www.youtube.com/watch?v=9KCct4RwLNM
Werdykt: