Flakopruj

Sorka za gówniany plakat, ale to chyba jedyny, jaki przetrwał pierwotną produkcję. Coś wzięło mnie na krótkie, offowe produkcje, a że ta krótkometrażówka figuruje na serwisie IMDB jako film, postanowiłem majtąć krótką reckę.

Fabuła jest nieskomplikowana jak obsługa męskich narządów płciowych, także nawet najbardziej niedojebani z pośród ludności tego świata, nie będą mieli problemów z jej skumaniem.

Włochaty, młody i najwyraźniej mocno kopnięty chłopak siada sobie wygodnie na ziemi i zaczyna wyprawiać różne dziwaczne rzeczy ze swoim ciałem. Bawi się patyczkiem do uszu, testuje go w praktyce po czym oblizuje to, co udało nim się wygrzebać.

Zachęcony swoim małym eksperymentem wgryza się w swoją rękę, rozpruwa nogę, wyciąga gałkę oczną i w końcu rozdziera sobie brzuch. Bawiąc się przy tym fenomenalnie, postanawia zaprezentować widzom prawdziwie niezapomniany finał, obżerając się własnymi wnętrznościami.

Produkcja z 1979 roku, trwająca niecałe pięć minut, doskonale spisywałaby się jako przerywnik między jednym popierdolonym filmem a drugim. Taka wisienka na torcie, dla niewymagającej, spragnionej tandety i gore młodzieży. To tylko cztery minuty z hakiem, więc fani gore mogą sobie go oglądnąć. Reszcie, uprzejmie dziękujemy.