Ostatnio cusik mnie tknęło i zamiast katować się amatorskimi produkcjami, których nikt nie zna odświeżyłem sobie drugą część filmu o monstrum, które uwielbia okaleczać ludzi.
Jeśli nie słyszeliście o tym dziele, pozwólcie że pokrótce opiszę wam czym jest tytułowy stwór.
Wyobraźcie sobie połączenie żywego, praktycznie niemożliwego do pokonania trupa z drapieżnym ptakiem i nietoperzem… brzmi dziwnie? Pewnie że tak!
Ale w tym szaleństwie jest metoda, bo pomysł jest bardzo ciekawy. Dodając do tego specyficzne upodobania, umiejętności i ograniczenia hybrydy wychodzi z tego fajnie przemyślany i czasem zabawny stworek.
Co 23 lata, przez 23 dni tytułowa bestia budzi się, by polować na ludzi. Po tym czasie wraca do ziemi, gdzie nie wyściubia nosa aż do następnego okresu żerowania.
Jest to chyba pierwszy film, w którym tak namacalnie widać to, że stwór jest niepokonany. Przez większość czasu dostaje on sowity wpierdol od swych ofiar, a jednak wciąż niestrudzenie podąża za nimi wyłapując co smaczniejsze sztuki.
Podziurawione bebechy? Oderwane pół czaszki? Nie robi to na nim większego wrażenia, bo przecież wszystko da się zastąpić i to w godnym podziwu tempie.
Nie będę wspominał o fabule, bo jest tylko pretekstem do jatki, ale przyznać trzeba że przyjemnie współgra z wybrykami skrzydlatego jegomościa.
Mojej kobicie się nie podobało i usnęła po 30 minutach, ja za to bawiłem się zacnie.
Dla zainteresowanych:
https://www.youtube.com/watch?v=gj1rwFz_ffY
Werdykt:
Jeden komentarz
Oglądałem pierwszą część i jakoś mnie nie przekonał. Może dwójka jest inna 🙂