Close Menu
DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Facebook Instagram YouTube
    Facebook Instagram YouTube
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    SUBSKRYBUJ Login
    • Recenzje
      • Filmy
      • Gry
      • Literatura
      • Różności
      • Inne
    • NTNW
    • Podcasty
    • YouTube
    • PATRONATY i WSPÓŁPRACE
    • DH TEAM
    • Index
    • Kontakt
    DobryHorror.plDobryHorror.pl
    Strona główna » Martwe Zło: Przebudzenie
    Filmy

    Martwe Zło: Przebudzenie

    gorooneBy goroone2023-06-04Updated:2023-06-04Brak komentarzy5 Mins Read

    Nie da się ukryć, że ostatnio w kinie jest moda na remaki, reebooty czy ogólnie powrót „do starych” marek. Oczywiście można dyskutować czy to dobrze, czy nie dobrze (czy może lepiej choćby sadzić marchew), ale fakt pozostaje faktem. Faktem jest też, że czasem wychodzi z tego coś dobrego- na przykład w przypadku najnowszego Hellraisera, który choć genialny nie był, okazał się jednak czymś pozytywnym w porównaniu do ostatnich żenujących dzieł spod znaku tej kultowej skąd inąd marki.

    Inną kultową marką, która doczekała się w roku 2023 powrotu i odświeżenia jest „Martwe Zło”.
    Najnowsze dzieło z tej sagi pod tytułem „Martwe Zło Przebudzenie” to powrót do szyldu „Evil Dead” po ponad dziesięciu latach, kiedy to dostaliśmy coś na kształt remaku pierwszej części. Tamten film miał dość mieszane recenzje, gdyż w przeciwieństwie do większości filmów z serii był zrobiony całkiem na poważnie, a nie zapominajmy, że czarny humor to niejako znak rozpoznawczy „Martwego Zła”. Nam się jednak podobał,  bo był naprawdę straszny,  brutalny i klimatyczny, a nie zapomnijmy też o tym, że pierwszy Evil Dead też był całkiem na poważnie. Nie da się jednak ukryć, że część fanów serii pewnie oczekiwała troszkę czegoś innego. Poza tym pod względem fabuły i akcji była to niemalże kopia „jedynki” tyle, że bez Asha. A po co drugi raz powtarzać coś, co jest niemal doskonałe? Takie pytanie zadali sobie pewnie twórcy „Evil Dead Rise”, albowiem ich dzieło, choć pod wieloma względami będące ukłonem w stronę fanów, jest bez wątpienia też sporym odświeżeniem „evil deadowej” formuły.

    Fabuła opowiada od dwóch siostrach, które od pewnego czasu nie utrzymują kontaktu. Jedna z nich jest „techniczną” na muzycznych trasach koncertowych zaś druga samotną matką wychowującą trójkę dzieci, mieszkającą w rozpadającym się budynku wielorodzinnym, który wkrótce ma być rozebrany. Gdy ta pierwsza dowiaduje się, że jest w ciąży przyjeżdża niespodziewanie do tej drugiej, by poszukać wsparcia emocjonalnego. Ma jednak pecha, bo starsza siostra zostaje opętana przez demona wezwanego za pomocą inkantacji z przypadkiem znalezionego w podziemiach budynku Neronomiconu. Zaczyna się walka o przetrwanie.

    Jak widać ze skrótu fabuły, główny szkielet historii jest klasyczny dla marki Evil Dead, ale w szczegółach już w sporym stopniu odbiega od kanonu, według mnie z resztą są to zmiany na lepsze.

    Po pierwsze- miejsce akcji. Archetypiczny domek w lesie został zamieniony na sporej wielkości sypiący się apartamentowiec. Budynek jest miejscówką bardo mroczną i klimatyczną, sfilmowany jest kapitalnie oraz daje możliwość wprowadzenia sporej ilości postaci (mieszkańców budynku), które jak można się spodziewać posłużą jako mięso armatnie do malowniczej, krwawej rozppie..chy.  Poza tym bądźmy szczerzy… ile razy można osadzać akcję w domku w lesie, który jako miejsce akcji horroru nie tylko jest „dawno nieaktualny od wczoraj”, ale po horrorze „Domek w środku lasu” nie ma już absolutnie żadnego sensu.

    Po drugie- zamiana paczki przyjaciół na bohaterów, których łączą więzy rodzinne. Przez ten zabieg cała historia nabiera ciężaru dramatycznego. Nie da się ukryć, że walka dzieci z opętaną przez nieśmiertelnego i niezniszczalnego demona matką, to coś co porusza i budzi grozę o wiele bardziej niż masakra garstki znajomych. Jest to zgodne z aktualnymi trendami w horrorze, gdzie często typowe straszenie pomieszane jest z elementami dramatu. Pierwsze 30 minut filmu (po prologu) to z resztą dość rozbudowane wprowadzenie bohaterów, pozwalające nakreślić relację między nimi, poznać ich i polubić. Tego w klasycznym „Martwym Źle” nie było.

    Pragnę jednak uspokoić zagorzałych fanów serii- najnowsza jej odsłona to nadal w dużej mierze stare dobre „Evil Dead”.  Widać to już w nie biorącym jeńców prologu, w którym twórcy nie bawiąc się w subtelności już po dwóch, trzech minutach raczą nas festiwalem przemocy z kreatywnymmi scenami jatki takimi jak skalpowanie czy masakrowanie twarzy śmigłami drona. Wstęp zwieńczony jest cudowną w swej kampowości sceną z krawwo czerwonym tytułem filmu wyłaniającym się z tafli jeziora.

    Martwe Zło: Przebudzenie jest z resztą pełne ujęć malowniczych i  pięknych wizualnie na swój pokręcony horrorowy i bluźnierczy sposób (np. scena kocem). Trzeba też dodać, że jak przystało na Martwe Zło, w scenach, gdy film na moment przestaje być orgią przerysowanej aż do porzygu (w pozytywnym znaczeniu HAAHAHA) przemocy, bywa pełen ciężkiej i mrocznej atmosfery. W pamięci utkwiła mi szczególnie scena w podziemnej komorze, gdzie znaleziona została księga zmarłych. Ekstra to było! Szkoda, że nie dostaliśmy trochę więcej takich momentów. Hardkorowych fanów horroru ucieszy też pewnie fakt, że film ochoczo cytuje klasyki kina grozy (np. Lśnienie) nie wyłączając obrazów z własnej serii. I robi to miejscami w zabawny, meta sposób (scena z dronem ).

    Ukłonem w stronę fanów jest też fakt, że w Evil Dead: Rise jest obecna pewna dawka, czarnego jak smoła humoru ( np. spod znaku przemielania w rozdrabniarce do trawy) . Z jednej strony fajnie, bo jest to niejako znak rozpoznawczy cyklu o księdze umarłych, a z drugiej, muszę powiedzieć, że ów humor nie trzyma raczej poziomu klasycznych odsłon serii. Może to brak Asha, może fakt, że formuła ta jednak się trochę zestarzała, a może po prostu w założeniu komicznym scenom brak było jednak lekkości i bezpretensjonalności obecnych w pierwowzorach (scena z jeleniem). Pewnie wszystko po trochu. W każdym razie humor nie zawsze działa tak jakby pewnie mógł i spotkałem się również z głosami, że zrobienie Martwego Zła  całkiem na poważnie w dzisiejszych czasach byłoby jednak lepszą opcją.  I choć trudno mi sobie wyobrazić Martwe Zło bez szczypty czarnego humoru,  to jakby się zastanowić, w wspomnianym twierdzeniu może być jednak trochę racji.

    Koniec końców Martwe Zło: Przebudzenie to godny powrót do kultowej serii. Jest niewiarygodnie krwawy i  brutalny, a jednocześnie przerażający, a momentami zabawny (oczywiście zabawny na swój pokręcony sposób). Jest też niesamowicie świetnie sfilmowany i pełen pomysłowych scen a wprowadzone zmiany do klasycznej formuły dają powiew świeżości a nawet niejako reanimują serię. Co prawda czarny humor nie zawsze działa, a dla młodszych widzów może być nawet czymś zupełnie obcym i niezrozumiałym, ale starych fanów pewnie ucieszy. Szkoda też, że w filmie nie ma Bruce’a Cambella, ale i bez niego Evil Dead: Rise to bardzo dobry horror. Naszym zdaniem zasługuje co najmniej na ósemeczkę a fani serii (to my, to my!~) spokojnie mogą dopisać jeszcze jeden punkt.

    autor: GoroM

    martwe zło przebudzenie
    Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr WhatsApp Email
    Previous ArticleTajemnica jeziora. Małgorzata Bloch.
    Next Article Excavation of Hobb’s Barrow
    Add A Comment
    Leave A Reply Cancel Reply

    Zobacz również
    Bez kategorii

    Dzieci kukurydzy 4: Zgromadzenie

    By NaTrzeźwoNieWarto2014-01-310

    CHILDREN OF THE CORN: THE GATHERING – DZIECI KUKURYDZY 4: ZGROMADZENIE Choć dzięki nabytemu wykształceniu…

    Bez kategorii

    Stake Land

    By NaTrzeźwoNieWarto2015-09-281

    STAKE LAND Po mdłym, mało zabawnym i totalnie przeciętnym filmie o zombiaczkach (Zombieland) który pozował…

    PATRONATY

    Kapitularz 2024

    By goroone2024-08-160

    Dobry Horror poraz kolejny objął patronatem medialnym Kapitularz – łódzki festiwal fantastyki. Łódzki Festiwal Fantastyki…

    Bez kategorii

    Szalona krowa

    By NaTrzeźwoNieWarto2016-04-051

      MAD COW – SZALONA KROWA Nie wierzcie w ani jedno słowo wypisane na…

    Bez kategorii

    Nienazwane 2

    By NaTrzeźwoNieWarto2014-09-090

    THE UNNAMABLE 2 – NIENAZWANE 2 Nie wszystko, co czai się na strychu, ma potworne…

    • Facebook
    • Instagram
    • YouTube

    dobryhorror

    0

    dobryhorror

    View

    Lis 1

    Open
    Instagram post 17932099703944315

    dobryhorror

    View

    Wrz 23

    Open
    No proszę,  o tym też nie słyszałem  #kochamantykwariaty

    No proszę, o tym też nie słyszałem #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Wrz 19

    Open
    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo

    Właśnie przyszło. Nie ma mnie dla nikogo ...

    dobryhorror

    View

    Sie 23

    Open
    O kurde, okazuje się,  że są książki Mastertona,  których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem.  Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty

    O kurde, okazuje się, że są książki Mastertona, których nie tylko nie czytałem, ale o których nie słyszałem. Dobrze, że Graham będzie na @kapitularz , to go spytam jak ro możliwe. #kochamantykwariaty ...

    dobryhorror

    View

    Sie 19

    Open
    Instagram post 18365142229099479

    dobryhorror

    View

    Lip 31

    Open
    Zestaw na urlop gotowy.  A ty co tam  @goromrysuje ?

    Zestaw na urlop gotowy. A ty co tam @goromrysuje ? ...

    dobryhorror

    View

    Lip 14

    Open
    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent.  Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids

    Córka właśnie wróciła z kolonii i przywiozła mi prezent. Prawda, że fajny? #dobryhorrorkids ...

    dobryhorror

    View

    Cze 16

    Open
    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie  taki film jak Lepiej być,  nie może,  w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana,  jak to robił, że chodzil na te same imprezy,  co my

    Dobra, ej, Neil Gaiman to najbardziej utalentowany skurczybyk ever. Pamiętacie taki film jak Lepiej być, nie może, w którym jedna czytelniczka pyta postac graną przez Jacka Nicholsona: jak to robi, że tak dobrze rozumie kobiety? To ja po przeczytaniu "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", chcialbym zapytać Gaimana, jak to robił, że chodzil na te same imprezy, co my ...

    dobryhorror

    View

    Maj 25

    Open
    #dracula

    #dracula ...

    dobryhorror

    View

    Maj 22

    Open
    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty

    Gdy ci smutno, gdy ci źle, wejdź do antykwariatu i kup jakiś horror, np. Mastertona bo Masterton zawsze na propsie.
    Dobra, nigdy nie byłem dobry w rymy, ale za to na pewno #kochamantykwariaty
    ...

    Load More Follow on Instagram
    This error message is only visible to WordPress admins
    Błąd: token dostępu jest nieprawidłowy lub wygasł. Kanał nie zostanie zaktualizowany.
    Facebook Instagram YouTube
    © 2025 Dobry Horror

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

    Sign In or Register

    Welcome Back!

    Login to your account below.

    Lost password?