Od razu trzeba napisać, że obraz jest jedynie luźno powiązany z klasycznym Egzorcystą, co jest niewątpliwie plusem. Mierzenie się z taką legendą byłoby porywaniem się z motyką na słońce, więc dobrze, że ugryziono temat inaczej.
Film jest wysokobudżetowy (jak na horror) więc ma wszystkie związane z tym plusy.
Dobra obsada: Iza Scorupco i Stellan Skarsgard zapewniają aktorstwo na poziomie. Ładne są scenerie (Afryka) i scenografia.
Zgrzytem są fatalne efekty CGI. Reżyser też zna swoje rzemiosło (chociaż niekoniecznie się zna na horrorach) więc obraz trzyma tempo, historia opowiedziana jest sensownie, główny bohater pokazany bywa w retrospekcjach nadających głębi a sceny straszenia rozłożone są odpowiednio więc film nie przynudza (chociaż do krótkich nie należy) Obraz ma jednak jeden zasadniczy, wielki minus.
Nie ma ani krzty piekielnej atmosfery naznaczonej nieskończonym złem króla ciemności co drastycznie obniża wartość filmu. Mamy za to dość mocne, krwawe sceny, ale nie czuje się wcale ich „piekielności”.
Tak więc raptem przeciętnie, ale za wysoką jakość realizacji można dodać czachę.
Niech będzie 6 czaszek.
http://horroryonline.pl/film/egzorcysta-poczatek-exorcist-the-beginning-2004/875