MASTERS OF HORROR: RIGHT TO DIE
–
MISTRZOWIE HORRORU: PRAWO DO ŚMIERCI
Aż ciężko w to uwierzyć! Właśnie wchłonąłem kolejny odcinek tej serii reżyserowany przez Roba Shmidta i o ile poprzedni był naprawdę bardzo dobry, to ten po prostu urwał mi jaja.
Nim otrząsnę się z szoku, a endorfina wyparuje z mojego otumanionego alkoholem organizmu opowiem wam z czym się to je.
Parka, która przechodzi kryzys w związku, w środku nocy śmiało sunie samochodem po pustej drodze i z impetem wpada na powalone na jezdni drzewo.
Cało z wypadku wychodzi jedynie mąż, a kobita choć wciąż dycha, jest spalona niemalże do kości i walczy o życie z każdą minutą.
Jej nienawiść do męża jest tak wielka, że choć przykuta jest do łóżka wykształca w sobie pewną umiejętność, dzięki której w chwilach gdy jest reanimowana, jej materialne widmo potrafi opuścić ciało i mścić się na tych, z którymi ma na pieńku.
Czas ma niestety dosyć ograniczony, ponieważ nie dość, że mężulek puszcza się ze swoją kumpelą, to na dodatek walczy on, by jak najszybciej odłączyć żonę od aparatury utrzymującej życie.
Naprawdę, ten odcinek powalił mnie na kolana i chyba prędko się z nich nie podniosę.
Nie dość, że fabuła i napięcie zrealizowane są po mistrzowsku, to na dodatek znajdziecie tu obleśne sceny ze zmasakrowaną kobitą w roli głównej, a także goliznę, która zadowoli widzów, którzy odruchowo czyszczą historię przeglądarki przed wyłączeniem kompa.
Dla zainteresowanych:
https://www.youtube.com/watch?v=eZaasl1wAGE
Werdykt: