EVIL HEAD
Niektórzy to dopiero mają nakurwione pod czachą. Zrobić kilkunastominutowe porno bazujące na znanej horrorowej marce? W porządku. Ale kto miał aż tak nasrane, żeby wpaść na pomysł wyprodukowania porno-parodii „Evil Dead”, trwającej dwie i pół godziny?
Tym, czym można się zachwycić podczas tego dzieła, jest porządnie wykonane odwzorowanie scen z „Martwego Zła”. Motyw z krzyżem, odcinanie ręki piłą łańcuchową, nieco slap-stickowego humoru, gadająca głowa łosia… mam wymieniać dalej?
Naprawdę, jestem pełen uznania dla twórców, którzy postarali się jak najlepiej odwzorować klimat i odtworzyć ciekawostki znane z parodiowanego filmu. Niektóre sceny wyraźnie nawiązują do oryginału, choć przemodelowane są na modłę filmów dla dorosłych. Pamiętacie motyw z gałęziami, które oplątywały uciekającą białogłowę w „dwójce”? No to teraz dodajcie do tego motyw podwójnej penetracji i wszystko będzie jasne.
Niestety, „aktorki” występujące w filmie nie przykuwają do monitora tak, jak powinny (zwłaszcza po przemianie w zombiaki). Co prawda, przekładańców jest tutaj sporo i to w różnych kombinacjach, ale brakuje profesjonalnych zbliżeń znanych z wydawałoby się porównywalnych jakościowo produkcji.
Finalnie rzecz biorąc, należy docenić rozmach z jakim zrobiony jest film, chociaż niekoniecznie jest to dzieło lekkostrawne. Ot, bardziej dowód na to, że wyobraźnia ludzka nie zna granic i wciąż może człowieka czymś zaskoczyć.
Dla zainteresowanych:
http://www.youtube.com/watch?v=8TyzcIh86fY
Werdykt: