CHILDREN OF THE CORN 5: FIELDS OF TERROR
–
DZIECI KUKURYDZY 5: POLA GROZY
Nim zacznę pastwić się nad kolejną częścią „kukurydzianych opowieści” warto wspomnieć o pewnej ciekawostce, o której zapewne nie wiecie.
Robert Arquette, znany z epizodu w Pulp Fiction oraz większej roli w recenzowanym tu filmie, nie jest tym za kogo się podaje
… to znaczy jest, ale już tak nie wygląda… wygląda inaczej ale jest tym kim był…
Dobra, to inaczej. Obczajcie plakat. Widzicie tego drugiego z kolei z bródką? No!
W tej chwili gość zmienił imię na Alexis, odciął sobie parówę wraz z grzechotką i gra małe rólki w takich szmirach jak choćby Californication. Ciekawi pewnie jesteście na cholerę o tym gadam, zamiast robić to za co mi (nie) płacą? Będę rozbrajająco szczery i walnę prosto z mostu.
Film jest kurewsko nudny i to aż tak, że wolę ponawijać wam o facecie z odciętym zaganiaczem niż brnąć w to co reprezentuje produkcja. Na szybciora powiem tylko o co chodzi. Grupce młodzieży psuje się samochód, diabeł zmusza opętanych przez siebie nastolatków do strasznych rzeczy, a jego moc utrzymuje wiecznie płonący silos ze zbożem.
Tyle musicie wiedzieć i ani grama więcej, mówię absolutnie poważnie. Produkcja zamula jak paczka mordoklejek wchłonięta za jednym podejściem i choć nie jest to ultra-gniot, radzę nie robić sobie wielkich apetytów.
Dla zainteresowanych:
http://www.youtube.com/watch?v=BAIIh-AO-zc
Werdykt: